Trudno by było znaleźć ekonomistę, który by zakładał przed środowym finałem posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej jakąkolwiek zmianę wysokości obowiązujących stóp procentowych NBP. Nadal obowiązuje scenariusz, w którym do pierwszych cięć dojdzie najwcześniej pod koniec roku, a najpewniej RRP zdecyduje się na nie dopiero w 2025 r.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie zaskoczyła rynku zmianą kierunku polityki pieniężnej i pozostawiła stopy procentowe na poziomie z października 2023 r. Stopa referencyjna nadal wynosi 5,75 proc., lombardowa – 6,25 proc., depozytowa – 5,25 proc., redyskonta weksli – 5,80 proc. i dyskontowa weksli – 5,85 proc.
Wskaźnik cen konsumpcyjnych mieszczący się w celu inflacyjnym wyznaczonym przez Narodowy Bank Polski nie jest w opinii członków RPP argumentem za obniżeniem stóp. Nadal obawiają się odbicia inflacji po przywróceniu od kwietnia 5-proc. VAT-u na żywność oraz planowanym częściowym odmrożeniu cen energii w lipcu bieżącego roku.
Rada Polityki Pieniężnej czeka na rozwój wypadków
Członkowie RPP oceniają, że pomimo obserwowanego ożywienia gospodarczego, presja popytowa i cenowa pozostają niskie, a to w warunkach osłabionej koniunktury i spadku presji inflacyjnej za granicą oddziałuje w kierunku spadku inflacji w kraju.
W drugim kwartale 2024 r. roczna dynamika CPI będzie kształtowała się na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym NBP. Towarzyszyć temu będzie niższa niż w poprzednich kwartałach inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii, choć – wobec podwyższonej dynamiki cen usług – pozostanie ona wyższa niż inflacja CPI – wskazuje od pewnego czasu NBP.
Więcej wiadomości na temat stóp procentowych
bank centralny zaznacza jednak, że w kolejnych kwartałach kształtowanie się inflacji obarczone jest znaczną niepewnością, związaną m.in. z wpływem polityki fiskalnej i regulacyjnej na procesy cenowe, w tym na oczekiwania inflacyjne, a także tempem ożywienia gospodarczego w Polsce oraz sytuacją na rynku pracy.
W przypadku podniesienia cen energii w drugiej połowie połowie 2024 r. inflacja może istotnie wzrosnąć. Jednocześnie w średnim okresie w kierunku wyższej presji popytowej w gospodarce oddziaływać będzie wyraźny wzrost wynagrodzeń, w tym w związku z podwyżkami płac w sektorze publicznym – wskazuje bank centralny.
Kiedy spadną stopy procentowe? Najwcześniej za pół roku
Ekonomiści nie mają złudzeń. Na pierwsze cięcia stóp procentowych będziemy musieli poczekać co najmniej 6-9 miesięcy. Co najmniej, ponieważ ekonomiści ING uważają, że dojdzie do nich dopiero w przyszłym roku.
Oczekujemy, że stopy Narodowego Banku Polskiego (NBP) pozostaną bez zmian (główna nadal 5,75 proc.). Na czwartkowej konferencji prasowej prezes Glapiński będzie podkreślał ryzyka związane z oczekiwanym wzrostem inflacji CPI w najbliższych miesiącach oraz wciąż uporczywie wysoką inflację bazową. Cykl obniżek stóp rozpocznie się dopiero w 2025 i będzie płytki – zapowiadają.
Przełomu nie spodziewa się dział analiz PKO BP.
Członkowie Rady deklarują brak gotowości do zmian parametrów polityki pieniężnej, a dyskusję o obniżkach niektórzy z nich dopuszczają dopiero pod koniec tego roku lub na początku 2025 r. – napisali w komentarzu ekonomiści PKO BP.
Przypominają, że argumentem za utrzymaniem stóp NBP na dotychczasowym poziomie, mimo spadającej szybciej od oczekiwań CPI, są podwyższona inflacja bazowa i silny wzrost płac