Nie ma porozumienia między Krajową Administracją Skarbową a Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią. Spór dotyczy podatku VAT od składek zmiennych gmin na realizację zadań przekazanych przez nie Metropolii do realizacji. Chodzi głównie o finansowanie komunikacji publicznej. Teraz o tym, kto ma rację, zdecyduje sąd.
Łączna suma składek gmin wchodzących w skład Metropolii na finansowanie transportu publicznego w tym roku to jakieś pół miliarda złotych. Według Krajowej Administracji Skarbowej od tego trzeba zapłacić podatek VAT według stawki 8 proc. Rachunek jest więc prosty i wskazuje, że Metropolia do kasy musi zwrócić ok. 40 mln zł.
Według Kazimierza Karolczaka, przewodniczącego zarządu Metropolii, skarbówka nie ma jednak żadnych formalnych podstaw do swoich żądań. Nie pojawiły się w międzyczasie żadne nowe przepisy i regulacje, które tłumaczyłyby konieczność wpłaty milionów przez śląsko-zagłębiowskie gminy do skarbowej kasy. Jego zdaniem to decyzja tylko i wyłącznie polityczna.
Metropolia idzie do sądu
Metropolia nie zamierza wycofywać się bez walki. Przedstawiciele największego w Polsce związku gmin uważają, że racja jest po ich stronie. Absolutnie nie zgadzają się ze skarbową interpelacją, wedle której realizacja zadań Metropolii — przekazanych jej przez członkowskie gminy — jest usługą.
To przekazanie zadania i pokrywane są tylko jego koszty — w myśl ustawy o samorządzie można to robić. I nie jest to usługa, bo w ustawie byłoby napisane, że jest to usługa
— argumentuje Kazimierz Karolczak.
Już wiadomo, że Metropolię najpierw przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym — a jak trzeba będzie, także też przed NSA — reprezentować będzie firma doradczo-prawna Deloitte.
Inne związku komunalne też na celowniku skarbówki
Przedstawiciele skupiającej 41 gmin (w których łącznie żyje ok. 2,3 mln ludzi) Metropolii na razie nie będą występować do poszczególnych miast o dopłatę podatkowej należności. Uważają, że udowodnią przed sądem, że racja jest po ich stronie.
Jednym z argumentów jest to, że do tej pory składki zmienne przeznaczone na komunikacje miejską nie były nigdy wcześniej opodatkowane. Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, poprzedni organizator transportu publicznego w centralnej części województwa śląskiego, też zbierał składki od poszczególnych miast i nigdy z tego tytułu nie płacił podatku.
Podobne interpretacje prawne otrzymać miały też inne związki komunalne. Jednak każda sprawa jest zbyt indywidualna. Na łączny wniosek do sądu i wspólną reprezentację w walce ze skarbówką nie ma co liczyć. Każdy musi radzić sobie sam. Co zrobi na razie Metropolia? Ze słów Karolczaka wynika, że rzeczone 40 mln zł zapłaci i potem będzie czekać na ewentualny zwrot.
Odsetki ustawowe są wyższe niż najlepsze oprocentowanie na rynku
— mówi spokojnie przewodniczący zarządu Metropolii.
Skarbówce przybędzie nowy do gnębienia?
Bardzo możliwe, że Krajowa Administracja Skarbowa niebawem będzie mogła uzupełnić listę podmiotów, do których może zwrócić się z żądaniem dodatkowych opłat. Ustanowienie bowiem Obszaru Metropolitalnego Warszawy jest jednym z najważniejszych tematów podczas dwudniowego (16-17.10) X Forum Rozwoju Mazowsza.
Mamy już zaawansowane prace nad rozwiązaniami legislacyjnymi, które są prowadzone w ramach stowarzyszenia Metropolia Warszawa. Liczymy też na to, że nowy rząd spełni swoje obietnice wypowiedziane w poprzedniej kadencji i w kampanii samorządowej — mówi serwisowi portalsamorzadowy.pl Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.