REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

Mało kto myśli teraz o kredycie hipotecznym. Polacy nawet nie chcą wiedzieć, ile wyjdzie rata

Aż o 60 proc. spadła wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe w grudniu w stosunku do ostatniego miesiąca 2021 roku. Jeszcze mocniej spadła liczba pytających o kredyt hipoteczny. Takie dane przynosi najnowszy odczyt Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe BIK. To pokazuje, że w warunkach wysokich stóp procentowych i niepewności co do własnych możliwości finansowych zaciąganie kredytów na mieszkanie nie jest teraz w sferze zainteresowań Polaków.

05.01.2023
17:37
Mało kto myśli teraz o kredycie hipotecznym. Polacy nawet nie chcą wiedzieć, ile wyjdzie rata
REKLAMA

Jak podaje Biuro Informacji Kredytowej, w grudniu 2022 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 12,3 tys. potencjalnych kredytobiorców. Rok wcześniej takich wniosków było aż 33,1 tys., a to spadek o około 63 proc. Spadła także liczba wnioskujących w porównaniu do listopada – prawie o jedną dziesiątą.

REKLAMA

Jeśli chodzi o średnią wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w grudniu 2022 r., to było dokładnie 347,62 tys. zł. To o 3,3 proc. mniej niż w grudniu 2021 r., ale za to więcej o 3 proc. niż w listopadzie 2022 r.

Grudniowy odczyt BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe potwierdza ustabilizowanie się wartości Indeksu na ujemnym poziomie ok. -60 proc.

– zwraca uwagę mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.

Jak jednak zaznacza, z uwagi na efekt bazy porównania do niższych wartości z 2022 r., sama wartość Indeksu może zacząć rosnąć. Rogowski zwraca uwagę, że nawet już widać taki efekt od września 2022 r. Dodaje jednak, że w grudniu 2022 r. ponownie wróciliśmy do spadków liczby wnioskujących i to w obu ujęciach – czyli zarówno rok do roku, jak i miesiąc do miesiąca, przy niewielkim wzroście średniej kwoty wnioskowanego kredytu.

Tak źle nie było od 16 lat

Nadal wysokie stopy procentowe, zaostrzenie wymogów regulacyjnych oraz obawy przed skutkami spowolnienia gospodarczego ograniczają popyt na kredyty mieszkaniowe – wylicza ekspert BIK-u.

Prof. Rogowski zwraca uwagę, że 12,3 tys. to jeden z najniższych wyników, jeśli chodzi o liczbę wnioskodawców od stycznia 2007 r., czyli odkąd BIK prowadzi takie analizy. Dodaje, że w nadal aktualny jest scenariusz negatywny, z małą liczbą osób wnioskujących o kredyt.

Co musi zmienić się, by ten negatywny trend się odwrócił? Niestety potrzebna jest cała kombinacja czynników. Ekspert BIK-u uważa, że konieczne jest istotne zwiększenie zdolności kredytowej, która zależy od czterech czynników: stóp procentowych, wynagrodzeń, cen nieruchomości i kosztów utrzymania.

Spadek cen nieruchomości

Na ten moment najbardziej prawdopodobny jest spadek cen nieruchomości, natomiast wynagrodzenia realnie od lata 2022 r. spadają, stopy procentowe raczej nie zostaną obniżone w najbliższym roku, a koszty utrzymania gospodarstw domowych, nawet przy spadku inflacji, będą jedynie mniej rosnąć – uważa prof. Rogowski.

REKLAMA

Choć wizja obniżki cen nieruchomości zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym nastraja bardzo optymistycznie, prof. Rogowski wskazuje, że prawdopodobnie nie będą one na tyle znaczące, by istotnie zwiększyć w kolejnych kwartałach popyt na kredyt mieszkaniowy.

Zaznaczmy, że sytuację może istotnie zmienić zapowiedziany niedawno rządowy program dopłat do kredytów na zakup pierwszego mieszkania, choć nie wiadomo, kiedy miałby wejść w życie. Przypomnijmy, że z zapowiedzi ministra rozwoju Waldemara Budy wynika, że przez pierwszych 10 lat oprocentowanie wynosiłoby tylko 2 proc. plus marża banku. Dodatkowo ma wystartować program specjalnych kont oszczędnościowych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA