Błyskawiczny wzrost i upadek. Biznes gwiazdy internetu pułapką dla inwestorów

Historia Haliey Welch to przykład siły internetu w kształtowaniu rzeczywistości, a przynajmniej jej próbie. Dziewczyna stała się sławna po opublikowaniu internetowej sondy, kiedy zapytana na ulicy o kwestie z zakresu „łóżkowej” aktywności, odpowiedziała „Hawk tuah on it” (dosłownie: „napluj na to”).

Haliey szybko zaczęła monetyzować swoje 5 minut sławy. Założyła podcast i zaczęła sprzedawać ciuchy i gadżety. Najnowszym komponentem jej biznesowego imperium stała się jednak kryptowaluta.

Kryptowaluta Memecoin Hawk została uruchomiona wieczorem 4 grudnia i w mgnieniu oka osiągnęła zawrotną kapitalizację rynkową wynoszącą 490 mln dol. Jednak równie szybko, bo w ciągu zaledwie trzech godzin, jego wartość spadła o 91 proc., stabilizując się na poziomie 41,7 mln dol.

Wciąż dużo, ale to nie spadek wartości przyciągnął uwagę analityków.

Okazało się, że zespół stojący za projektem zaczął szybko skupować tokeny, windując ich cenę. Kiedy ta osiągnęła maksimum, zaczęła się masowa sprzedaż. Przywodzi to na myśl scam „pump and dump” (co w j. polskim oznacza „pompuj i porzuć”), w którym na początku „pompujemy” cenę, aby upłynnić aktywa w momencie osiągnięcia lokalnego maksimum.

Sama Welch stanowczo zaprzecza zarzutom o jakąkolwiek manipulację. W oficjalnym oświadczeniu stwierdziła, że jej zespół nie sprzedał ani jednego tokena, a launch (w j. polskim start, uruchomienie) miał na celu zjednoczenie społeczności fanów. Społeczność wkrótce dołączyła do jej oświadczenia notkę pokazującą ogromne transfery z portfeli, które zgromadziły większość tokenów.

Czytaj więcej o krytpwalutach:

Historia Welch to kolejny dowód na to, że w świecie inwestycji najważniejsza jej edukacja. Doświadczony inwestor nie dałby się bowiem nabrać na projekt oparty jedynie o gwiazdkę mema. Bez względu na intencje twórców, „hawk” pozostaje przestrogą dla wszystkich, którzy zbyt pochopnie rzucają się w nieznane wody finansów.