8 zł za benzynę? Już wkrótce
Po opublikowaniu informacji o spadku amerykańskich zapasów, ceną ropy znowu szarpnęło o kolejny raz pojawiły się prognozy przyzwyczajane nas do poziomu 100 dol. za baryłkę jeszcze w tym roku. Ale tak jak poprzednie wstrząsy na rynku ropy, tak i ten nie ma żadnego przełożenia na sytuację na stacjach paliw w Polsce. My z dumą pokazujemy najtańsze paliwo w Europie i dalej obniżamy ceny.
Wcześniejsze przewidywania analityków o tym, że sztuczne zaniżanie cen paliw w Polsce prędzej czy później odbije nam się czkawką, w ostatnim czasie stały się mocno na czasie. A porównywanie do sytuacji, w jakiej byli Węgrzy rok temu, ma coraz większy sens. Na rynku ropy najpierw usłyszeliśmy od Arabii Saudyjskiej i Rosji o przedłużonych do końca tego roku cięciach produkcji, a potem przyszła informacja o amerykańskich zapasach, które zmalały w ostatnim czasie aż o 2,169 mln baryłek.
To spowodowało, że ropa była w okolicach 97 dol. Przez to na całym świecie drożała benzyna i diesel, ale nie w Polsce. Po najtańsze paliwo w Europie przyjeżdżają do nas Słowacy, Czesi i Niemcy. W efekcie tego paliwa najzwyczajniej w świecie zaczyna na polskich stacjach brakować i niektórzy wprowadzają limity tankowania, a inni tylko udają. Tylko, że taka sytuacja nie będzie trwać wiecznie. Tak jak u Madziarów, u których zamrażanie cen na stacjach paliw zakończyło się pod koniec ubiegłego roku.
Działania mające na celu zwalczanie najwyższej inflacji w Europie doprowadziły do wyczerpania się krajowych zapasów, których nie można było uzupełnić ze względu na nieopłacalny import. W efekcie Węgry mają dziś drugie z najwyższych cen netto benzyny Eurosuper 95 w Europie: 1,01 euro za litr. W Polsce cena netto tego samego paliwa to dzisiaj 0,7 euro, czyli aż o 22 proc. mniej niż średnia cena netto w Europie: 0,9 euro za litr - twierdzi Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd.
Zdaniem analityka, obecna, rynkowa cena paliw w Polsce powinna mieścić się w przedziale od 1,62 do 1,72 euro, czyli między 7,50 a 8 zł.
Ceny paliw w Polsce będą dalej spadać
Dzięki ostatniej przecenie, jaka miała miejsce na polskich stacjach paliw, obecnie za benzynę i diesla płaci się u na średnio 5,99 zł. Tym samym, na co zwracają uwagę eksperci z e-petrol.pl - wrzesień to jak dotąd najtańszy paliwowo miesiąc w tym roku. I na tym nie koniec.
Obecne hurtowe ceny paliw są o dużo niższe, niż przed rokiem o tej porze i najnowsze prognozy cen w hurcie wskazują na to, że takie jeszcze przez kilkanaście dni pozostaną - uważa Gabriela Koza, analityk rynku paliw z e-petropl.pl.
Więcej o cenach paliw przeczytasz na Spider’s Web:
W podobnym tonie wypowiadają się eksperci z Reflex. Też akcentują ceny hurtowe paliw i nie wykluczają, że te - zwłaszcza dotyczące oleju napędowego - zaczną październiku rosnąć.
Co jednak nie powinno wpłynąć na skokowy wzrost cen na stacjach. Tak jak w całym wrześniu możemy jednak notować podwyżki cen autogazu - zaznacza Urszula Cieślak, analityk rynku paliw z Reflex.
Specjaliści z e-petrol przewidują, że w najbliższym tygodniu ceny benzyny Pb95 powinny kształtować się w przedziale od 5,92 do 6,04 zł; diesla od 5,91 do 6,05 zł i autogazu od 2,98 do 3,09 zł.
Za ropę zapłacimy 100 dol. już w październiku?
Rap Brent już przez chwilę była powyżej 97 dol. I chociaż teraz nieco już opadł inwestorski kurz, to jednak większość analityków przewiduje, że to nie jest koniec marszu cenowego w górę. Zwłaszcza, że bank Standard Chartered przewiduje, że w czwartym kwartale br. globalne zapasy ropy zmniejszą się o 1,3 mln baryłek dziennie. W celu określenia konkretnego wzrostu, bank uruchomił SCORPIO (Standard Chartered Oil Research Price Indicator), model uczenia maszynowego do prognozowania cen ropy. Bierze pod uwagę m.in. takie dane, jak: dane podstawowe z USA, fizyczne światowe zapasy ropy, marże rafinerii/ceny produktów, wskaźniki finansowe, dane techniczne wskaźników i wskaźników niezwiązanych z ropą naftową. I wyszło z tego, że już w październiku cena ropy może wzrosnąć o 2,1 dol. za baryłkę.