Inflacjo, wróć? Polacy szykują się na jej powitanie
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), który z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem zapowiada kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych, utrzymał się w listopadzie na poziomie zbliżonym do poprzedniego miesiąca – podało we wtorek Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). W badaniu widać jednak wyraźny wzrost oczekiwań inflacyjnych, jednego z ważniejszych czynników podbijających oficjalne dane o dynamice cen konsumpcyjnych GUS.
Wskaźnik Przyszłej Inflacji wzrósł w ciągu miesiąca o 0,7 punktu do 83,8. BIEC zauważa, że coraz silniejszy wpływ wykazują te składowe WPI, które mogą sugerować, że inflacja wzrośnie. Należą do nich przede wszystkim oczekiwania inflacyjne konsumentów i producentów oraz niektóre składowe dotyczące kosztów produkcji.
Zagrożenie ponownym odbiciem inflacji będzie również konsekwencją jej sztucznego zaniżenia poprzez ingerencję w wolnorynkowy mechanizm ustalania cen paliw, energii i żywności – ostrzegają autorzy badania.
Rozbudzone oczekiwania podbiją inflację
BIEC zauważa, że oczekiwania inflacyjne konsumentów oraz przedstawicieli firm sektora przetwórstwa przemysłowego rosną drugi miesiąc z rzędu. Co tam oczekiwania? – ktoś zapyta. Błąd. To bardzo ważny czynnik, którego wpływ na zachowanie inflacji opisywał w Bizblog.pl już kilka razy Rafał Hirsch na przykład w tekście Katastrofa wizerunkowa rządu może utrudnić walkę z inflacją.
Ekonomiści Biura wskazują, że w przypadku konsumentów po raz kolejny zwiększył się odsetek odpowiedzi oczekujących szybszego tempo wzrostu cen, a zmniejszył tych, którzy spodziewali się spadku.
Więcej wiadomości o inflacji w Polsce
O ile przed miesiącem zmiana wskaźnika oczekiwań inflacyjnych była silniejsza w przypadku konsumentów, o tyle obecnie w większym stopniu dotyczy ona menadżerów przedsiębiorstw produkcyjnych. Z punktu widzenia kształtowania się procesów inflacyjnych ma to spore znaczenie – podkreśla Biuro.
Jak wyjaśnia, wynika to z faktu, że przedsiębiorcy w badaniach wyrażają swoje plany odnośnie polityki cenowej, które będą starali się realizować, jeśli popyt na to pozwoli.
Od sierpnia br. systematycznie zwiększa się przewaga firm planujących w najbliższym czasie podnieść ceny na swe wyroby nad odsetkiem firm zamierzających je obniżyć. Tendencja ta najsilniej widoczna jest w branży spożywczej, wśród producentów odzieży, u producentów pojazdów oraz w firmach zajmujących się naprawą i konserwacją maszyn i urządzeń – wylicza BIEC.
Spodziewajcie się droższych paliw i żywności
Analitycy Biuro tłumaczy, że najsilniejszy bezpośredni wpływ na wysokość inflacji będą miały ceny żywności, które w koszyku CPI stanowią ponad 27 proc. ogółu wydatków. Pośrednio poprzez koszty produkcji inflację dopalą ceny paliw, napraw i konserwacji maszyn i urządzeń oraz koszty pracy.
Wpływ kosztów produkcji na inflację widoczny już jest w cenach producentów (PPI), które we wrześniu br., po raz pierwszy od stycznia 2023 wzrosły w ujęciu miesiąc do miesiąca poprzedniego, co wyhamowało tendencję spadkową dynamiki rocznej tego indeksu – wskazuje Biuro.
Indeks cen surowców IMF utrzymał się na poziomie września br. i jest niższy niż przed rokiem, pomimo że latem i wczesną jesienią wiele surowców energetycznych drożało. Ceny materiałów dla przemysłu, jak i produktów żywnościowych na razie nie wykazują tendencji do wzrostu.