Chińczycy inwestują w UE miliardy euro. Najwięcej w Niemczech
Jesteśmy świadkami dużych zmian w inwestycjach chińskich przedsiębiorstw na rynku europejskim, nie tylko w ich skali, ale przede wszystkim w strukturze. Prowadzenie działalności gospodarczej na rynku europejskim stało się dla chińskich inwestorów trudniejsze, ale rynek ten jest dla nich wciąż atrakcyjny i perspektywiczny.
Autor: Ewa Radomska, adiunkt w Katedrze Ekonomii i Polityki Gospodarczej, Instytut Prawa, Ekonomii I Administracji, Uniwersytet Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, Obserwator Finansowy
Po latach, w których wolumeny inwestycyjne były napędzane przez fuzje i przejęcia, obecnie dominują inwestycje typu greenfield, przede wszystkim w fabryki akumulatorów. Chińskie firmy inwestują miliardy w łańcuch dostaw pojazdów elektrycznych w Europie. Stały się głównymi graczami w zielonej transformacji Europy. Rośnie również zainteresowanie chińskiego kapitału wysokiego ryzyka (VC) europejskimi startupami technologicznymi.
Najważniejsze rynki dla chińskich inwestorów bezpośrednich
Na rynku europejskim chińskie inwestycje bezpośrednie są silnie skoncentrowane na kilku państwach i na przestrzeni lat nie obserwuje się zmian w tym zakresie, choć w regionie Europy Środkowej i Wschodniej Węgry stały się kluczowym rynkiem docelowym dla tych inwestycji. Według danych Rhodium Group i The Mercator Institute for China Studies (MERICS) w latach 2000–2022 skumulowana wartość chińskich inwestycji bezpośrednich w Europie (UE + Wielka Brytania) wyniosła około 228,6 mld euro. Najwyższa wartość tych inwestycji była w Wielkiej Brytanii (81,4 mld), a spośród państw UE: w Niemczech, Francji i Włoszech (odpowiednio: 32,0 mld euro, 17,0 mld euro i 16,0 mld euro). W pozostałych państwach UE kształtowała się to następująco: Holandia: 13,7 mld euro, Finlandia: 13,0 mld euro, Szwecja: 8,8 mld euro, Irlandia: 8,1 mld euro, Portugalia: 6,8 mld euro, Hiszpania: 6,1 mld euro, Węgry: 4,4 mld euro, Grecja: 4,2 mld euro, Belgia: 2,7 mld, Luksemburg: 2,5 mld euro, Polska: 2,4 mld euro, Rumunia i Malta: po 1,5 mld euro, Czechy i Słowenia: po 1,3 mld euro, Austria i Dania: po 1,2 mld euro, Chorwacja: 0,4 mld euro, Bułgaria i Cypr: po 0,3 mld euro, Estonia: 0,2 mld euro, Litwa: 0,1 mld euro, Łotwa i Słowacja: po mniej niż 0,1 mld euro.
Niemcy są największym odbiorcą chińskich inwestycji bezpośrednich w UE. Przykłady tych inwestycji to: prywatna chińska grupa Midea Group przejęła firmę Kuka AG zajmującą się rozwojem i produkcją robotów przemysłowych; Beijing Enterprises przejął udziały w EEW Energy from Waste; China National Chemical Corp (ChemChina), Guoxin International Investment, AGIC Capital przejęły udziały w KraussMaffei Group (producent sprzętu, który przetwarza tworzywa sztuczne i gumę); Zhengzhou CMM Group, Renaissance Capital przejęły udziały w Bosch Starter and Generator Business; Alibaba przejęła startup big data Data Artisans; Jiangsu Riying Electronics przejął spółkę Elektromechanische Schaltsensoren EMS GmbH; konglomerat HNA Group przejął udziały w niemieckim banku Deutsche Bank; koncern samochodowy Geely przejął udziały w Daimler, obecnie Mercedes-Benz Group; CIC przejął udziały w BGP (property group) oraz w Tank und Rast (największa w Niemczech sieć miejsc obsługi podróżnych przy autostradach); Lenovo przejęło udziały w Medion (branża elektroniki użytkowej); China Three Gorges przejęła udziały w BCP Meerwind Luxembourg (branża energii odnawialnej), MLS, Yiwu, IDG przejęły udziały w OSRAM Ledvance (branża elektroniki); państwowy konglomerat żeglugowy China Ocean Shipping Company (COSCO) objął 24,9 proc. udziałów w jednym z trzech terminali firmy logistycznej HHLA w Hamburgu (największy port Niemiec).
Więcej przeczytasz na Bizblog.pl:
Spada poziom chińskiego zaangażowania kapitałowego w formie ZIB
Lata 2016-2017 to okres najwyższego poziomu chińskiego zaangażowania kapitałowego w formie ZIB w Europie (odpowiednio: 47,4 mld euro i 39,8 mld euro). Od 2018 r. obserwuje się trend spadkowy: w 2022 r. było to 7,9 mld euro (najniższy poziom od dekady). Spadek ten wynika z kombinacji kilku przyczyn, takich jak:
- Zwiększenie kontroli regulacyjnej nad ZIB napływającymi do UE.
Od połowy 2017 r. w Europie publicznie zaczęto wyrażać obawy w związku z: dużą skalą chińskiego zaangażowania kapitałowego w formie ZIB typu brownfield w 2016 r. i 2017 r., przewagą wśród inwestorów przedsiębiorstw państwowych będących pod kontrolą władz Chin i korzystających ze wsparcia państwa, przejmowaniem przedsiębiorstw europejskich dla pozyskania strategicznych aktywów, w tym zaawansowanej technologii (ma zastosowanie cywilne, ale też może być wykorzystywana w sektorze obronnym), możliwym dostępem do danych i informacji chronionych. Skala i charakter chińskich zagranicznych inwestycji bezpośrednich w Europie zaczęły być traktowane przez państwa członkowskie UE (głównie Niemcy, Francję, Włochy – największych odbiorców chińskich inwestycji bezpośrednich) jako zagrożenie dla własnego przemysłu i przemysłu europejskiego oraz dla bezpieczeństwa narodowego. Zaczęto stawiać pytania o rzeczywiste motywy chińskich inwestorów zagranicznych i o skutki obecności chińskiego kapitału w europejskiej gospodarce. Niepokój UE wzmocniony był przez ustanowienie Inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI), która w ostatnich latach zapewniła kontekst koncepcyjny chińskim BIZ w Europie i odegrała istotną rolę w postrzeganiu tych inwestycji, jako części szerszego planu, a nie tylko serii indywidualnych decyzji.
Ze względu na różne podejście państw UE do BRI, chińska ekspansja w Europie stworzyła nowe podziały. Z czasem, odpowiedź zaczęła się koncentrować na rozszerzaniu za pośrednictwem tych inwestycji wpływów politycznych ChRL w Europie. Potrzeba działań na rzecz równowagi między zarządzaniem ryzykiem, bezpieczeństwem i porządkiem publicznym a otwartością na ZIB, nie wpadając jednocześnie w spiralę protekcjonizmu, stała się w Unii Europejskiej kluczowa. Efektem stało się wprowadzenie w UE systemu monitorowania zagranicznych inwestycji bezpośrednich spoza UE (rozporządzenie UE weszło w życie 10 kwietnia 2019 r., a zaczęło obowiązywać od 11 października 2020 r.). Rozporządzenie ma zastosowanie wyłącznie do ZIB, które mogą budzić obawy związane z bezpieczeństwem i porządkiem publicznym (obszary wrażliwe: infrastruktura krytyczna, technologie krytyczne i produkty podwójnego zastosowania, dostawy krytycznych nakładów i bezpieczeństwo żywnościowe, dostęp do informacji wrażliwych, wolność i pluralizm mediów). Rozporządzenie nie tworzy ogólnounijnego systemu weryfikacji ZIB na poziomie UE. Nie zobowiązuje również państw członkowskich UE do przyjęcia mechanizmu monitorowania ZIB ani do dążenia do pełnej harmonizacji istniejących mechanizmów monitorowania ZIB w całej Unii Europejskiej. Na państwach członkowskich UE spoczywa główna odpowiedzialność za weryfikację ZIB w oparciu o prawo krajowe, ale z poszanowaniem przepisów rozporządzenia w sprawie ZIB oraz zaangażowaniem w wymianę informacji i współpracę między państwami członkowskimi UE a Komisją Europejską.
Kontrola regulacyjna nad ZIB napływającymi do UE będzie się zwiększać. W warunkach wstrzymania (20 maja 2021 r.) ratyfikacji Kompleksowej Umowy Inwestycyjnej między UE i Chinami ze względu na napięcia polityczne między UE i Chinami (Unia nałożyła sankcje na Chiny za łamanie praw człowieka ujgurskiej mniejszości muzułmańskiej w Xinjiangu, Chiny wprowadziły sankcje odwetowe), Unia wprowadza nowe regulacje dotyczące m.in. zamówień publicznych, subsydiów zagranicznych, należytej staranności w łańcuchu dostaw, przeciwdziałaniu przymusowi ekonomicznemu. Działania te, ukierunkowane na ochronę jednolitego rynku europejskiego wprowadzą nowe bariery w dostępie do tego rynku dla eksporterów i inwestorów spoza UE, w tym chińskich.
- Zwiększenie kontroli kapitału odpływającego z Chin.
Już pod koniec 2016 r. chińscy decydenci zaczęli wzmacniać badanie autentyczności inwestycji zagranicznych, zwracając szczególną uwagę na chińskie inwestycje bezpośrednie za granicą w nieruchomościach, hotelach, kinach, rozrywce i klubach sportowych, które uznano za „nieracjonalne” ze względu na ich słabe powiązania albo z gospodarką realną, albo z głównymi biznesami firm. Oprócz „nieracjonalnych” inwestycji zewnętrznych, zidentyfikowano inne problemy: po pierwsze, cześć chińskich inwestycji bezpośrednich, szczególnie tych nakierowanych na maksymalizację zysku, ignorowało kwestie bezpieczeństwa produkcji, nie przywiązywało wagi do warunków pracy (nadgodziny, wydłużone godziny pracy), nie przestrzegało lokalnego prawa, zatrudniając pracowników bez umów lub zwalniając pracowników arbitralnie, co powodowało częste spory pracownicze. Niektóre firmy nie zwracały dostatecznej uwagi na lokalną ochronę środowiska i nie dotrzymywały umów. Świadome działania, czy niska świadomość przestrzegania prawa i brak poczucia odpowiedzialności społecznej – wszystko to szkodziło reputacji chińskich przedsiębiorstw i produktów, a także wizerunkowi Chin na arenie międzynarodowej (a kwestia wizerunku ma dla decydentów chińskich istotne znaczenie).
Chińskie zagraniczne inwestycje bezpośrednie na dużą, masową skalę nie pozostają bez wpływu na bilans płatniczy kraju i stabilność kursu walutowego. Niewłaściwe decyzje inwestycyjne i zarządzanie ryzykiem często prowadziły do strat finansowych, zmniejszając zyski z inwestycji napływających z powrotem do Chin. Niektóre przedsiębiorstwa nielegalnie nabywały dewizy, przekazywały aktywa za granicę i angażowały się w pranie pieniędzy. Ucieczka kapitału ukryta w działalności chińskich inwestycji bezpośrednich przybierała różne formy. Błędy decyzyjne i wysoki poziom zadłużenia powodowały poważne straty gospodarcze w przypadku niektórych projektów i negatywnie wpływały na krajową stabilność finansową Chin. Chińskim przedsiębiorcom jako nowicjuszami na międzynarodowej arenie inwestycyjnej, brakowało doświadczenia inwestycyjnego, nie mieli również dobrego dostępu do informacji. Większość przedsiębiorstw nie zakładała za granicą spółek zależnych ani oddziałów, a niektóre zakładały jedynie proste biura. Ograniczało to zdolność przedsiębiorstw do nawiązywania długoterminowych i stabilnych relacji z rządami, różnego typu organizacjami i społecznościami w krajach przyjmujących. Zdano sobie sprawę, że złe decyzje inwestycyjne i ryzyka mogą spowodować poważne straty. Tymczasem wiele chińskich przedsiębiorstw polegało głównie na zaciąganiu dużych pożyczek w celu finansowania swoich zagranicznych inwestycji. Wysoki poziom zadłużenia nakładał poważną presję finansową, zwiększając prawdopodobieństwo przerwania łańcucha kapitałowego i pogłębiając ryzyko finansowe Chin. Czynniki te miały istotny wpływ na zwiększenie kontroli kapitału odpływającego z Chin.
- Kombinacja innych przyczyn wewnętrznych i zewnętrznych.
Dodatkowo, chińscy inwestorzy stanęli w ostatnich latach w obliczu kombinacji innych czynników, które nie sprzyjały firmom w podejmowaniu decyzji o zaangażowaniu kapitału w formie ZIB za granicą, w tym w UE. Pandemia COVID-19 i chińska polityka „zero COVID-19”, w tym czasowe zamknięcie centrum finansowego w Szanghaju czy ograniczenia w podróżowaniu utrudniały zawieranie transakcji transgranicznych. Mimo to, w Europie (i nie tylko) pojawiły się obawy, że chińscy inwestorzy bezpośredni mogą zaangażować się w kupno zagrożonych aktywów, wykorzystując obniżone wartości akcji na całym świecie. Nie było jednak żadnych oznak oportunistycznych działań ze strony chińskich inwestorów. W obliczu ograniczeń w podróżowaniu i zmiany krajowej sytuacji gospodarczej, część chińskich inwestorów bezpośrednich zdecydowała się nie finalizować dużych transakcji. Na przykład przedsiębiorstwo motoryzacyjne FAW Group przerwało rozmowy w sprawie przejęcia włoskiego producenta ciężarówek Iveco za 2,6 mld euro, a Bank of China zrezygnował z zakupu irlandzkiego przedsiębiorstwa Goodbody Stock-brokers za 132 mln euro. Niepewność gospodarcza szła w parze z rosnącym ryzykiem geopolitycznym. Głównym czynnikiem była inwazja Rosji na Ukrainę.
Spowolnienie chińskich inwestycji bezpośrednich wpisuje się w światowe trendy, w ramach których firmy decydują się na zachowanie ostrożności i uważną ocenę sytuacji w szybko zmieniającym się środowisku inwestycyjnym. Zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw wywołane przez pandemię COVID‑19, chińską politykę „zero COVID‑19” i wojnę w Ukrainie wyraźnie pokazały UE, iż w zbyt dużym stopniu są zależne gospodarczo i technologicznie od Państwa Środka. Unia nie wypracowała jeszcze jednolitej strategii wobec Chin. Strategię taką jak na razie wprowadziły jedynie Niemcy. Strategy on China of the Government of the Federal Republic of Germany opublikowana została 13 lipca 2023 r. przez niemieckie MSZ. Jej istotą jest dążenie do zmniejszenia zależności, określone jako „zmniejszenie ryzyka” w stosunkach z Chinami przy jednoczesnym utrzymaniu i rozwijaniu dwustronnych więzi gospodarczych. Ogólne zapisy strategii wymagają przełożenia ich na akty prawne. Dopiero wtedy będzie można zidentyfikować skutki z nich wynikające dla chińskich inwestycji bezpośrednich w Niemczech, jak i dla przedsiębiorstw zaangażowanych kapitałowo w formie ZIB lub planujących inwestycje bezpośrednie w Państwie Środka.
Chińskie inwestycje bezpośrednie przesuwają się w kierunku inwestycji typu greenfield
Chociaż chińskie inwestycje bezpośrednie pozostały stosunkowo stabilne pod względem geograficznym, nastąpiły duże zmiany w ich strukturze. Zaangażowanie kapitałowe chińskich inwestorów bezpośrednich przesunęło się z inwestycji typu brownfield (fuzje i przejęcia) w kierunku inwestycji typu greenfield (w 2022 r. wzrosły o 53 proc. w porównaniu do 2021 r.). Nie bez znaczenia w tej zmianie mają przyjęte przez prawie wszystkie państwa UE i wzmocnione mechanizmy przeglądu napływających ZIB. Od października 2020 r. do czerwca 2021 r., w ramach obowiązków wynikających z nowego rozporządzenia UE w sprawie ZIB, 11 państw członkowskich zgłosiło 265 transakcji jako potencjalnie problematycznych, z czego 8 proc. dotyczyło inwestorów z Chin. Zablokowano kilka planowanych przejęć, np. w sektorze półprzewodników przejęcia włoskich firm: LPE przez Shenzhen Investment Holdings, czy Applied Materials przez Zhejiang Jingsheng Mechanical. W 2022 r. przeglądowi poddano 22 planowanych chińskich inwestycji bezpośrednich w UE, z których większość koncentrowała się na infrastrukturze krytycznej i strategicznych technologiach podwójnego zastosowania. Około 1/3 dotyczyła planowanych przejęć firm zajmujących się półprzewodnikami, sektora uznawanego za strategiczny zarówno przez Chiny, jak i państwa europejskie.
Warto dodać, iż w związku z kontrolami eksportu sprzętu półprzewodnikowego w USA, Chiny będą bardziej skłonne do inwestowania w europejskich dostawców technologii, jeśli tylko nadarzy się taka okazja. Chińscy inwestorzy zainteresowani fuzjami i przejęciami muszą stawić czoła wydłużeniu czasu, kosztom przestrzegania przepisów, niepewności i barierom politycznym. Zmiana ta spowodowała przyjęcie bardziej ostrożnego podejścia i przekierowanie uwagi na „bezpieczniejsze” i bardziej dostępne inwestycje od podstaw (ZIB typu greenfield). Są one zazwyczaj poddawane mniejszej liczbie środków kontroli ze strony rządów krajowych, są bardziej pożądane lokalnie, jako m.in. źródło wpływów podatkowych, czy jako kanał tworzenia lokalnych miejsc pracy. Na koniec 2022 r. chińskie przedsiębiorstwa inwestycji bezpośrednich w UE zatrudniały ponad 270 tys. obywateli innych państw. Odsetek pracowników lokalnych w tych przedsiębiorstwach osiągnął średnio poziom 82 proc. Niektóre chińskie przedsiębiorstwa zatrudniają ponad 90 proc. pracowników lokalnych. Na przykład Haitong Bank, chińska instytucja finansowa posiadająca pełną licencję bankową na terenie UE, zatrudnia zaledwie 5 proc. chińskich pracowników z prawie 400-osobowego zespołu.
Zmniejsza się udział chińskich przedsiębiorstw państwowych w podejmowaniu inwestycji bezpośrednich w Europie
Zmniejsza się udział chińskich przedsiębiorstw państwowych będących pod kontrolą władz Chin i korzystających ze wsparcia państwa (subwencje) w podejmowaniu inwestycji bezpośrednich w Europie. W 2021 r. wyniósł on 12 proc. w całości chińskich inwestycji bezpośrednich w Europie, podczas, gdy jeszcze w 2017 r. stanowił 68 proc. Inwestycje chińskich przedsiębiorstw państwowych są skoncentrowane głównie w takich państwach jak Chorwacja, Cypr, Grecja, Włochy, Malta, Portugalia, Słowenia i Hiszpania. Przykładowo: państwowe przedsiębiorstwo energetyczne China Three Gorges weszło na rynek hiszpański w sierpniu 2020 r., przejmując 13 hiszpańskich elektrowni słonecznych zbudowanych przez madryckie przedsiębiorstwo X-Elio (zajmuje się odnawialnymi źródłami energii), w 2021 r. kupiło aktywa związane z energią odnawialną za ponad 500 mln euro. W Portugalii państwowe przedsiębiorstwo China Communications Construction Company kupiło za 171 mln euro 23 proc. udziałów w Mota-Engil Group – największej w kraju grupie zajmującej się robotami publicznymi, działającej w Ameryce Łacińskiej, Afryce i Europie Wschodniej. W przypadku Grecji, chińskie przedsiębiorstwo państwowe China Ocean Shipping Company (COSCO) zwiększyło swoje zaangażowanie kapitałowe w Pireusie. Obecnie to głównie chińskie przedsiębiorstwa prywatne podejmują nowe inwestycje bezpośrednie w UE.
Zmienia się struktura branżowa chińskich inwestycji bezpośrednich
Chińskie inwestycje bezpośrednie w UE skoncentrowane są obecne w różnych branżach. Obserwuje się ich znaczny spadek w energetyce, infrastrukturze, nieruchomościach i finansach – sektorach, które dominowały w chińskich inwestycjach w Europie do 2017 r. Związane jest to z większym naciskiem na ograniczenie ryzyka finansowego ze strony wysoce zadłużonych firm w tych sektorach w Chinach, zaostrzonej kontroli kapitału w Chinach, a także zaostrzonych środków kontroli inwestycji w UE, szczególnie w zakresie infrastruktury krytycznej. Chiński kapitał w formie zagranicznych inwestycji bezpośrednich płynie obecnie do sektorów, w których chińskie przedsiębiorstwa prywatne są wysoce konkurencyjne, takich jak motoryzacja lub do sektorów zorientowanych na konsumenta końcowego, takich jak gry wideo lub produkty gospodarstwa domowego. Istotne są również takie sektory jak: zdrowie, farmacja i biotechnologia, technologie informacyjne i komunikacyjne (ICT).
Szczególne znaczenie ma sektor motoryzacyjny NEV – wsparcie przemysłu pojazdów napędzanych nową energią, poprzez fabryki baterii do pojazdów elektrycznych, zamiast inwestycji w tradycyjne technologie silników spalinowych. Przykłady: budowa fabryki baterii EV SVOLT Energy i CATL w Niemczech, fabryki baterii EV Envision AESC we Francji i Wielkiej Brytanii, budowa fabryki baterii EV Contemporary Amperex Technology Co Ltd (CATL) na Węgrzech, budowa fabryki elektrolitów do baterii litowo-jonowych GTHR Guotai-Huarong w Polsce. Inwestycje te są częścią globalnego dążenia chińskich firm do zwiększenia swojej pozycji (już silnej) w łańcuchu dostaw pojazdów elektrycznych, jak i z rosnącej potrzeby bycia blisko rynku, aby zdobyć przyczółek w europejskim przemyśle motoryzacyjnym, który przechodzi poważne zmiany. Takie podejście pomaga im zaoszczędzić na cłach i kosztach transportu, jednocześnie zmniejszając ryzyko opozycji politycznej. Chińscy producenci mogą czerpać korzyści z produkcji w Europie zamiast do niej eksportować. Europa jest drugim co do wielkości rynkiem pojazdów elektrycznych po Chinach. W ramach działań UE na rzecz dekarbonizacji, sprzedaż samochodów z silnikami spalinowymi zostanie zakazana do 2035 r. Chińscy inwestorzy traktują to jako szansę. Spółka Contemporary Amperex Technology Co., Limited (CATL) przedstawiła w sierpniu 2022 r. plany zainwestowania 7,34 miliarda euro w budowę fabryki akumulatorów do pojazdów elektrycznych o mocy 100 GWh w Debreczynie na Węgrzech. Ponadto w sierpniu 2023 r. spółka Automotive Energy Supply Corporation (AESC) oświadczyła, że jej baza produkcyjna w północnej Francji weszła w krytyczną fazę budowy konstrukcji głównej i zgodnie z planem rozpocznie działalność w 2025 r. Chińscy inwestorzy planują dalszą ekspansję ZIB typu greenfield w Europie w segmentach wyższego i niższego szczebla łańcuchów wartości pojazdów elektrycznych, w tym produkcji pojazdów.
Rośnie zainteresowanie chińskiego kapitału wysokiego ryzyka (VC) europejskimi startupami technologicznymi
Według ostatnich dostępnych danych za 2021 r., chińskie inwestycje VC w Europie wzrosły ponad dwukrotnie do poziomu 1,2 mld euro. Pozostają one znacznie poniżej poziomów chińskich inwestycji VC w Stanach Zjednoczonych (w 2021 r. wyniosły 2,9 mld euro), ale oznaczają znaczny wzrost. Inwestycje te są skoncentrowane na kilku państwach. Połowa trafiła do Niemiec (597 mln euro), następnie do Wielkiej Brytanii (230 mln euro) i Szwecji (121 mln euro). Inwestycje te koncentrowały się na startupach high-tech w szybko rozwijających się sektorach. Do najważniejszych transakcji należał udział Tencenta w rundach finansowania niemieckiego dostawcy płatności B2B Billie (166 mln euro) oraz niemieckiego dostawcy artykułów spożywczych Gorillas (158 mln euro). Na wzrost chińskich inwestycji VC w Europie prawdopodobnie wpłynęła również chińska polityka technologiczna i przemysłowa z 2021 r. Chiny mocno rozprawiły się z edtech, kryptowalutami i grami, a także ogólnie z dużymi firmami technologicznymi, co ograniczyło możliwości krajowe i popchnęło chińskich inwestorów do poszukiwania możliwości VC za granicą (takich jak inwestycja Hillhouse Capital we francuską firmę gamingową Sorare SAS za 38 mln euro). Jednocześnie promowanie przez Chiny sektorów takich jak robotyka i technologie medyczne mogło zachęcić do powiązanych inwestycji VC za granicą. Kilku chińskich inwestorów zainwestowało kapitał w chińsko-niemiecki startup Agile Robotics. Wzrost chińskich inwestycji VC w Europie można także wyjaśnić stosunkowo niskim poziomem kontroli nad przepływami VC w Europie (w porównaniu do przejęć i fuzji oraz ZIB typu greenfield). W przeciwieństwie do dużych przejęć, małe transakcje VC mogą pozostać niezauważone ze względu na szybkość zawierania transakcji, poziom złożoności technologicznej i często ograniczone udziały (poniżej 10 proc.).
Środowisko biznesowe UE w opinii chińskich inwestorów bezpośrednich
Prowadzenie działalności gospodarczej w Unii Europejskiej stało się trudniejsze, ale rynek europejski jest nadal ważny i perspektywiczny dla przedsiębiorstw chińskich – to główny wniosek z badania Chińskiej Izby Handlowej przy UE (China Chamber of Commerce to the EU, CCCEU) we współpracy z Roland Berger. Badanie trwało od lipca do października 2023 r. Wzięło w nim udział 180 firm chińskich działających na rynku UE. Wyniki opublikowane zostały 14 listopada 2023 r. w liczącym 230 stron raporcie „Budowanie zaufania, zwiększanie dobrobytu – Raport CCCEU na temat rozwoju chińskich przedsiębiorstw w UE 2023/2024”/ “Building Trust, Boosting Prosperity – CCCEU Report on the Development of Chinese Enterprises in the EU 2023/2024”.
W latach 2019, 2020, 2021 i 2022 ogólne wyniki oceny środowiska biznesowego UE wyniosły odpowiednio 73, 70, 68 i 65, a w 2023 r. spadły do 64. Ocena uwzględnia 6 wymiarów takich jak: środowisko polityczne, środowisko gospodarcze i przemysłowe, środowisko zasobów ludzkich (w zakresie pozyskiwania talentów/ wysoko wykwalifikowanych pracowników), infrastruktura i obiekty wspierające, środowisko badawcze, środowisko usług biznesowych. Środowisko polityczne, środowisko gospodarcze i przemysłowe, środowisko zasobów ludzkich oraz środowisko usług biznesowych odnotowały różny stopień spadku ocen, podczas gdy wynik środowiska badawczego spadł po raz pierwszy, a infrastruktura i obiekty wspierające pozostały w dużej mierze stabilne. Około 43 proc. respondentów oceniło, że w ciągu ostatniego roku otoczenie biznesowe chińskich przedsiębiorstw w UE uległo pogorszeniu. Pomimo tego, spadek w 2023 r. zmniejszył się w porównaniu z latami poprzednimi, co oznacza, że ogólne pogorszenie środowiska biznesowego UE zostało złagodzone, głównie za sprawą odrodzenia mobilności i wymiany po pandemii COVID-19, które pomagają ograniczyć nieporozumienia i odbudować mosty komunikacyjne. Połączenie tych czynników pomogło chińskim przedsiębiorstwom ożywić działalność i zachęciło je do wznowienia tworzenia i wdrażania długoterminowych planów strategicznych na rynku UE. Podejście UE polegające na „zmniejszaniu ryzyka” w połączeniu z szeregiem środków politycznych wprowadza niepewność do współpracy gospodarczej i handlowej oraz stosunków dwustronnych.
Pomimo tego wyzwania, jak i innych, takich jak kryzysy energetyczne i wysoka inflacja prowadząca do wzrostu kosztów produkcji chińskich przedsiębiorstw w Europie, ogólny trend europejskiej transformacji ekologicznej, energetycznej i cyfrowej stwarza dla chińskich inwestorów zagranicznych szanse rozwoju, które planują wykorzystać. Około 80 proc. (ze 180 badanych firm) planuje zwiększyć inwestycje bezpośrednie w UE, co oznacza ich długoterminowe zaangażowanie na rynku europejskim. Europa jako docelowy rynek chińskich inwestycji bezpośrednich pozostaje atrakcyjna.