Wittchen z torbami pełnymi pieniędzy. Firma wygrała ze skarbówką
Firma stoczyła kilkuletnią wyczerpującą batalię z Urzędem Skarbowym o niesłusznie zapłacone podatki. Mimo pomyślnego wyroku sądu fiskus w dalszym ciągu upierał się przy swoim. Przedsiębiorstwo może już odetchnąć z ulgą, bo doczekało się pozytywnego dla nich oświadczenia fiskusa.
Gdy w 2016 roku Urząd Skarbowy zarzucił Wittchenowi uchybienia w zeznaniu podatkowym sprzed pięciu lat, firma została zmuszona w 2017 r, do zapłaty ponad 2 mln zł wraz z odsetkami.
Podatkowe koszty wzrosły o kwotę 16,6 mln zł, a koszty uzyskania przychodów o 15,1 mln zł. więc dochód do opodatkowania zwiększył się o 31,7 mln zł, Podatki za lata 2012-2016 miały się z tego powodu zwiększyć się o dodatkowe 3,9 mln zł (wraz z odsetkami) przez rozliczanie w tych okresach straty podatkowej za rok 2011.
Razem z zaległymi 2 mln z 2011 r., byłoby to praktycznie 7 mln zł. Kwota ta obciążyłyby firmę na ponad blisko jedną trzecią ówczesnych zysków.
Marka złożyła do Izby odwołanie, które nie zostało uwzględnione. Sprawa zatem trafiła do sądu. W kwietniu zeszłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny zadecydował na korzyść przedsiębiorcy, Mimo to fiskus stwierdził, że jeszcze znajdzie dodatkowe materiały dowodowe.
Dodatkowe postępowanie mające uzupełnić sprawę sądową na korzyść Izby Skarbowej spełzło na niczym.
1 października skarbówka uchyliła w całości poprzednią decyzję i umorzyła postępowanie w całej sprawie. Wittchen oczekuje na zwrot wpłaconej w kwietniu 2017 roku kwoty wraz z odsetkami. Powinno to nastąpić w terminie 30 dni od daty wydania decyzji.