Kryptowaluty miały być bezpieczną przystanią dla inwestorów, chcących obronić się przed spadkami na tradycyjnych giełdach. Okazuje się jednak, że kurs bitcoina czy ethereum jest już bardzo blisko skorelowany z całą gospodarką. Kiedy pada komenda risk off, łomot dostają też kryptoaktywa.
Spadki na światowych giełdach nie ominęły kryptowalut. Największa z nich - bitcoin - na krótko spadła poniżej 50 tys. dol. Tak nisko bitcoin nie był od pół roku.
Wkrótce później kurs odbił do poziomu 57 tys. dol.
Spadki odbiły się na kursie MicroStrategy
MicroStrategy to amerykańska firma zajmująca się rozwijaniem oprogramowania do analizy i wizualizacji danych. Jest ona również największym, notowanym na giełdzie posiadaczem bitcoinów. Ma ich w sumie 226,5 tys., zakupionych po uśrednionej cenie 35,158 tys. dol. Dziś warte są blisko 13 mld dol.!
Dziś MicroStrategy ma ok. 1 proc. wszystkich bitcoinów. Właśnie dlatego kurs firmy bardzo mocno koreluje z kursem kryptowaluty. Szef MicroStrategy jest również jednym z największych proponentów korporacyjnych inwestycji w bitcoina, czego wyrazem jest poniższa prezentacja.
Więcej wiadomości Bizblog.pl o kryptowalutach
Spadki dotknęły również ethereum. 20 proc. w dół
Druga największa kryptowaluta osiągnęła poziom 2,2 tys. dol. - najniższy od pół roku:
W ciągu 24 godzin z rynku Ethereum odpłynęło 300 mln dol. Cały rynek krypto został zaś uszczuplony o ponad 1 mld dol.! Wszystko to sprawia, że inwestorom daleko do pozytywnych nastrojów.
Na rynku kryptowalut przeważa strach
Doskonale obrazuje to indeks strachu i chciwości kryptowalut. Fundusze ETF napędzały wzrosty kryptowalut od lutego, teraz notują chwilowe straty. tylko 5 sierpnia z bitcoinowych ETF-ów ubyło 168 mln dol.
Główną przyczyną spadków są słabe wyniki z amerykańskiego rynku pracy, które podniosły obawy o recesję w największej gospodarce świata. Kryzys rozlał się później po innych giełdach - od Japonii, po Polskę.