REKLAMA

Nie poprosiłeś szefa o podwyżkę? Teraz już za późno, musisz złożyć wypowiedzenie

Podwyżki cen paliw czy żywności dobijają nas na każdym kroku. Co gorsza, coraz mniej osób liczy na wzrost pensji u obecnego pracodawcy. Mimo drożyzny i galopującej inflacji nasze pensje zaczynają stać w miejscu. Dlatego też coraz więcej z nas myśli o zmianie pracy.

Nie poprosiłeś szefa o podwyżkę? Teraz już za późno, musisz złożyć wypowiedzenie
REKLAMA

W kwietniu 41 proc. pracowników spodziewało się podwyżki wynagrodzenia; to nadal dużo, choć w porównaniu ze styczniem widać wyraźny spadek. Wówczas na podwyżkę liczyło 54 proc. respondentów - wynika z badania na zlecenie Gi Group.

REKLAMA

Co trzeci pracujący Polak zamierza zmienić pracę, z czego większość w ciągu roku lub dwóch. Takich kroków nie planuje podjąć 43 proc. badanych,
odsetek niezdecydowanych to 23 proc.

Plany związane ze zmianą pracy najczęściej mają pracownicy z województwa mazowieckiego (42 proc.) – tutaj też zostały odnotowane największe obawy o utratę pracy. Najmniej chętni do zmiany miejsca zatrudnienia są mieszkańcy regionu południowo-zachodniego (25,1 proc.) oraz centralnego (27,7 proc.).

Zmiana pracy – myślą o tym najwięcej młodzi i mniej zarabiający

Badania wskazują, że im niższe zarobki i krótszy staż pracy, tym większa skłonność do jej zmiany. Najczęściej takie plany mają osoby w wieku 18-24 lata (56,3 proc.), zarabiający do 1999 zł (51,4 proc.), pracujący na umowach zlecenia lub o dzieło (54,6 proc.).

Istotnie rzadziej zdecydowałyby się na to osoby mające najbliżej do emerytury (zaledwie 16,8 proc.) oraz najlepiej zarabiający (25,5 proc.). Kierownicy, starsi specjaliści i zatrudnieni w sektorze publicznym istotnie rzadziej planują zmienić pracę, przeciwnie do osób na stanowiskach niższego szczebla (39,7 proc.), młodszych specjalistów (40 proc.) i zatrudnionych w handlu (40,7 proc.).

Ponad połowa pracujących (56,1 proc.) nie lęka się utraty zatrudnienia oraz nie rozważa zmiany miejsca pracy. 17,3 proc. badanych obawia się utraty obecnej pracy i zamierza ją zmienić.

Nieco ponad połowa (53,2 proc.) osób obawiających się utraty obecnej pracy szuka nowego miejsca zatrudnienia. Od drugiej połowy 2020 roku utrzymuje się podwyższony odsetek osób, które w związku z obawą utraty pracy planują ją zmienić.

Dlaczego zmieniamy pracę? To proste. Chodzi o pieniądze

Najczęstszym powodem planów zmiany pracy, tak samo częstym dla kobiet, jak i mężczyzn, jest aspekt finansowy – chęć zwiększenia wynagrodzenia (43,1 proc.).

Dla 34,6 proc. badanych, przede wszystkim dla kobiet (37,1 proc. vs niespełna 32 proc. mężczyzn), ważnym motywem jest także potrzeba samorealizacji. Mężczyźni z kolei częściej wskazują na brak możliwości rozwoju (33,1 proc. vs 24,7 proc. kobiet), znacznie częściej też są skłonni do zmiany pracy ze względu na rutynę (26,7 proc. vs 11,1 proc. kobiet).

Na przestrzeni ostatnich dwóch lat widocznie zwiększyło się znaczenie chęci samorealizacji jako czynnika przemawiającego za zmianą pracy (wzrost z 26,1 proc. do 34,6 proc.).

Trzykrotnie spadło natomiast znaczenie takich okoliczności, jak: redukcja etatów, długi dojazd do pracy, duża liczba obowiązków, gorsza atmosfera czy powody osobiste.

Ponad 61 proc. osób rozważających zmianę pracy lub obawiających się jej utraty rozważa zmianę zawodu. Takich kroków nie zamierza podejmować 31,1 proc. (z czego aż 26,7 proc. raczej nie). 7,6 proc. respondentów nie ma zdania na ten temat.

Na chęć kontynuacji zatrudnienia w dotychczasowej firmie w największym stopniu wpłynęłyby czynniki finansowe – zwiększenie wynagrodzenia (85,9 proc.) oraz premie (76,2 proc.).

Istotne powody to także: poprawa atmosfery w miejscu pracy (70,1 proc.), wprowadzenie programów umożliwiających zachowanie work-life balance (68,6 proc.), ścieżek kariery (61,5 proc.) oraz elastycznych godzin pracy (60,7 proc.). Mniej istotne jest motywowanie pracowników poprzez wprowadzenie programów emerytalnych czy dofinansowanie edukacji.

Zatrzymać u pracodawcy mogą nas tylko podwyżki

Zwiększenie wynagrodzenia w jeszcze większym stopniu niż rok wcześniej wpłynęłoby na chęć kontynuowania zatrudnienia w tej samej firmie (wzrost z 79,2 proc. do 85,9 proc.).

Na znaczeniu zyskały także programy umożliwiające zachowanie równowagi między życiem zawodowym i osobistym, mniej istotne natomiast jest znaczenie opieki medycznej i programów emerytalnych.

Średnio 7 na 10 osób, które obawiają się utraty pracy lub zamierzają ją zmienić, będzie przeglądać oferty na portalach pracy takich, jak Pracuj.pl czy OLX.
Około 40 proc. badanych wykorzysta kontakty osobiste i polecenia, media społecznościowe, aplikacje.

REKLAMA

Poszukiwanie zatrudnienia na portalach pracy, na których ogłoszenia publikują zarówno agencje pracy, jak i sami pracodawcy, staje się z roku na rok coraz bardziej powszechne.

Odsetek osób, które wybierają tę formę jest najwyższy od początku realizacji badania, w ciągu ostatniego roku wzrósł o 11,6 p.p., a w ciągu dwóch lat – o 16,5 p.p. Rośnie także popularność mediów społecznościowych, maleje zainteresowanie szukaniem pracy przez znajomych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA