Co hamuje rozwój Polski? Nie chodzi o inwestycje i pieniądze
Korea co roku ogłasza plan rozwojowy na kolejny rok, który liczy do 20 stron i nie są to ogólniki, ale konkrety z punktami wdrożeniowymi. Raport Draghiego ma chyba inne cele, jest próbą ucierania stanowisk – mówi Paweł Dobrowolski, główny ekonomista Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR).
Autor: Obserwator Finansowy
Rozmowa, którą przeprowadziliśmy 19 września 2024 r. podczas Krynica Forum 2024, odbyła się 10 dni po prezentacji raportu Mario Draghiego o konkurencyjności gospodarki europejskiej. Zaczęliśmy jednak od konkurencyjności gospodarki polskiej i to w długoterminowym ujęciu. Paweł Dobrowolski twierdzi, że choć Polska doświadczyła imponującego wzrostu gospodarczego w ostatnich dziesięcioleciach, jest to w dużej mierze spowodowane globalnym trendem szybszego wzrostu w biedniejszych krajach.
Rozwój gospodarczy Polski
Mamy największy poziom rozwoju gospodarczego w porównaniu do aktualnego hegemona gospodarczego, jaki kiedykolwiek mieliśmy w naszej historii, ale to nie jest jakiś ogromny sukces na tle regionu – przekonuje.
Jeśli bierzemy za podstawę 1989 rok albo kilka lat późniejszych okazuje się, że jesteśmy czempionem rozwoju, ale gdybyśmy wzięli za podstawę 1995 rok to wyjdzie, że czempionem rozwoju w naszym regionie była… Białoruś. Jest to więc pewien artefakt statystyczny ta historia o naszym wyjątkowym rozwoju – wyjaśnia rozmówca.
Podkreśla przy tym, że ta pogoń za aktualnym (w danym momencie historii) hegemonem gospodarczym jest procesem o rosnącej skali trudności.
Jak usiłowaliśmy budować huty i przemysł ciężki to okazało, że doganianie na zasadzie imitacji lidera powoduje, że będziemy cykl albo dwa cykle technologiczne za nim. To się może powtórzyć: jak pójdziemy w coś co jest szczytem rozwoju teraz, to za trzy-cztery dekady znowu może być przestarzałe – wyjaśnia.
Możemy się skupiać na tym, co jest dzisiaj źródłem sukcesu państw najbardziej rozwiniętych, ale możemy też eksperymentować, diagnozować i znowu eksperymentować. Możemy wynajdować sposoby ulepszenia naszych urządzeń społecznych, przez co rozumiem choćby uczelnie, sądy, prawo upadłościowe i politykę migracyjną – radzi Paweł Dobrowolski.
Więcej o gospodarce przeczytasz na Bizblog.pl:
Co ogranicza rozwój Polski?
Uważa także, że mitem jest przekonanie, że niski poziom oszczędności oraz inwestycji są czynnikami ograniczającym rozwój Polski. Wskazuje na to kilka empirycznych dowodów.
Są inne czynniki i trzeba szukać dalej. Jedna z hipotez, do których jestem bardzo przywiązany, to jest wysoki poziom skomplikowania systemu podatkowego w Polsce. Moja diagnoza taka jest, że jest to czynnik, który bardzo ogranicza nas w tej chwili, i powinniśmy zrobić wszystko, żeby zmniejszyć zmienność i niepewność podatkową – uważa nas rozmówca.
Wyjaśnia, że na stawianiu konkretnych mierzalnych celów polega polityka rozwojowa takich państw jak Korea i jest to przeciwieństwo obszernego planu Draghiego, który służy bardziej pokazaniu różnic interesów i ucieraniu stanowisk w ramach Unii Europejskiej.
Powinniśmy rozmawiać o takich rzeczach jak system podatkowy, przekuwać je na politykę gospodarczą, nie 400 stron planu Draghiego, tylko te 10-20 stron dorocznych planów rozwojowych Korei. Jeśli w dwa trzy lata obniżmy skomplikowanie podatków i niepewność podatkową dajmy na to o 20-30 proc., to będziemy też widzieć, czy coś się zmieni w stopie inwestycji firm – uważa główny ekonomista PFR.