REKLAMA

Nowe zasady sprzedaży drewna. „Te przepisy są szkodliwe”

Ministerstwo Klimatu i Środowiska i Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych przedstawiły nowe zasady sprzedaży drewna, które mają obowiązywać od przyszłego roku. Głównym celem tych zmian ma być ograniczenie eksportu polskiego drewna poza Unię Europejską oraz wzmocnienie lokalnych przedsiębiorców z branży drzewnej. Zostanie też wprowadzone tak zwane kryterium geografii zakupu, czyli drewno trzeba będzie kupować lokalnie.

Nowe zasady sprzedaży drewna. „Te przepisy są szkodliwe”
REKLAMA

Nowe zasady sprzedaży drewna z polskich lasów zostały przedstawione przez ministrę klimatu i środowiska Paulinę Hennig-Kloskę, dyrektora generalnego Lasów Państwowych Witolda Kossa oraz zastępcę dyrektora Lasów Państwowych Marcina Polaka. Głównym celem zmian ma być ograniczenie eksportu poza UE, a także wsparcie firm przerabiających drewno. Zmiany wchodzą w życie od nowego roku.

REKLAMA

MKiŚ chce ograniczyć wywóz drewna z Polski

Naszym nadrzędnym celem było ograniczenie eksportu nieprzetworzonego drewna szczególnie poza granice Unii Europejskiej. Zaszczepiliśmy w zasadach proklimatyczną lokalność, czyli redukujemy ślad węglowy, poprzez wprowadzenie kryterium geografii zakupu. Chcemy promować lokalnych przedsiębiorców, którzy tworzą miejsca pracy i mają wpływ na polskie PKB – powiedziała Paulina Hennig-Kloska.

MKiŚ tłumaczy, że celem nowych zasad jest wyeliminowanie mankamentów obecnych regulacji, „aby lepiej odpowiadać na szeroko pojęte potrzeby gospodarcze przedsiębiorców”. Nowe zasady mają sprawić, że rynek drewna stanie się sprawiedliwszy i dostosowany do różnych potrzeb działającym na nim podmiotów. Resort podkreśla, że już od lutego odbywała się seria spotkań i konsultacji na temat zasad sprzedaży drewna.

Nowe zasady ma pozytywnie wpłynąć na rozwój firm zajmujących się przerobem drewna oraz maja uwzględniać „lokalną proklimatyczność” prowadzenia ich działalności oraz. Ministerstwo przekonuje, że nowe zasady będą miały korzystny wpływ na środowisko naturalne. Szef Lasów Państwowych Witold Koss podkreśla, że branża drzewna w Polsce wypracowuje 2,56 proc. naszego PKB, co oznacza, że jest to zasób o charakterze strategicznym.

Więcej o drewnie przeczytasz w tych tekstach:

Chcemy zrobić wszystko, co możliwe, żeby nie był on eksportowany poza granice Unii Europejskie. W ramach nowych zasad proponujemy jawność procedur z poszanowaniem tajemnicy przedsiębiorstw – powiedział Witold Koss.

Co konkretnie zmieni się od przyszłego roku, jeśli chodzi o obowiązujące zasady sprzedaży drewna pochodzącego z polskich lasów? Ministerstwo Klimatu i Środowiska wymienia następujące nowości:

  • Sprzedaż dla przedsiębiorców dwa razy w roku,
  • Zwiększenie udziału drewna w sprzedaży ofertowej dla stałych odbiorców do 75 proc.,
  • Ustalenie możliwości zakupów w sprzedaży ofertowej na 75 proc. – proporcjonalnie do podziału puli ofertowej na główne formy sprzedaży,
  • Możliwość wydłużania umów o dwa miesiące,
  • Zachowanie tolerancji realizacji umów na poziomie -10 proc./+5 proc.,
  • Zwiększenie udziału kryteriów pozacenowych w ocenie ofert do 25 proc.,
  • Promocja przerobu drewna w kryterium udziału przerabianego drewna oraz kryterium głębokości przerobu,
  • Obniżenie wagi kryterium ceny do 75 proc. oraz umożliwienie uzyskania wyższych ocen przy niższym poziomie cen,
  • Likwidacja puli energetycznej,
  • Wsparcie proklimatycznej lokalności przez wprowadzenie kryterium geografii zakupu,
  • Jawność wyników postępowań z poszanowaniem tajemnicy przedsiębiorców,
  • Publikacja planu sprzedaży na 2025 r. przed uruchomieniem procedur.

Branża drzewna zaniepokojona

REKLAMA

Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego jest jednak zaniepokojona nowymi zasadami dotyczącymi drewna energetycznego. PIGPD uważa, że przygotowany przez resort klimatu projekt rozporządzenia o szczegółowych cechach jakościowych i wymiarowych drewna energetycznego zawiera szkodliwe zapisy dla polskich firm i polskich samorządów, które zostaną pozbawione możliwości utrzymania swoich lokalnych ciepłowni.

PIGPD ostrzega, że obecnie mamy w Polsce najdroższe drewno wśród krajów sąsiadujących. Branżowa organizacja przekonuje, że „wszystkie firmy drzewne odnotowują historyczne straty i mają poważne problemy z płynnością finansową”. Wskazuje, że jest to bezpośredni rezultat utraty konkurencyjności w stosunku do naszych rywali na rynku. Przedsiębiorcy obawiają się zapowiadanego przez rząd wyłączenia 20 proc. lasów z wycinki.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA