Plagi gospodarcze pogrążają Chiny. Partia ogłasza plan reform
Chiński rząd postanowił zadekretować wzrost gospodarczy w tym roku na poziomie 5 proc., ale wiele wskazuje na to, że bez specjalnych zabiegów księgowych może to być za wysoko zawieszona poprzeczka. Głównie z powodu wielu poważnych plag trapiących gospodarkę Państwa Środka. Liderzy Komunistycznej Partii Chin zdają sobie sprawę, że sytuacja wymaga nadzwyczajnych działań, dlatego podczas uroczystego posiedzenia fasadowego parlamentu premier Li Qiang ogłosił program transformacji gospodarczej Chin.
Chińska Republika Ludowa to kraj o bardzo specyficznej strukturze politycznej jak na jedną z największych gospodarek świata. Nie ma tam demokratycznych wyborów władz centralnych, a tamtejszy parlament ma charakter fasadowy i służy do przyklepywania decyzji władzy wykonawczej. Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych ma tylko jedno posiedzenie w roku i właśnie ogłoszono na nim plany gospodarcze na ten rok.
Wzrost gospodarczy Chin
Rząd w Pekinie ogłosił, że te tegoroczny wzrost PKB wyniesie 5 proc. i – znając praktykę tamtejszej władzy – dane już dziś słowo zostanie dotrzymane na koniec roku, co pokazuje, że oficjalne wskaźniki gospodarcze dotyczące Chin trzeba brać z pewnym dystansem. Premier Li Qiang zapowiedział też, że jego kraj zwycięsko wyjdzie z walki z deflacją, osiągając inflację na poziomie 3 proc., a na rynku pracy przybędzie 12 mln etatów.
Wzrost gospodarczy na poziomie około 5 proc. to dość ambitny cel, biorąc pod uwagę, że w 2023 roku wyniósł 5,2 proc., a osiągnięciu tego wyniku sprzyjał efekt niskiej bazy – w 2022 roku gospodarka była wciąż skrępowana wieloma obostrzeniami covidowymi. Powtórzenie zeszłorocznego wyniku wzrostu PKB będzie więc trudne, co przyznał sam premier, wyjaśniając, że jego rząd musiał wziąć pod uwagę takie wyzwania jak na przykład wysokie bezrobocie wśród młodych.
Miliony absolwentów studiów, którzy nie mogą znaleźć pracy, to jeden z największych obecnie problemów gospodarczych Chin, ale oczywiście nie brakuje innych. Rynek nieruchomości od wielu miesięcy znajduje się w głębokiej zapaści, gigantyczne firmy deweloperskie to właściwie żywe trupy, a giełda jest źródłem bolesnych strat inwestorów. Co gorsza, dotychczasowe remedium na wszelkie bolączki gospodarcze, czyli prowadzenie wielkich, często irracjonalnych projektów infrastrukturalnych, to pogłębianie obecnych problemów.
Więcej o gospodarce Chin przeczytacie w tych tekstach:
Choć podczas posiedzenia Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych rząd zapowiedział silne pobudzenie konsumpcji oraz wypuszczenie długoterminowych obligacji o wartości 139 mld dol. Co więcej, regionalne władze będą mogły sprzedać obligacje o łącznej wartości aż 542 mld dol. Co ciekawe, deficyt budżetowy ma wynieść tylko 3 proc. PKB, czyli tyle samo, ile zapowiadano rok temu. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że deficyt ostatecznie wyniósł 3,8 proc. Otwartą kwestią pozostaje to, w jakim stopniu założony deficyt zostanie przekroczony w tym roku.
Wśród inwestorów zagranicznych wyraźnie wzrosła świadomość zagrożeń wynikających z bliskich związków z ChRL. Pekin niewiele może z tym zrobić, szczególnie gdy priorytetem pozostaje dla niego wzmacnianie bezpieczeństwa, w tym gospodarczego – ocenił w wypowiedzi dla PAP ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Maciej Kalwasiński.
Kryzys demograficzny
Mówiąc o sytuacji gospodarczej Chin, nie można nie wspomnieć o kryzysie demograficznym tego kraju. W 2023 r. Chinach urodziło się 9,02 mln dzieci, a umarło 11,1 mln osób. To sprawiło, że liczba ludności w Chinach spadła do 1,409 mld. Państwo Środka tym samym definitywnie zostało prześcignięte w rankingu najludniejszych państw świata przez Indie, które wciąż mogą pochwalić się przyrostem naturalnym. Szacuje się, że Indie liczą już około 1,425 mld mieszkańców.
Szczególnie słabo Chiny wypadają pod względem nowych urodzeń na tysiąc mieszkańców, ponieważ wskaźnik ten wyniósł w 2023 roku tylko 6,39. O skali problemu może świadczyć fakt, że Polska ma wskaźnik urodzeń przekraczający dziewięć na tysiąc mieszkańców, a nasz kraj niestety jest przykładem chronicznego kryzysu demograficznego.