Producenci węgla są winni wielkich pożarów, które wybuchają na całym świecie. Naukowcy ujawnili dowody
Naukowcy z amerykańskiego Union of Concerned Scientists (UCS) w najnowszych badaniach wykazali związek między pożarami w Ameryce Północnej a emisjami CO2, za które odpowiedzialne są koncerny wydobywcze. Co więcej: problem jest im znany od lat, dlatego obecnie koncertują się na dezinformacji w sprawie klimatu.
Przez emisję gazów cieplarnianych (dwutlenek węgla, metan) z Ziemi robi się piekarnik, który pochłania energię, ale już jej nie potrafi jej oddać. Wiadomo o tym od dawna. Ale teraz naukowcy z UCS pokazują emisję CO2 w zupełnie nowym świetle. Wyszło na jaw, że węglowi potentaci odpowiadają również za osuszanie atmosfery. A to z kolei poważnie zwiększa ryzyko pożarów. Wyniki badań, które wskazują winnych tego procederu (88 największych producentów paliw kopalnych i cementu), opublikowało w tym tygodniu czasopismo „Environmental Research Letters”.
Emisja CO2 osusza atmosferę i wywołuje pożary
Analiza naukowców to pierwsze tego typu opracowanie, które łączy regionalne zmiany klimatu z emisjami producentów węgla. Wcześniejsze ustalenia, biorące na celownik skutki emisji CO2, wskazywały, że emisja dwutlenku węgla przyczyniła się w latach 1880–2010 do ponad 40-procentowego globalnego wzrostu temperatury, przeszło 25-proc. wzrostu poziomu mórz i ponad 50-proc. zakwaszenia oceanów. Teraz czas przyszedł na ujawnienie innych konsekwencji.
Zgodnie z analizami naukowców, emisje z najwiekszych źródeł węgla odpowiadają za aż 37 proc. z 53 mld akrów pochłoniętych przez dzikie pożary w ostatnich dziesięcioleciach w zachodniej części Ameryki Północnej.
Producenci paliw kopalnych doskonale zdają sobie z tego sprawę
To mechanizm, który niestety funkcjonuje non stop. Obecnie w kanadyjskiej prowincji Alberta zidentyfikowano w sumie 89 aktywnych pożarów, z których 25 sklasyfikowano jako te, które wymknęły się spod kontroli. Autorzy raportu podkreślają, że dalsze uciekanie od odpowiedzialności sprawców nie ma większego sensu.
Kristina Dahl, autorka badania i główny klimatolog w UCS, stawia sprawę jasno: główni producenci paliw kopalnych, tacy jak ExxonMobil, Chevron, BP i Shell tworzą warunki, które umożliwiają podpalenie świata. Raport wytyka firmom, że o wpływie ich produktów i samych emisji na ziemski klimat wiedziały co najmniej od lat 60. ubiegłego stulecia. Zamiast podjąć rękawicę, wolały publicznie zaprzeczać zagrożeniom i rozpowszechniać dezinformację na temat zmian klimatu.