REKLAMA

Mało kto myśli teraz o kredycie hipotecznym. Polacy nawet nie chcą wiedzieć, ile wyjdzie rata

Aż o 60 proc. spadła wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe w grudniu w stosunku do ostatniego miesiąca 2021 roku. Jeszcze mocniej spadła liczba pytających o kredyt hipoteczny. Takie dane przynosi najnowszy odczyt Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe BIK. To pokazuje, że w warunkach wysokich stóp procentowych i niepewności co do własnych możliwości finansowych zaciąganie kredytów na mieszkanie nie jest teraz w sferze zainteresowań Polaków.

Mało kto myśli teraz o kredycie hipotecznym. Polacy nawet nie chcą wiedzieć, ile wyjdzie rata
REKLAMA

Jak podaje Biuro Informacji Kredytowej, w grudniu 2022 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 12,3 tys. potencjalnych kredytobiorców. Rok wcześniej takich wniosków było aż 33,1 tys., a to spadek o około 63 proc. Spadła także liczba wnioskujących w porównaniu do listopada – prawie o jedną dziesiątą.

REKLAMA

Jeśli chodzi o średnią wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w grudniu 2022 r., to było dokładnie 347,62 tys. zł. To o 3,3 proc. mniej niż w grudniu 2021 r., ale za to więcej o 3 proc. niż w listopadzie 2022 r.

Grudniowy odczyt BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe potwierdza ustabilizowanie się wartości Indeksu na ujemnym poziomie ok. -60 proc.

– zwraca uwagę mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.

Jak jednak zaznacza, z uwagi na efekt bazy porównania do niższych wartości z 2022 r., sama wartość Indeksu może zacząć rosnąć. Rogowski zwraca uwagę, że nawet już widać taki efekt od września 2022 r. Dodaje jednak, że w grudniu 2022 r. ponownie wróciliśmy do spadków liczby wnioskujących i to w obu ujęciach – czyli zarówno rok do roku, jak i miesiąc do miesiąca, przy niewielkim wzroście średniej kwoty wnioskowanego kredytu.

Tak źle nie było od 16 lat

Prof. Rogowski zwraca uwagę, że 12,3 tys. to jeden z najniższych wyników, jeśli chodzi o liczbę wnioskodawców od stycznia 2007 r., czyli odkąd BIK prowadzi takie analizy. Dodaje, że w nadal aktualny jest scenariusz negatywny, z małą liczbą osób wnioskujących o kredyt.

Co musi zmienić się, by ten negatywny trend się odwrócił? Niestety potrzebna jest cała kombinacja czynników. Ekspert BIK-u uważa, że konieczne jest istotne zwiększenie zdolności kredytowej, która zależy od czterech czynników: stóp procentowych, wynagrodzeń, cen nieruchomości i kosztów utrzymania.

Spadek cen nieruchomości

REKLAMA

Choć wizja obniżki cen nieruchomości zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym nastraja bardzo optymistycznie, prof. Rogowski wskazuje, że prawdopodobnie nie będą one na tyle znaczące, by istotnie zwiększyć w kolejnych kwartałach popyt na kredyt mieszkaniowy.

Zaznaczmy, że sytuację może istotnie zmienić zapowiedziany niedawno rządowy program dopłat do kredytów na zakup pierwszego mieszkania, choć nie wiadomo, kiedy miałby wejść w życie. Przypomnijmy, że z zapowiedzi ministra rozwoju Waldemara Budy wynika, że przez pierwszych 10 lat oprocentowanie wynosiłoby tylko 2 proc. plus marża banku. Dodatkowo ma wystartować program specjalnych kont oszczędnościowych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA