REKLAMA

Polska chciała ich zakazać. W USA naukowcy wszystko sprawdzili i mówią, jak jest

Amerykanie uznali właśnie saszetki nikotynowe za mniej ryzykowne dla zdrowia palaczy niż palenie papierosów. U nas jeszcze niedawno Ministerstwo Zdrowia chciało ich zakazać, ale stanęło na zakazie ich sprzedaży osobom poniżej 18. roku życia. Dziś legalnie może je kupić każdy, co jest ewidentną luką w polskim prawie.

Polska chciała ich zakazać. W USA naukowcy wszystko sprawdzili i mówią, jak jest
REKLAMA

Agencja Żywności i Leków Stanów Zjednoczonych (US FDA) po – jak zapewnia – „dogłębnej analizie badań naukowych”, zgodziła się właśnie dopuścić do sprzedaży saszetki nikotynowe pod marką ZYN. Urząd stwierdził wprost:

REKLAMA

Ze względu na znacznie niższe ilości szkodliwych składników niż papierosy i większość bezdymnych wyrobów tytoniowych (...) autoryzowane produkty [saszetki nikotynowe] stwarzają mniejsze ryzyko zachorowania na raka i inne poważne schorzenia niż wspomniane produkty – czytamy w komunikacie FDA.

Amerykański urząd podaje, że według badań znaczna część dorosłych, którzy palą papierosy i/lub używają bezdymnych wyrobów tytoniowych, całkowicie przechodzi z takich wyrobów na saszetki z nikotyną. Zdaniem FDA stwarza to perspektywę poprawy zdrowia publicznego wśród amerykańskich palaczy.

Dr Matthew Farrelly, dyrektor Biura Nauki w Centrum Wyrobów Tytoniowych w FDA, podkreśla, że aby otrzymać pozwolenie na dopuszczenie do sprzedaży w USA (tzw. PMTA), FDA musi mieć naukowe dowody na to, że nowe produkty zaoferują większą korzyść dla zdrowia niż ryzyko, które wiąże się z ich używaniem. Według FDA ten warunek spełniło 20 wariantów saszetek nikotynowych ZYN.

FDA: saszetki z nikotyną nie przyciągają młodzieży, ale będziemy to stale monitorować

Agencja w komunikacie podaje, że saszetki nikotynowe zawierają znacznie mniejsze ilości szkodliwych związków (toksyn) w porównaniu z tradycyjnymi papierosami, a nawet z bezdymnymi wyrobami tytoniowymi, takimi jak snus – legalny w USA, a nielegalny w UE (oprócz Szwecji). W rezultacie stosowanie saszetek ZYN wiąże się z niższym ryzykiem wystąpienia nowotworów i innych poważnych schorzeń zdrowotnych niż w przypadku palenia papierosów – podsumowała FDA.

Jednocześnie urzędnicy w USA podkreślili, że choć dopuszczone do sprzedaży produkty stanowią mniej szkodliwą alternatywę dla dorosłych palaczy, to nie można uznać ich za nieszkodliwe ani tym bardziej za bezpieczne dla zdrowia.

Więcej wiadomości na temat zdrowia

Dlatego FDA zamierza ściśle monitorować ich sprzedaż oraz marketing, aby zapobiec spopularyzowaniu używki wśród młodzieży. Jak podano, najnowsze badania wskazują, że zaledwie 1,8 proc. uczniów szkół średnich i gimnazjów w USA używa saszetek nikotynowych, co sugeruje niski poziom ich wykorzystania wśród młodzieży.

Kluczowe jest, aby producent promował te produkty w sposób odpowiedzialny, zapobiegając ich używaniu przez młodzież – podsumował Brian King, dyrektor Centrum Produktów Tytoniowych FDA.

Ministerstwo Zdrowia w Polsce: lepiej zakazać niż badać

O zakazie sprzedaży saszetek z nikotyną w Polsce zrobiło się głośno jesienią, gdy Minister Zdrowia Izabela Leszczyna w rozmowie z TVN ujawniła, że jej resort przygotował już projekt ustawy zakazujący wprowadzania do obrotu tego typu produktów. Bez żadnych badań, bez żadnych podstaw naukowych. Przy tej okazji ministerstwo przypomniało, że sprzedaż snusu, czyli tytoniu w woreczkach do umieszczania między wargą a dziąsłem, już wcześniej została zakazana w UE. Wyjątkiem jest Szwecja.

Decyzja i tryb, w jakim zapowiedziano taki zakaz oraz przeprowadzono konsultacje społeczne były co najmniej zastanawiające. Zareagowały na to organizacje przedsiębiorców, m.in. Pracodawcy RP czy Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP). W piśmie skierowanym do ministra Macieja Berka, Przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów, FPP napisała:

REKLAMA

24 listopada br. przedstawiciele Rady Dialogu Społecznego (RDS) mieli zaszczyt spotkać się z Marszałkiem Sejmu i omówić kwestie usprawnienia procesu legislacyjnego i zapewnienia mu transparentności i szerokich konsultacji. Trzy dni później 27 listopada Ministerstwo Zdrowia złożyło autopoprawkę do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (UD 86), która kompletnie zmienia jej pierwotny zakres oraz nakłada nowe obowiązki na instytucje państwowe oraz przedsiębiorców.

W podobnym tonie wypowiadały się inne organizacje. Identyczny przebieg miały też konsultacje w sprawie ograniczenia sprzedaży marihuany medycznej, a ostatnio produktów zawierających CBD.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA