REKLAMA

Czy nadal opłaca się kupować nieruchomości? Oto plany i obawy największych inwestorów

Po niestabilnym roku pełnym napięć geopolitycznych, zawirowań gospodarczych i niespójnej polityki monetarnej stabilizacja globalnego rynku nieruchomości potrwa do połowy 2023 roku – prognozuje Colliers w najnowszym raporcie „2023 Global Investor Outlook”.

Czy nadal opłaca się kupować nieruchomości? Oto plany i obawy największych inwestorów
REKLAMA

Rynek nieruchomości coraz bardziej odczuwa skutki spowolnienia. Colliers zauważa, że chociaż w Wielkie Brytanii i Stanach Zjednoczonych doszło już do gwałtownej przeceny nieruchomości, to nie dotyczy to jednak wszystkich rynków. A Tony Horrell, szef działu globalnych rynków kapitałowych w Colliers, przekonuje, że kiedy tylko ceny się ustabilizują, nieruchomości będą stanowić solidną długoterminową inwestycję oraz zapewnią stabilny strumień przychodów. Trzeba jednak uważać.

REKLAMA

Jego zdaniem po zakończeniu cyklu podwyżek stóp procentowych przez banki centralne nastąpi wzrost aktywności inwestycyjnej.

Aleksandra Karczewska z Działu Doradztwa Inwestycyjnego w Colliers w Polsce przewiduje stabilizację na rynku transakcyjnym oraz zwiększoną aktywność inwestycyjną.

W jej opinii dla niektórych podmiotów będzie to niepowtarzalna okazja do zwiększenia zaangażowania na bardzo korzystnych warunkach.

Droższe kredyty i obligacje, mniejsza zdolność kredytowa dotyczy też gigantów

78 proc. respondentów w badaniu Colliersa stwierdziło, że w 2023 roku koszt obsługi zadłużenia będzie miał negatywny wpływ na ich strategię w zakresie inwestowania w nieruchomości. To obecnie główny powód obaw inwestorów. 63 proc. jako negatywny czynnik wskazało utrudniony dostęp do finansowania.

W regionie EMEA, obejmującym Europę, Bliski Wschód i Afrykę, cieniem na planach inwestorów kładą się przede wszystkim obawy o dostęp i ceny energii (78 proc.). Inne problemy to rosnące napięcie geopolityczne (72 proc.) respondentów oraz wahania kursów walut (61 proc.).

Do takich okazji mogą należeć zamknięte fundusze nieruchomości ze zbliżającym się terminem zapadalności, właściciele z ograniczonymi możliwościami refinansowania nieruchomości, a co za tym idzie poszukiwanie niestandardowych rozwiązań w zakresie form finansowania inwestycji.

Luke Dawson, dyrektor zarządzający ds. rynków kapitałowych w regionie EMEA Colliers, wskazuje, że dyskonta do wartości aktywów netto w sektorze notowanym na giełdzie pozostają wysokie, w związku z czym fundusze typu private equity i podobni inwestorzy będą starać się wykorzystać to w swoich strategiach inwestycyjnych.

Najemcy stawiają na ESG, a inwestorzy na biura, zakłady i magazyny

Colliers zaznacza, że rok temu 10 proc. ankietowanych inwestorów w strategii pozyskania kapitału oraz zbycia lub nabycia aktywów uwzględniało aspekty ESG (ochrony środowiska, społecznej odpowiedzialności biznesu i ładu korporacyjnego). W tym roku odsetek wzrósł do 17 proc.

Damian Harrington, dyrektor działu badań rynków kapitałowych Colliers w regionie EMEA, wskazuje, że w odpowiedzi na preferencje najemców, surowsze wymogi regulacyjne i rosnące koszty eksploatacji obiektów inwestorzy analizują wartość nieruchomości oraz kładą w tym roku większy nacisk na ESG.

W 2023 r. we wszystkich trzech regionach (APAC, EMEA, obie Ameryki) inwestorzy zamierzają inwestować przede wszystkim w nieruchomości biurowe (60 proc.), obiekty przemysłowe i logistyczne (60 proc.) oraz budownictwo wielorodzinne lub budownictwo pod wynajem (48 proc.).

W regionie EMEA respondenci najchętniej wskazywali na biura. Większość inwestorów z tego obszaru preferuje największe miasta (55 proc.), a zaledwie 7 proc. – miasta drugiej i trzeciej kategorii. 39 proc. respondentów zadeklarowało, że w postawiłoby na mieszankę lokalizacji w miastach pierwszej, drugiej i trzeciej kategorii.

Wysokie koszty budowy i eksploatacji straszą inwestorów

Wśród głównych wyzwań makroekonomicznych w nadchodzącym roku badani przez Colliersa wymienili stopy procentowe (88 proc.), inflację (74 proc.) i zakłócenia w łańcuchach dostaw (68 proc.).

REKLAMA

W ujęciu globalnym 85 proc. inwestorów obawia się, że rosnące koszty budowy negatywnie wpłyną na ich zdolność do realizacji strategii inwestycyjnych. 77 proc. wymieniło rosnące koszty eksploatacji obiektów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA