Na L4 masz siedzieć na tyłku w domu. A teraz najlepsze: zobacz, co ZUS ci zrobi, jak cię nie zastanie
Pracodawcy i prywatne firmy zajmujące się kontrolami L4 alarmują od kilku tygodni, że ZUS zmienił wytyczne dotyczące kontroli zwolnień chorobowych. Od września brak osoby przebywającej na L4 pod adresem wskazanym w formularzu nie jest już wystarczającym powodem do zawieszenia zasiłku chorobowego – narzekają.
L4 stały się o wiele bardziej dostępne niż przed pandemią. Wszystko za sprawą furory, jaką telemedycyna zrobiła w ciągu ostatnich dwóch lat. Teraz zwolnienie lekarskie można załatwić w ciągu trwającej kilka minut rozmowy telefonicznej. Ceny takich „usług” zaczynają się od 60 zł.
Upowszechnienie „L4 na telefon” stało się wyzwaniem dla wielu pracodawców. Teraz dochodzi do tego rozluźnienie zasad kontroli przeprowadzanych przez ZUS. Dla wielu pracodawców borykających się ze skutkami spowolnienia gospodarczego i paradoksalnie brakiem rąk do pracy to dodatkowe wyzwanie. Trudno się dziwić, że tracą cierpliwość.
ZUS kontroluje niecałe 2 proc. wszystkich L4
W ubiegłym tygodniu pisałem, że wśród pracodawców pojawiły się głosy, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych wprowadził nowe zasady, bo nie jest w stanie podołać kontrolom. Tym bardziej, że skala nadużyć – jaka przekonują prywatni kontrolerzy – jest ogromna. Wskazują, że w 2020 r. wystawiono 22,7 mln zwolnień lekarskich, a ZUS skontrolował z tego zaledwie 275 tys.
Z danych Conperio wynika, że w minionych latach aż jedna trzecia zakwestionowanych zwolnień była wynikiem nieobecności chorego pod adresem wskazanym w L4.
ZUS: kontrole zwolnień lekarskich prawie się nie zmieniły
Kontrole zwolnień lekarskich generalnie się nie zmieniły
– zapewnia Bizblog.pl Paweł Żebrowski, rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Ale przyznaje, że nieobecność chorego pod adresem wskazanym na zwolnieniu nie jest automatyczną przesłanką do wstrzymania wypłaty zasiłku.
I dodaje, że w takich sytuacjach ZUS może wezwać osobę na wyjaśnienia i zapytać, dlaczego nie było jej pod danych adresem.
Paweł Żebrowski przypomina, że osoby na L4 nadal muszą podawać adres pobytu. I jak podkreśla, jest to ważne właśnie ze względu na możliwość przeprowadzenia kontroli.
Do chorego pod adres wskazany na zwolnieniu lekarskim może trafić korespondencja z ZUS wzywająca na badanie do lekarza orzecznika. W przypadku niestawienia się na taką kontrolę, zasiłek chorobowy zostaje wstrzymany ze względu na uniemożliwienie badania przez lekarza orzecznika ZUS – ostrzega Żebrowski.
Jesteś na L4, siedź w domu
Z przepisów wynika, że w trakcie choroby ubezpieczony powinien przebywać pod adresem wskazanym w zwolnieniu lekarskim.
Jeżeli adres udostępniony na profilu informacyjnym wystawiającego zaświadczenie lekarza lub figurujący w dokumentacji medycznej różni się od adresu pobytu podczas niezdolności do pracy, należy podać właściwy adres, pod którym chory będzie przebywał.
Jeśli w czasie zwolnienia lekarskiego ubezpieczony będzie zmieniał adres pobytu, to powinien powiadomić pracodawcę i ZUS w ciągu trzech dni od zmiany miejsca – wynika z art. 59 ust. 5d i 5e ustawy zasiłkowej.