CDP sp. z o.o. to polski wydawca gier - spadkobierca dystrybucyjnego biznesu CD Projektu. Spółka ma wydać w Polsce Cyberpunka 2077, ale nie jest związana z jego produkcją. Dziś dowiedzieliśmy się o jej kłopotach.
W sieci pojawiły się przecieki związane z masowymi zwolnieniami w CDP. „Komputer Świat” informował, że „bezpośrednim wynikiem zwolnień było przełożenie daty premiery Cyberpunka 2077”. Wydawca miał nie wiedzieć o planach producenta i zaczął rozkręcać machinę marketingową.
Później zaprzeczył temu zarząd CDP sp. z o.o. Okazuje się, że dystrybutor dowiedział się o nowej dacie premiery 16 stycznia, a więc nieco wcześniej, niż reszta świata. Obecne zwolnienia, które dotykają ponad połowy firmy, nie są jednak związane z przesunięciem premiery nadchodzącego hitu polskiego developera.
Jak wpłynie to na Cyberpunka 2077?
Najpewniej wcale. Tworzy go oddzielenia firma, CD Projekt Red. Choć obie (CD Projekt Red i CDP) współpracowały „pod jednym parasolem” do 2012 roku, to obecnie są oddzielnymi podmiotami. Spółka CDP nie ma też związku ze sklepem CDP.pl.
Wszystkie przedpremierowe zamówienia Cyberpunka zostaną zrealizowane zgodnie z planem. Dostarczeniem pudełek zajmie się jednak CD Projekt Red Store, a nie CDP. Wcześniej pojawiały się domysły, że zamówienia może przejąć Cenega, która zajmuje się polską dystrybucją tytułów Namco Bandai. Namco to z kolei światowy partner CD projektu.
Co zostawi po sobie CDP?
Przede wszystkim świetne wspomnienia. To właśnie temu skrzydłu CD Projektu zawdzięczamy serię eXtra Klasyka, która oferowała świetne, nieco starsze tytuły w niskich cenach. CDP ma w swoim portfolio również serie World of Warcraft czy Call of Duty, a ostatnio wydał u nas gry Control, Greedfall czy F1 2019.