Dusi was smog? W piecach nadal ląduje co popadnie
Zdarza się, że w piecach wciąż lądują odpady, stare meble, płyty wiórowe, miał węglowy, drewno czy biomasa. Ale choć z badań ankietowych Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że śmieciami pali 4 proc. polskich gospodarstw domowych, to widać pewną poprawę. I to pomimo kryzysu energetycznego.
W ostatnich dniach niemal w całej Polsce oddychaliśmy fatalnym powietrzem, a mapa zanieczyszczeń zaświeciła się na czerwono. Na niechlubną listę najbardziej zanieczyszczonych dużych miast na świecie Air Quality Index trafił Poznań, Kraków i Wrocław. Oddech wstrzymywaliśmy też w cieszącym się zwykle dobrą jakością powietrza Gdańsku, gdzie we wtorek normy jakości dla pyłów zawieszonych PM2,5 przekroczone były o 1966 proc.
Temu, co wrzucamy do pieca, postanowił przyjrzeć się Polski Instytutu Ekonomiczny. Z opublikowanych badań ankietowych przeprowadzonych na próbie 1000 respondentów wynika, że śmieciami pali 4 proc. polskich gospodarstw domowych. I – co nie jest zdziwieniem - wynik ten jest blisko dwukrotnie wyższy dla gospodarstw domowych funkcjonujących w domach jednorodzinnych (7 proc.).
Smog w Polsce. Czym palimy w piecach?
Gorzej wypada okazjonalne korzystanie z paliw złej jakości, jak miał węglowy, drewno czy biomasa. W najnowszych badaniach przyznało się do tego 25 proc. badanych, choć - trzeba zauważyć - w pięciu poprzednich latach odsetek ten był wyższy i sięgnął 29 proc. Z kolei z drewna i biomasy korzysta 18 proc. gospodarstw domowych, a 9 proc. wykorzystuje węgiel gorszej jakości, jak miał i pył.
Kim są główni winowajcy? Wśród palących odpadami najwięcej jest mieszkańców wsi i miast poniżej 20 tys. osób (71 proc.). W większości to gospodarstwa liczące cztery i więcej osób (52 proc.), korzystające z pieca na węgiel, drewno lub biomasę jako głównego źródła ogrzewania (68 proc.).
Poza tym 94 proc. badanych gospodarstw domowych deklarujących palenie śmieciami to te gospodarstwa, które nie mają dostępu do ciepłej wody z sieci, 91 proc. – do centralnego ogrzewania, a 64 proc. – do sieci gazowej. Dużym wyzwaniem są też warunki termiczne – 46 proc. palących śmieciami mieszka w domu, który nie jest poprawnie ocieplony, a 54 proc. korzysta z uzupełniających źródeł ogrzewania.
Więcej o smogu przeczytasz na Spider’s Web:
Wyniki lepsze mimo kryzysu energetycznego
Są jednak i dobre wieści. Dane wyraźnie pokazują, że świadomość naszych rodaków zwiększa się, choć powoli. Według PIE pomimo kryzysu energetycznego lat 2021-2023, o 14 proc. mniej polskich gospodarstw domowych niż w pięciu ostatnich latach deklaruje, że ogrzewa dom paliwami złej jakości: miałem, pyłem węglowym, drewnem, biomasą i śmieciami.
Chociaż kryzys energetyczny mógł zachęcać do palenia szkodliwymi, ale tanimi paliwami, na każde polskie gospodarstwo domowe, które zaczęło okazjonalnie palić paliwami gorszej jakości przypadają cztery gospodarstwa, które przestały z takich paliw korzystać - podkreślają eksperci PIE.