Nowe kierunki i samoloty. LOT ogłosił nową strategię, data nie jest przypadkowa
Wzrost liczby pasażerów do 17 mln rocznie, 20 nowych połączeń, w tym z Ameryką i Azją i 30-procentowy udział w polskim w rynku, a do tego zwiększenie floty aż o 35 samolotów. Tak narodowy przewoźnik PLL LOT będzie budował masę krytyczną pod powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Spółka przedstawiła nową strategię do 2028 r.
To raczej nie przypadek, że oficjalną prezentację strategii PLL LOT zaplanowano na nieco ponad tydzień przed wyborami. Zresztą wystąpienie prezesa spółki Michała Fijoła poprzedziło przemówienie Macieja Małeckiego, wiceministra aktywów państwowych i nagranie z wypowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego.
Nowe strategia ma też znaczenie w kontekście budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma stać się „domem dla LOT-u”. Zaprezentowany plan sięga roku 2028, a to właśnie wtedy (przynajmniej według zapowiedzi polityków, bo wielu ekspertów uważa ten termin za nierealny) planowane jest otwarcie lotniska w Baranowie.
Więcej informacji o rynku lotniczym:
Ambitne plany, w tym 20 nowych kierunków
Oczekujemy umocnienia na tych destynacjach, na których dzisiaj obsługujemy pasażerów. Chcemy nowych kierunków, chcemy wzrostów. LOT ma rozpocząć wyścig z najlepszymi liniami lotniczymi – mówił Maciej Małecki, wiceminister aktywów państwowych.
W 2028 r. narodowy przewoźnik planuje zwiększyć liczbę przewożonych pasażerów do 16,9 mln (dziś notuje 10,3 mln). Chce też osiągnąć 30-procentowy udział w polskim rynku. Nowa strategia zakłada m.in. zwiększenie floty samolotów z 75 do 110 w 2028 r. Jakich konkretnie? Decyzje jeszcze nie zapadły, wiadomo jedynie, że chodzi głównie o samoloty dalekiego i średniego zasięgu. Poprawie ma ulec też jakość usług, LOT zapowiedział nowy standard wnętrza w samolotach szerokokadłubowych, Wi-Fi podczas lotów long-haul i inwestycje na lotniskach.
Będziemy rozwijać naszą obecność w Europie, są nadal stolice, do których LOT nie lata – powiedział prezes Michał Fijoł, który stoi na czele polskiego przewoźnika od czerwca tego roku.
Dora wiadomość dla pasażerów: w siatce połączeń ma pojawić się 20 nowych kierunków rozkładowych. Na liście miałyby znaleźć się kolejne miasta europejskie, w tym Ateny, Bazylea, Dublin, Larnaka, Lizbona, Malta, Rejkiawik, Skopje. Nowe kierunki dotyczą także Azji i Ameryki Północnej, to: Stany Zjednoczone (Waszyngton, Boston, San Francisco), Chiny (Szanghaj, Kanton), Japonia (Osaka), Tajlandia (Bangkok), Kanada (Montreal), Wietnam (Hanoi, Ho Chi Minh), Korea Południowa (Busan i Singapur). Jednak jak podkreślił prezes PLL LOT, jest to lista „potencjalnych destynacji”. Zapowiedział też, że linie chcą rozwijać ruch na linii Polska- Ukraina oraz w portach regionalnych.
Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR chwali nową strategię za „bardzo dobre wyznaczenie kierunków wzrostu”.
Furgalski: strategia w zasięgu możliwości
Strategia zakłada budowę większej firmy krok po kroku i wzmocnienie pozycji na rynku poprzez rozwój produktu i jego jakości, rozrost floty i uzupełnianie siatki połączeń. Wszystko to jest w zasięgu możliwości – komentuje Furgalski dla Bizblog.pl. - Zwiększenie marży, które już następuje, oznacza lepszą sytuację finansową. A rozszerzenie oferowania na rynku amerykańskim, kanadyjskim czy rynkach Dalekiej Azji i Bliskiego Wschodu nie wymaga uzasadnienia, bo to oczywistość dla LOT, który jest tam już obecny i musi tę obecność wzmocnić. Zbyt mało uwagi przykłada się natomiast do Indii, a to one staną się motorem wzrostu gospodarczego świata w miejsce słabnących Chin. Na duży plus odbieram gotowość walki o rynek ukraiński po zakończeniu wojny.
W zamierzeniu narodowego przewoźnika poprawić mają się wyniki finansowe. Ubiegły rok LOT zamknął z wynikiem 8,3 mld zł przychodów i 113,7 mln zł zysku. Plany na rok 2028 zakładają 17 mld zł przychodów i zysk netto w wysokości 640 mln zł.