Kluczowy sektor polskiej gospodarki ma poważny problem
Listopadowe dane GUS o produkcji przemysłowej pokazują, jak trudno będzie wygrzebać się polskim fabrykom z dołka. Po rewelacyjnych danych za październik listopad przyniósł kolejne rozczarowanie i spadek produkcji o 1,5 r/r proc. r/r. Na wykresie poniżej ładnie widać, jak po każdym odbiciu pojawia się mniejszy lub większy spadek. Analitycy z umiarkowanym optymizmem patrzą w przyszłość, upatrując szans w mającym wkrótce nadejść ożywieniu inwestycyjnym.
Produkcja przemysłowa w listopadzie 2024 roku spadła o 1,5 r/r proc. w porównaniu do listopada 2023 roku. W ujęciu odsezonowanym produkcja sprzedana przemysłu była o 2,8 r/r proc. niższa niż w październiku – podał GUS. Listopadowe wyniki dotyczące produkcji sprzedanej okazały się słabsze od prognoz analityków, które zakładały brak zmian rok do roku.
Słabsze wyniki przemysłu w listopadzie wskazują na utrzymujące się trudności związane z niskim popytem zewnętrznym oraz ograniczoną aktywnością inwestycyjną w kraju – czytamy w raporcie GUS.
Najważniejsze dane o produkcji przemysłowej w listopadzie:
- Produkcja w październiku 2024 roku wzrosła o 4,6 r/r proc. r/r, jednak listopad przyniósł spadek o 1,5 r/r proc. r/r.
- W ujęciu miesięcznym (sezonowo wyrównanym) produkcja przemysłowa spadła o 2,8 r/r proc. m/m.
- Najwyższe wzrosty odnotowano w produkcji odzieży oraz wyrobów z mineralnych surowców niemetalicznych (+5,6 r/r proc. r/r).
Nie ma chętnych na produkty z polskich fabryk
Ekonomiści ING wskazują, że dane za listopad są słabsze od oczekiwań, co wynika ze słabego popytu zewnętrznego i słabych wyników firm eksportowych.
Produkcja przemysłowa spadła w listopadzie o 1,5 r/r proc. r/r, poniżej konsensusu i naszych oczekiwań. Popyt zewnętrzny pozostaje słaby, a przemysł boryka się z ograniczeniami eksportowymi do krajów europejskich – podkreślają eksperci ING.
Dodają, że pewnym pozytywnym sygnałem jest powolne ożywienie inwestycji publicznych, które może wspierać budownictwo i sektory związane z infrastrukturą.
Zdaniem analityków Banku Pekao spadek produkcji w listopadzie był oczekiwany po nieproporcjonalnie dobrych wynikach październikowych.
Wynik przemysłu w październiku był zagadkowo dobry, ale listopad przyniósł wyraźne odreagowanie. W ujęciu rocznym produkcja spadła o 1,5 r/r proc., a w ujęciu miesięcznym – o 2,8 r/r proc.. Mimo to czwarty kwartał 2024 roku zapisze się jako najlepszy od początku 2022 roku” – oceniają analitycy Banku Pekao.
Największy problem polskiego przemysłu: recesja w Niemczech
Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) zwraca w komentarzu uwagę na trudności, z jakimi borykają się polskie firmy eksportowe w obliczu spowolnienia gospodarczego w strefie euro.
Produkcja przemysłowa w listopadzie zaskoczyła negatywnie. Najlepiej radzą sobie producenci dóbr konsumpcyjnych, podczas gdy wytwórcy dóbr inwestycyjnych notują spadki o 6,6 r/r proc. r/r – wskazuje PIE.
I podkreśla, że fatalnie na polskich eksporterów wpływa słaba koniunktura w Niemczech, gdzie sektor wytwórczy od 2021 roku skurczył się o 9,8 r/r proc.
Więcej artykułów na temat przemysłu i gospodarki w Polsce
Czekamy na odbicie w przemyśle
Eksperci oczekują, że w 2025 roku przemysł zacznie odnotowywać stopniową poprawę dzięki:
- Ożywieniu inwestycji publicznych, wspieranych funduszami unijnymi.
- Stopniowej odbudowie popytu zewnętrznego ze strony głównych partnerów handlowych Polski.
Zagrożeniem są rosnąca konkurencja z Chin oraz zapowiedzi ceł ze strony USA, które mogą wpłynąć na niemiecki przemysł – kluczowy dla polskich eksporterów.