Emisje pikują, bo Polak potrafi. Nasze OZE zadziwiły Europę
Za największą emisją CO2 w UE stoją najpierw Niemcy, potem Polska i Włochy. W tym roku te trzy kraje trują nieco mniej. Przede wszystkim dzięki rozwojowi odnawialnych źródeł energii.
Polska, obok Niemiec i Włoch, należy do największych emitentów CO2 w UE. Ale od stycznia do września emisja CO2 w tych trzech krajach spadła łącznie o 4 proc.. według najnowszych danych Montel Analytics. W przypadku konkretnie tylko naszego kraju, który w tym zestawieniu jest na drugim miejscu, za naszymi zachodnimi sąsiadami, emisje z działalności operacyjnej w pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 r. wyniosły 51,3 mln ton ekwiwalentu dwutlenku węgla i tym samym były o 5 proc. niższe od tych za ten sam okres w 2024 r.
5-procentowy spadek w Polsce dobrze wpisuje się w stabilną transformację strukturalną w jej sektorze energetycznym - komentuje Bernadett Papp, szefowa działu analiz rynkowych w Pact Capital, cytowana przez Montel.
W dodatku, jak twierdzi ekspertka, Polska rozwija moce wytwórcze odnawialnych źródeł energii w „zaskakującym tempie”.
Emisja CO2 maleje dzięki OZE
Łączne emisje Niemiec, Polski i Włoch w tym czasie spadły z 154,7 mln t ekwiwalentu dwutlenku węgla w ubiegłym roku do 148,1 mln t obecnie. Niezaprzeczalnym mistrzem UE jeżeli chodzi o emisję CO2 są Niemcy. I w przeanalizowanym okresie od stycznia do września br. nic się pod tym względem nie zmieniło. Nasi zachodni sąsiedzi wyemitowali 71,4 mln ton ekwiwalentu CO2, czyli o 3 proc. więcej niż w tym samym okresie w 2024 r. (69,1 mln t ekwiwalentu CO2). Niemieckie emisje wzrosły w I kwartale roku o 17 proc., ale w II spadły o 8 proc., a w III - o 6 proc.
Nie dziwi fakt, że Niemcy pozostają największym emitentem w Europie, biorąc pod uwagę ich zależność od wytwarzania energii z węgla i gazu w okresach niższej produkcji energii ze źródeł odnawialnych, a także wyzwania związane ze stabilnością sieci - twierdzi Bernadett Papp.
Z kolei Marta Wroniszewska, główna analityczka ds. emisji dwutlenku węgla w norweskiej firmie konsultingowej Veyt zwraca uwagą na niekorzystne warunki wietrzne w Niemczech.
Więcej o emisji C02 przeczytasz w Bizblog:
Dodatkowo przyczyniły się do wzrostu produkcji energii z paliw kopalnych - nie ma watpliwości analityczka.
Trzecie miejsce jeżeli chodzi o emisję CO2 w UE zajmują Włochy, które od stycznia do września wyemitowały 25,3 mln ton ekwiwalentu CO2, czyli o aż 19 proc. mniej niż rok temu. Eksperci szukając przyczyny wskazują na rozwój OZE, ale też na słaby popyt przemysłowy.
Pozostaje pytanie, jak chłodniejsze miesiące wpłyną na zapotrzebowanie na energię i strukturę wytwarzania oraz czy ceny uprawnień EUA bliskie 80 euro będą stanowić zachętę do szybszego przejścia na inne paliwa przed zimą - uważa Bernadett Papp.
Cena emisji ma w przyszłym roku wyraźnie spuchnąć
Tymczasem cena emisji CO2 obecnie jest na poziomie ponad 77 euro. To efekt wzrostu z pierwszej połowy września, kiedy większe podmioty gospodarcze nabyły kontrakty długoterminowe. Ale większość ekspertów przewiduje kolejne wzrosty w 2026 r. Wg przeprowadzonej przez Reuters ankiety w lipcu br. średnia cena emisji dwutlenku węgla w 2026 r. ma wynieść 91,08 euro, a w 2027 r. - już 108,70 euro. Z kolei firma brokerska Vertis podniosła ostatnio swoją prognozę w tym względzie na 2026 r. z 93 do 110 euro. Warto też pamiętać o mającym wejść w życie od 1 stycznia 2027 r. systemie ETS2, który ma naliczać emisję CO2 także z budownictwa i transportu. Polski rząd chce ten start przełożyć w czasie o trzy lata.
Gospodarstwa domowe o niskich dochodach, gospodarstwa domowe na obszarach wiejskich i rodziny wielodzietne są nieproporcjonalnie dotknięte, przy czym najsilniejsze skutki zaobserwowano w regionach Europy Środkowo-Wschodniej o niższym PKB - to mają być najwięksi beneficjenci ETS2, zdaniem autorów raportu „Nierówności regionalne europejskiego systemu ETS-2”.
