REKLAMA

Polakom się powodzi. Pensje biją rekordy, zdolność kredytowa też

Jeszcze kilka lat temu dostawaliśmy duże kredyty, bo ich oprocentowanie było śmiesznie niskie. Dzisiaj motorem wzrostu zdolności kredytowej Polaków są wynagrodzenia rosnące najszybciej w historii. Efekt? Trzyosobowa rodzina z dochodem na poziomie dwóch średnich krajowych (16 tys. brutto miesięcznie) może pożyczyć na zakup mieszkania ponad 714 tys. zł. To najwyższy wynik od lipca 2021 r.

Polakom się powodzi. Pensje biją rekordy, zdolność kredytowa też
REKLAMA

Z danych GUS wynika, że na przestrzeni ostatnich 3 lat przeciętna pensja w Polsce wzrosła o 40 proc. Są to zmiany w ujęciu nominalnym, a więc bez uwzględniania inflacji. Gdyby jednak uwzględnić to, jak bardzo zmieniły się w ostatnich latach ceny dóbr i usług, to i tak siła nabywcza pensji przeciętnego pracownika z sektora przedsiębiorstw wzrosła przez ostatnie 3 lata o około 5-6 proc.

REKLAMA
 class="wp-image-2522794"

Dynamiczny wzrost nominalnych wynagrodzeń ma wpływ na zdolność

To dynamiczny wzrost nominalnych wynagrodzeń jest w ostatnim czasie głównym motorem rosnącej zdolności kredytowej. Efekt? Trzyosobowa rodzina z dochodem na poziomie dwóch średnich krajowych może na zakup mieszkania pożyczyć ponad 714 tys. zł - wynika z danych zebranych przez Hreit.

Z kolei Bartosz Turek, główny analityk Hreit zauważa, że jest to najwyższy wynik od 3 lat. Jest to o tyle ciekawe, że w lipcu 2021 r. wciąż można było cieszyć się najniższymi stopami procentowymi w historii. Efektem tego było oprocentowanie nowych kredytów mieszkaniowych na poziomie zaledwie 2,8 proc. - wynika z danych banku centralnego. Dziś oprocentowanie jest prawie trzykrotnie wyższe.

Według najnowszych danych NBP w maju br. nowe kredyty mieszkaniowe były udzielane z przeciętnym oprocentowaniem na poziomie 7,8 proc. Gdyby nie fakt, że w międzyczasie wynagrodzenia w Polsce gwałtownie wzrosły, to banki nie byłyby skore udzielać kredytów na tak wysokie kwoty, jakie w naszym badaniu deklarują.

 class="wp-image-2522797"

W większości banków odnotowuje się wzrost deklarowanej zdolności kredytowej

Bartosz Turek wskazuje, że w porównaniu do wyników sprzed miesiąca, w większości banków odnotowaliśmy wzrost deklarowanej zdolności kredytowej. Wspomniana wcześniej kwota, na którą może liczyć trzyosobowa rodzina dysponująca dwiema średnimi krajowymi (ponad 714 tys. zł) to mediana.

To znaczy, że połowa instytucji deklaruje możliwość pożyczenia na zakup mieszkania większej kwoty, a połowa mniejszej. W efekcie część instytucji oszacowała zdolność kredytową przykładowej familii nawet na ponad 720, 740 czy prawie 790 tys. zł. Po taki dług należałoby udać się do PKO, Aliora czy Velobanku - ocenia Bartosz Turek.

I zwraca uwagę na instytucje oferujące rodzinie mniejszą zdolność kredytową, bo na przykład w zamian za stawianie wyższych wymagań mogą być skłonne zaproponować tańszy kredyt, szybki proces udzielania kredytu lub preferencje dla konkretnych grup zawodowych czy budownictwa energooszczędnego.

 class="wp-image-2522800"

Więcej na temat kredytów można przeczytać poniżej:

Aktualne prognozy sugerują cięcia stóp procentowych dopiero w 2025 r.

Dostępne dziś prognozy sugerują, że choć wynagrodzenia w Polsce mają dalej rosnąć, to dynamika tych pozytywnych dla naszych portfeli zmian, będzie stopniowo spadała. Z drugiej strony na dalszy wzrost zdolności kredytowej wcześniej czy później pozytywnie powinny zacząć wpływać cięcia stóp procentowych - komentuje Bartosz Turek.

I dodaje, że niedawno takie ruchy powszechnie oczekiwane były jeszcze w br. ale dziś scenariusz taki wydaje się bez porównania mniej prawdopodobny. Aktualne prognozy sugerują cięcia stóp procentowych raczej dopiero w 2025 r.

Jest to o tyle ważne, że niższe stopy procentowe powinny oznaczać tańsze kredyty, a im niższa rata, tym bank przy danym wynagrodzeniu jest skłonny pożyczyć więcej. Póki jednak RPP nie obniży stóp, to patrząc w przyszłość, mówimy jedynie o przewidywaniach rynkowych. Te mogą się sprawdzić, ale nie muszą. Przecież jeszcze kilka miesięcy temu rynek dyskontował możliwość nawet kilku cięć stóp procentowych w 2024 r. - podsumowuje ekspert Hreit.

REKLAMA

Turek twierdzi też, że dziś takie oczekiwania przesunęły się na 2025 r. To dobry dowód na to, że przewidywania te potrafią się szybko zmieniać pod wpływem bieżących danych, wydarzeń geopolitycznych czy po prostu ewolucji nastrojów rynkowych. 

 class="wp-image-2522803"
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA