Zaskakujące dane o inflacji. To wszystko przez ceny paliw
Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w listopadzie ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 4,6 proc. rok do roku. Jest to więc pierwszy spadek wskaźnika inflacji od marca, gdy rozpoczął się nowy cykl wzrostu inflacji. Za znaczne wyhamowanie wzrostu cen w listopadzie odpowiada spadek cen paliw samochodowych w stosunku do końcówki zeszłego roku.
W krótkim komentarzu w piątek GUS podał, że według szybkiego szacunku w listopadzie 2024 r. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 4,6 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,4 proc. Spadek inflacji jest wyraźny, ale zgodny z oczekiwaniami analityków.
Ceny paliw spadły
Wyjątkowo zróżnicowana okazała się struktura zmian cen trzech kategorii, które wchodzą w skład szybkiego szacunku inflacyjnego. Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 4,8 proc. w stosunku do listopada 2023 r., ale nośniki energii podrożały tylko o 1,7 proc. Spektakularny spadek – i to aż o 6 proc. – zaliczyły za to paliwa do prywatnych środków transportu.
Inflacja CPI również obchodzi Black Friday. Za spadek w ujęciu rocznym względem poprzedniego miesiąca odpowiada przede wszystkim niższa dynamika cen paliw – komentują analitycy banku PKO BP.
Z kolei ekonomiści z działu analiz Banku Pekao „studzą zachwyty”, wskazując, że spadek w stosunku do października spowodowany jest głównie wysoką bazą z ubiegłego roku, gdy nastąpił duży skok cen paliw. Analitycy Pekao spodziewają się, że 2024 r. zakończymy z inflacją blisko 5 proc., a wskaźnik średnioroczny powinien wynieść 3,7 proc.
Więcej o inflacji przeczytasz na Bizblog.pl
Inflacja bazowa też w górę
Dział analiz ekonomicznych mBanku szacuje, że inflacja bazowa jest obecnie na poziomie 4,2 proc. Analitycy mBanku wskazują, że interesująca w ostatecznym szacunku inflacyjnym, który nastąpi w połowie grudnia, będzie kompozycja, zwłaszcza inflacji bazowej. „Presja inflacyjna znika” – czytamy w komentarzu banku.
Polski Instytut Ekonomiczny spodziewa się stabilizacji inflacji w grudniu oraz jej lekkiego wzrostu w pierwszym kwartale przyszłego roku. Według PIE w styczniu inflacja CPI prawdopodobnie ponownie przekroczy lekko 5 proc., nawet przy zamrożonych cenach energii. Instytut wyjaśnia, że będzie to efekt szybszego wzrostu cen żywności oraz towarów przemysłowych, a na tych wynikach ciąży też wysokie tempo wzrostu cen usług, związane z rosnącymi kosztami pracy.