Nie kończy się gwałtowny wzrost wartości bitcoina po wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich USA. Kontrowersyjny polityk jest odbierany przez rynek jako zwolennik kryptowalut i nawet planuje na szefa „amerykańskiego KNF-u” powołać człowieka, który prawdopodobnie poluźni regulacje rynku kryptowalut. Bitcoin właśnie po raz pierwszy w swojej historii przebił granicę 100 tys. dolarów.
Wycena najsłynniejszej kryptowaluty świata od marca oscylowała w granicach 60-70 tys. dolarów, co oznaczało trwałe wyjście z głębokiego dołka, w jakim znalazła się w latach 2022-2023, gdy cena spadła nawet do 16 tys. dol. Na początku listopada doszło do prawdziwej eksplozji wartości bitcoina i właśnie przebita została granica 100 tys. dol.
Bitcoin przebija 100 tys. dol.
Wzrost wyceny bitcoina jest ściśle związany z wynikiem wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Gdy 6 listopada stało się jasne, że od stycznia do Białego Domu na kolejne cztery lata wprowadzi się Donald Trump, rynek kryptowalut zareagował euforycznie. Tylko w ciągu pierwszego dnia bitcoin podrożał o 6 tys. dol., a po tygodniu osiągnął rekordowe 90 tys. dol.
Kolejny wystrzał wartości bitcoina – tym razem powyżej 100 tys. dol. – także nastąpił po istotnym z punktu widzenia rynku kryptowalut wydarzeniu politycznym. Jako kandydat na szefa Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), czyli amerykańskiego odpowiednika KNF-u, został ogłoszony Paul Atkins. To były członek SEC, który znany jest jako fan kryptowalut. Kilka godzin później kurs bitcoina przebił 100 tys. dol.
Więcej o kryptowalutach przeczytacie w tych tekstach:
Skąd taka entuzjastyczna reakcja? Rynek spodziewa się, że Atkins będzie prowadził bardzo łagodną politykę względem kryptowalut, co będzie oznaczało radykalną zmianę względem Gary'ego Genslera powołanego przez Joe Bidena. Gensler jest zwolennikiem wprowadzania regulacji na rynku kryptowalut, ale jako szef SEC ma ustąpić ze stanowiska po zmianie lokatora Białego Domu.
Historyczny wzrost ceny Bitcoina do 100 tys. dol. wynika ze znaczących zmian strukturalnych na rynku, potencjalnych zmian regulacyjnych w USA pod rządami administracji Trumpa oraz adopcji instytucjonalnej napędzanej sukcesem ETF-ów Bitcoin. Wraz z rozmowami o amerykańskiej strategicznej rezerwie Bitcoina i coraz większej liczbie firm dodających BTC do swoich korporacyjnych skarbców, jesteśmy na skraju prawdziwej globalnej adopcji głównego nurtu – ocenia firma Binance, największa giełda kryptowalut na świecie.
Spółka ocenia, że przebicie pułapu 100 tys. dol. to kamień milowy, który wyznacza „punkt zwrotny w podróży Bitcoina od niszowego aktywa do głównego instrumentu finansowego, przyciągając więcej inwestorów instytucjonalnych i detalicznych na rynek kryptowalut, wzmacniając pozycję kryptowalut w krajobrazie finansowym i zachęcając do szerszej adopcji”.
Skąd wziął się bitcoin?
Skąd wziął się bitcoin? Ta pierwsza szerzej znana kryptowaluta została wprowadzona w 2009 roku przez anonimową osobę lub grupę osób pod pseudonimem Satoshi Nakamoto. Bitcoina oparto na technologii blockchain i początkowo był traktowany jako ciekawostka technologiczna, ale zaczął szybko zdobywać popularność dzięki możliwości dokonywania bezpiecznych, bezpośrednich transakcji między użytkownikami bez finansowych pośredników.
Pierwszą znaną transakcją był zakup dwóch pizz za 10 tys. BTC. W kolejnych latach Bitcoin zyskał na popularności jako narzędzie inwestycyjne. W 2021 roku Salwador uczynił bitcoina legalnym środkiem płatniczym.