Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zarzuca Elonowi Muskowi, że ukrywał zakup udziałów w Twitterze, co mogło mu pomóc w dokupieniu kolejnych udziałów w spółce po niższej cenie. Według regulatora rynku kontrowersyjny biznesmen mógł na tym zarobić co najmniej 150 mln dol.

Elon Musk dostał wezwanie sądowe w sprawie zakupu Twittera. Agencja Reuters informuje, że dokumenty od Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zostały dostarczone 14 marca ochroniarzowi w siedzibie SpaceX w Brownsville w Teksasie. Wezwanie nakłada na Muska obowiązek odpowiedzi na pozew do 4 kwietnia.
Musk zataił zakup dużego pakietu akcji Twittera
O co chodzi? W 2022 roku Musk kupił duży pakiet akcji Twittera, finalizując transakcję o wartości 44 mld dol. Zgodnie z amerykańskim prawem papierów wartościowych, inwestorzy muszą zgłosić przekroczenie 5-procentowego udziału w firmie w ciągu 10 dni kalendarzowych. W przypadku Muska próg ten został przekroczony 14 marca 2022 roku, lecz jego deklaracja pojawiła się dopiero 4 kwietnia 2022 roku.
Więcej o polityce gospodarczej Trumpa przeczytacie w tych tekstach:
Dlaczego to ma takie znaczenie? SEC zarzuca Muskowi, że opóźnienie ujawnienia tej transakcji pozwoliło mu na zakup dodatkowych akcji po zaniżonej cenie. Regulator podkreśla, że w okresie między przekroczeniem progu a ujawnieniem inwestorzy mogli nabywać akcje po cenach nieodzwierciedlających jego faktycznego zaangażowania w spółkę. Według SEC Musk mógł w ten sposób zaoszczędzić co najmniej 150 mln dol.
Naruszenie przepisów federalnych
Regulator utrzymuje, że opóźnienie w ujawnieniu udziałów naruszyło przepisy federalne, co dało Muska nieuczciwą przewagę nad innymi inwestorami. Chodzi o to, że inni uczestnicy rynku, nieświadomi zaangażowania Muska, sprzedawali swoje akcje po niższych cenach. SEC domaga się zwrotu „niesłusznego zysku” oraz nałożenia kary.
To nie pierwszy ostry konflikt Muska z SEC. Kiedy Musk błędnie oszacował zdolności produkcyjne firmy, SEC skierował sprawę do sądu, a miliarder stanął w obliczu ryzyka kary więzienia. W jednym z tweetów oznajmił, że dysponuje funduszami na wycofanie Tesli z giełdy. Wkrótce potem stracił stanowisko CEO i został ukarany grzywną w wysokości 20 mln dol.