Nasza gospodarka bierze rozbieg. UE stawia mur
Po dwóch kwartałach z rzędu na minusie w trzecim kwartale PKB wreszcie wyszedł na niewielki plus. W czwartym wzrost PKB ma już jeszcze wyraźniejszy. W efekcie cały rok zakończymy wzrostem. Ekonomistów niepokoją jednak słabe prognozy dla strefy euro i szerzej Unii Europejskiej. Wszystko wskazuje, że kłopoty Europy Zachodniej będą ciążyć nam najbardziej.
Według szybkiego szacunku produkt krajowy brutto (PKB) niewyrównany sezonowo w trzecim kwartale 2023 r. zwiększył się realnie o 0,4 proc. rok do roku wobec wzrostu o 4,1 proc. w analogicznym okresie 2022 r. – podał GUS we wtorek.
Dane są minimalnie lepsze od oczekiwań. Ekonomiści prognozowali wzrost o 0,3 proc. Jakub Rybacki, szef zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomii, napisał w komentarzu, że polska gospodarka powraca na ścieżkę wzrostu, ale odbicie będzie stosunkowo powolne. Głównie ze względu na słabe perspektywy gospodarcze dla Unii Europejskiej.
Inwestycje mocno w górę, konsumpcja wolniej w dół
Polska gospodarka powiększyła się o 0,4 proc. rok do roku. Tym samym kończymy serię spadków widoczną w trakcie słabej pierwszej połowy roku. Jeszcze kwartał temu roczne tempo wzrostu PKB było o 1 pkt. proc. niższe niż obecnie. Wciąż obserwujemy dwa motory gospodarcze: nadwyżkę w handlu międzynarodowym oraz wydatki inwestycyjne – wskazuje Jakub Rybacki w komentarzu.
PIE spodziewa się, że inwestycje w trzecim kwartale wzrosły o około 5-5,5 proc. rok do roku, a konsumpcja spadła zdecydowanie wolniej niż w pierwszej połowie roku.
Wydatki prawdopodobnie będą niższe o ok 0,5 proc. rok do roku, w poprzednich kwartałach spadek oscylował wokół 2-3 proc. – wskazał ekonomista.
Szczegółowe dane o PKB ze wszystkimi składowymi GUS poda 30 listopada.
Więcej wiadomości o polskiej gospodarce
Problemy strefy euro spowolnią wzrost w Polsce
Nadchodzące miesiące powinny przynieść kontynuacje odbicia. PIE oczekuje, że w czwartym kwartale wzrost przekroczy 1 proc.
Na plus wpłyną zarówno konsumpcja, popyt zewnętrzny, jak i inwestycje. Łącznie w całym 2023 roku polska gospodarka rozwinie się nieznacznie – o 0,2 proc. – oczekuje Jakub Rybacki.
W przyszłym roku wzrost będzie słabszy niż mógłby być, głównie ze względu na problemy u naszych największych partnerów gospodarczych.
Prognozy formułowane dla strefy euro sugerują, że 2024 r. będzie niewiele lepszy niż obecny. W takich warunkach spodziewamy się wolnego wzrostu eksportu. Dużo lepiej będzie wyglądać natomiast konsumpcja gospodarstw domowych – tu wydatki fiskalne powinny sprzyjać wyraźnemu odbiciu.
GUS rewiduje dane za poprzednie kwartały
GUS mocno też skorygował dane o produkcie krajowym brutto za pierwszy i drugi kwartał 2023 r.
W drugim kwartale 2023 finalnie PKB wzrósł o 0,3 proc. kwartał do kwartału i spadł o 0,3 proc. rok do roku, podczas gdy 16 sierpnia dostaliśmy takie figury: -3,7 proc. kwartał do kwartału i -1,3 proc. rok do roku – zauważył Macronext.pl.