REKLAMA

Świat bardzo boi się, że Evergrande upadnie. Zobaczcie, co gigant zrobił nam ze złotym

Złoty mocno dostał w kość w minionym tygodniu. Przyczyna? Świat boi się, że budowlany gigant stanie się dla Państwa Środka tym, czym Lehman Brothers dla USA w 2008 r.

Świat bardzo boi się, że Evergrande upadnie. Zobaczcie, co gigant zrobił nam ze złotym
REKLAMA

Złoty traci, dolar zyskuje, czyli wszystko po staremu. Nasza waluta bije rekordy niepopularności. Rynek walutowy ustawiła przede wszystkim seria bardzo dobrych danych z USA, „trzy wiedźmy” (wygasające kontrakty terminowe na giełdach), no i problemy Evergrande – największego w Chinach dewelopera, który właśnie stanął na krawędzi bankructwa.

REKLAMA

Sprawa wygląda naprawdę poważnie, bo długi Chińczyków opiewają na 300 mld dol., a jego akcje i obligacja są w posiadaniu inwestorów z całego świata. I właśnie ten cały świat się przeraził.

Pesymiści straszą, że jeśli władze w Pekinie pozwolą Evergrande upaść, to czeka nas to samo, co po bankructwie Lehman Brothers dokładnie – co za zbieg okoliczności – niemal dokładnie trzynaście lat temu.

Idzie bieda, dolar się umacnia

Reakcja rynku? Dolar znowu rośnie w siłę. Do euro w piątek zjechał o 0,3 proc. do 1,17, coraz bardziej zbliżając się do depresji z ostatniego tygodnia sierpnia – najniższego poziomu od przełomu października i listopada. Jeśli jednak dolar dalej będzie umacniał się dalej w tym tempie, to nie wykluczone, że w ciągu tygodnia, dwóch osiągnie do euro o roczne maksimum.

 class="wp-image-1540957"
Kurs EURUSD. Źródło. Stooq.pl

Nawet gdyby na rynki nie padł strach, że Evergrande wywoła nowy kryzys finansowy, dolar i tak by urósł w siłę. W czwartek ekonomistów mocno zaskoczyła amerykańska sprzedaż detaliczna. Zamiast oczekiwanego –1 proc. odczyt wyniósł 0,7 proc., ale na plusie. W efekcie wszyscy rzucili się na dolara, bo te dane w zestawieniu z wysoką inflacją mogą sugerować, że Fed uderzy w bardziej jastrzębie tony.

Złoty bez szans, traci do euro, franka i funta

Tradycyjnie złoty w takich sytuacjach odgrywa rolę chłopca do bicia i dostaje w kość od wszystkich najważniejszych walut. Rano euro kosztowało 4,57 zł, dolar 3,88 zł, frank 4,19 zł, a funt 5,36 zł.

 class="wp-image-1540963"
Kurs PLN do głównych walut w piątek. Źródło. Stooq.pl

Po południu było to odpowiednio: 4,59 zł, 3,91 zł, 4,20 zł, 5,38 zł. Najwięcej zyskał oczywiście dolar, który umocnił się w stosunku do czwartkowego zamknięcia o 0,65 proc.

 class="wp-image-1540966"
Trzymiesięczny wykres PLN do głównych walut. Źródło. Stooq.pl

Kulą u nogi złotego wciąż jest utrzymywanie przez NBP najniższych w historii stóp procentowych – o wiele niższych niż w Czechach i na Węgrzech, gdzie banki centralne już kilkukrotnie zdążyły zareagować na wysokie wzrosty cen.

Inflacja szybko nie spadnie, a złoty się nie umocni?

REKLAMA

A te jak na złość same wcale nie chcą spadać. W czwartek GUS zrewidował sierpniowy odczyt w górę o 0,1 p.proc. do 5,5 proc. Na dodatek eksperci zapowiadają skokowe podwyżki paliw, gazu i energii elektrycznej, co znowu podbije ceny innych towarów, a w końcu także usług.

Jeśli więc ktoś czeka na umocnienie złotego, musi uzbroić się cierpliwość.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA