Analitycy z rynku paliw nie mają złudzeń: w Polsce ceny na stacjach dalej będą rosły, co z powoduje, że - przynajmniej w przypadku oleju napędowego - w listopadzie powitamy stawki już w okolicach 7 zł. Na rynku ropy z jednej strony mamy kiepskie dane o amerykańskich zapasach, a z drugiej rynek cały czas patrzy w kierunku Bliskiego Wschodu i analizuje, czy konflikt izraelsko-palestyński ma szansę rozlać się na region.
Ceny paliw w Polsce nie zwalniają. Zgodnie z prognozami drugiej połowy października jesteśmy świadkami stałych podwyżek na stacjach. I może rzeczywiście jest tak, na co zwracają uwagę eksperci, że nie ma mowy przy tej okazji o jakiś gwałtownych zwyżkach, ale i tak po kilka groszy sukcesywnie przybywa co dzień, co dwa dni. I to niestety, ma się w najbliższym czasie nie zmienić. O tańszym tankowaniu na Wszystkich Świętych możemy zapomnieć.
Na niektórych stacjach w dobiegającym końca tygodniu dało się jeszcze zaobserwować ceny paliw poniżej sześciozłotowej granicy, ale na przełomie października i listopada będą one należeć do rzadkości – uważa dr Jakub Bogucki z e-petrol.pl.
Ceny paliw w Polsce: diesel za chwilę za 7 zł
Jak wyliczają to kolei analitycy rynku paliw z Reflex, w skali tygodnia benzyna podrożała średnio 16 gr na litrze, natomiast diesel 14 gr./l. A mimo to dalej płacimy mniej niż rok temu o tej porze. Wszak na koniec października 2022 r. średnia cena benzyny Pb95 w Polsce wynosiła 6,82 zł/l, natomiast diesla 8,03 zł/l. I w kolejnych dniach tylko do tych poziomów cenowych będziemy się zbliżać.
W perspektywie dwóch najbliższych tygodni ceny diesla najprawdopodobniej zbliżą się do średniego poziomu około 6,99–7,09 zł/l natomiast benzyny Pb95 osiągną poziom 6,60–6,70 zł/l - przewiduje Rafał Zywert, analityk z Reflex.
Więcej o cenach paliw przeczytasz na Spider’s Web:
Eksperci z e-petrol.pl wyliczają nieco mniejsze stawki, przynajmniej w zbliżającym się tygodniu. Ich zdaniem w okresie między 30 października a 5 listopada cena benzyny Pb95 powinna być w okolicach 6,15-6,30 zł, diesel powinien kosztować średnio od 6,18 do 6,31 zł, a autogaz: od 3,07 do 3,15 zł.
Rynek ropy, czyli Bliski Wschód i kurczące się zapasy
Światowe dostawy ropy naftowej w dalszym ciągu się kurczą. Cotygodniowe dane Agencji Informacji Energetycznej (EIA) wskazują, że zapasy ropy znowu zmalały, co oznacza deficyt poniżej średniej z pięciu lat. Z kolei zapasy ropy w centrum cenowym WTI w Cushing w stanie Oklahoma są na najniższym poziomie od dziewięciu lat. Te informacje stanowią jakby przeciwwagę dla strachu inwestorów, którzy cały czas obawiają się, że w wojnę między Izraelem a Hamasem włączą się też inne kraje regionu, w tym Iran. I stąd cena ropy od pewnego czasu znajduje się w pewnym zawieszeniu. Brent obecnie jest za mniej niż 89 dol., a WTI - za ponad 84,50 dol.