We wrześniu upływa roczny okres przejściowy wprowadzony w związku ze zmianami uchwalonymi w ustawie Prawo budowlane. Planujesz budowę domu? Sprawdź, co się zmienia i przygotuj się, że na początku mogą być problemy w urzędach.

Zezwolenia na budowę na nowych zasadach będą wydawane od 19 września. Wtedy skończy się okres przejściowy wprowadzony rok temu, tak by urzędnicy mieli czas przygotować się do nowych wymogów. Do tego czasu dokumentację można składać według starych i nowych przepisów. Potem 19 września już tylko na nowych zasadach.
Wojciech Rynkowski z Extradom.pl wyjaśnia, że nowy i – w zamierzeniu autorów nowych przepisów – uproszczony projekt budowlany składać się będzie z trzech części: projektu zagospodarowania terenu, projektu architektoniczno-budowlanego i projektu technicznego. Zamiast jak do tej pory czterech egzemplarzy, będą wymagane trzy.
Nie zapomnij o projekcie technicznym
Nowością we wprowadzanych przez ustawodawcę zmianach jest projekt techniczny, który został wydzielony do osobnego dokumentu i obowiązkowo musi zawierać:
- projektowane rozwiązania konstrukcyjne obiektu wraz z wynikami obliczeń statyczno-wytrzymałościowych,
- charakterystykę energetyczną,
- projektowane niezbędne rozwiązania techniczne oraz materiałowe,
- w zależności od potrzeb – dokumentację geologiczno-inżynierską lub geotechniczne warunki posadowienia obiektów budowlanych,
- inne niezbędne opracowania projektowe.
Wojciech Rynkowski podkreśla, że nowe przepisy wskazują, że to projektant ponosi odpowiedzialność za zgodność projektu technicznego z dwoma pozostałym częściami, zaakceptowanymi przez administrację architektoniczno-budowlaną podczas wydawania pozwolenia na budowę.
Czy samorządy są gotowe na zmiany w prawie budowlanym?
Liczba wystawianych pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych rośnie z roku na rok. Z danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego wynika, że w 2020 roku wydano ich ponad 120 tysięcy, o 44-proc. więcej niż pięć lat wcześniej. W założeniu wchodząca w życie nowelizacja ma ułatwić inwestorom załatwianie formalności. Czy urzędom wystarczył rok, żeby przygotować się do wprowadzanych zmian? Przekonamy się niebawem.