Atom w Polsce. Coraz więcej z nas popiera energetykę jądrową
Zmieniają się energetyczne preferencje Polaków. Z badania Autopay „Postawy ekologiczne Polek i Polaków 2024” wynika, że już tylko co piąty z nas nadal widzi węgiel jako podstawę naszej energetyki. Większość zaś uważa, że powinniśmy odchodzić od czarnego złota. A co w zamian? Zaufanie do odnawialnych źródeł energii cały czas podkopują kwestie finansowe, ale za to miłość do energetyki jądrowej puchnie, jak na drożdżach.
![energetyka-jadrowa-rosnie-poparcie-Polakow](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/bizblog/2024/12/energetyka-jadrowa-temelin-elektrownia.jpg)
CBOS już od 1987 r. monitoruje nastawienia Polaków tak do energetyki jądrowej, jak również do planów budowy pierwszej mocowni atomowej w kraju. Pod koniec lat 90. ubiegłego stulecia to zaufanie lub jego brak determinowane były w pierwszej kolejności przez doniesienia o awariach. Wspomnienia katastrofy w Czarnobylu, do której doszło w kwietniu 1986 r., były ciągle bardzo żywe. Jeszcze w 2006 r. aż 58 proc. respondentów sprzeciwiała się tego typu inwestycji. W 2014 r. negatywne zdanie w sprawie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce miał co drugi ankietowany. Na szczęście teraz, kiedy wbicie pierwsze łopaty w nadmorskim Choczewie zbliża się coraz większymi krokami, pogląd Polaków na ten temat wyraźnie ewoluuje. Bliżej nam do atomu niż do węgla.
Obecnie przekonanie, że Polska powinna odejść od energii opartej na węglu, częściowo lub całkowicie wyraża odpowiednio 37 i 30 proc. respondentów. Co piąty respondent nadal uważa jednak węgiel za podstawę naszej energetyki - wynika z badania Autopay „Postawy ekologiczne Polek i Polaków 2024”.
Energetyka jądrowa kluczowa dla transformacji energetycznej
I trudno się temu dziwić. Wszak nie tak dawno byliśmy w kleszczach kryzysu energetycznego, przez który cena gazu i cena węgla wskoczyły na rekordowe, nigdy dotąd nie osiągane poziomy. To właśnie zmusiło Polaków do szukania grzewczej i zdecydowanie tańszej przy okazji alternatywy.
Dla polskiej energetyki rozwój energii atomowej mógłby oznaczać istotne odejście od uzależnienia od węgla i surowców kopalnych, których nadmierna eksploatacja niesie ryzyko wyczerpania zasobów w przyszłości, a korzystanie z nich staje się z każdym rokiem coraz droższe - przypomina Autopay.
Co nie jest bez znaczenia: pod względem emisji CO2 na jednostkę wytworzonej energii, energetyka jądrowa dorównuje najbardziej ekologicznym technologiom, takim jak energia wiatrowa, słoneczna czy wodna. Dlatego już 50 proc. przepytanych przez Autopay uważa, że to właśnie atom będzie kluczowym elementem transformacji energetycznej naszego kraju.
Jej pozytywny wpływ na środowisko dostrzega już czterech na dziesięciu badanych (42 proc.), co sugeruje rosnące zainteresowanie tą alternatywą - zaznacza Autopay.
OZE fajne, ale ciągle zbyt drogie
Okazuje się także, że energetyka jądrowa może też pomóc w poprawie zdrowia publicznego. Autopay przypomina, że według raportów Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) każdego roku z powodu zanieczyszczeń powietrza przedwcześnie umiera około 300 tys. Europejczyków, co nadal czyni je największym środowiskowym wyzwaniem dla zdrowia w regionie. Nic więc dziwnego, że respondenci najbardziej obawiają się nowotworów (69 proc.), chorób układu krążenia i oddechowego (68 proc.) oraz innych poważnych schorzeń (63 proc.), na których wpływ ma fatalna jakość powietrza.
A co z odnawialnymi źródłami energii? Z badania wynika, że ponad trzy czwarte respondentów uważa, że OZE powinny być fundamentem polskiej energetyki, a 72 proc. popiera inwestycję w ich rozwój. A mimo tego popularność zielonej energii kurczy się.
Więcej o energetyce jądrowej przeczytasz na Spider’s Web:
Przyczyną może być przekonanie ponad połowy badanych (53 proc.), że koszty tych technologii są zbyt wysokie, choć to wydobycie węgla jest z roku na rok coraz mocniej subsydiowane. W tym kontekście energetyka jądrowa, postrzegana jako niskoemisyjne i stabilne źródło energii, zyskuje na znaczeniu - tłumaczy Autopay.
Rośnie również nasza świadomość względem niezbędnych inwestycji energetycznych. Na przykład za dociepleniem domu opowiedziało się teraz 63 proc. ankietowanych, a w 2022 r. było ich tylko 42 proc. Spuchł też - z 31 do 43 proc. - odsetek zainteresowanych zakupem pomp ciepła.