REKLAMA

Lokaty bankowe na 8 proc. dla wszystkich klientów. Nie tylko dla tych uprzywilejowanych

Na razie nawet państwowe banki nie chcą słuchać Jarosława Kaczyńskiego – to nie one oferują najatrakcyjniejsze oprocentowanie na rynku. Ale czy to problem? Przecież wiele banków płaci już klientom 7-8 proc. Rzecz w tym, że tylko najsprytniejszym, a Jarosław Kaczyński chciałby tego dla wszystkich rodaków, również tych niezbyt wyrobionych finansowo.

Lokaty bankowe na 8 proc. dla wszystkich klientów. Nie tylko dla tych uprzywilejowanych
REKLAMA

Jarosław Kaczyński nie ustaje w wysiłkach o ochronę naszych oszczędności przed inflacją. Podczas spotkania w Pruszkowie pod Warszawą powiedział, że ekipa rządząca ciągle toczy z bankami państwowymi rozmowy, by skłonić je do podniesienia oprocentowania lokat.

REKLAMA

Rozmowy ciągle – nie ukrywam – mało udane, ale my to przeprowadzimy (...), żeby one oprocentowały wszystkie wkłady, nowe i te stare, przynajmniej na poziomie jakiś 7-8 proc.

– zapowiedział prezes Kaczyński. 

Oprocentowanie lokat. Doradcy prezesa zaspali

I w pierwszej chwili można się obruszyć, że prezes PiS ma słabych doradców gospodarczych, którzy chyba trochę zaspali i nie zaktualizowali agendy szefowi. 7 proc. można bowiem dostać już na rynku. 8 proc. też.

Obecnie najwyższe oprocentowanie oferuje Getin Bank: 8 proc. na rocznej lokacie. Nie wymaga kupienia w banku dodatkowych produktów, ale obejmuje wyłącznie nowe środki przyniesione do banku.

7,5 proc. daje Nest Bank, ale tylko na sześć miesięcy i ma więcej warunków – tyle dostaną tylko nowi klienci, który w dodatku założą konto i w każdym miesiącu trwania lokaty będą przelewać na nie 2 tys. zł, a nadto wykonają z tego konta min. trzy transakcje miesięcznie.

7 proc. daje Bank Millennium na koncie oszczędnościowym, a nawet dorzuci jeszcze 500 zł premii, ale to również oferta dla nowy środków, a klient musi mieć albo założyć konto osobiste w banku. W dodatku takie oprocentowanie obowiązuje jedynie przez dwa miesiące.

Tak wygląda obecnie czołówka najlepszych ofert. Za nią jest jeszcze sporo banków, które dają 6-7 proc.

Pekao blisko czołówki

Gdzie są państwowe banki, które tak chce smagać bacikiem szef PiS? Wcale nie tak daleko. Wśród państwowej trójcy: PKO BP, Pekao S.A. i Alior Bank prym wiedzie Pekao, które również oferuje 7 proc. na koncie oszczędnościowym przez sześc miesięcy plus 350 zł premii. Warunek? Tylko dla nowych klientów, a do tego należy założyć konto osobiste. Na lokacie Pekao oferuje już tylko 6 proc. na trzy lata albo na trzy lub sześć miesięcy.

Alior Bank proponuje 6 proc. plus nawet 400 zł premii, ale również tylko dla nowych środków i tylko na trzy miesiące, a na dodatek trzeba założyć konto.

PKO BP? Największy bank 7 proc. oferuje jedynie na lokacie połączonej z funduszem inwestycyjnym, robi się z tego już bardziej ryzykowny produkt niż zwykły depozyt. Poza tym 6 proc. bank daje na lokacie mobilnej jedynie na trzy miesiące, albo na zupełnie nowe środki na sześć miesięcy albo dla seniorów powyżej 60. roku życia - to już na dwa lata. 

Dla niezorientowanych lokaty oprocentowane na 1,5 proc.

Niby można złowić tyle, ile chciałby zaoferować Polakom prezes, aczkolwiek zawsze jest jakieś „ale”. I chyba właśnie tego „ale” prezes chciałby się pozbyć, żeby każdy Polak – również ten, który boi się banków i nie jest biegły w wyszukiwaniu promocji i przenoszeniu ciułanych oszczędności co chwilę z banku do banku – mógł jakoś oszczędności ochronić przed inflacją.

Rankingi lokat wertują, wyławiając wisienki, jedynie ci najsprytniejsi. A na co może liczyć zwykły klient, który nie chce co chwile zmieniać banku i nie rozumie dodatkowych warunków, które musi spełnić, by dostać przyzwoite oprocentowanie?

Sprawdzam zwykłe lokaty w trzech państwowych bankach, przy których nie trzeba spełniać dodatkowych warunków. Alior Bank oferuje na standardowej lokacie 5 proc. na dziewięć miesięcy, 4 proc. na 12 miesięcy, 2,5 proc. na sześc miesięcy i 1,5 proc. na trzy miesiące. Pekao 3 proc. na standardowej lokacie na sześć miesięcy i 3,5 proc. na 12 miesięcy.

REKLAMA

PKO BP poza lokatą mobilną zakładaną online na 6 proc. na trzy miesiące oferuje jeszcze: 2,5 proc. na rocznej lokacie, 2 proc. na półrocznej i 1,5 proc. na trzymiesięcznej.

Jeśli więc nie chodzi o to, że doradcy prezesa zaspali, to najpewniej rzecz w tym, że Jarosław Kaczyński chciałby, żeby 7-8 proc. dostawali nie tylko najsprytniejsi, ale wszyscy, również ci finansowo nierozgarnięci.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA