REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Masz diesla? To już pewnie wiesz, co się dzieje. Tak wygląda Budapeszt w Warszawie

Orlen swoich cen paliw nie zamierza zmieniać. Ale pozostali gracze na rynku muszą sięgać po ostateczne rozwiązania. Shell Polska już na niektórych stacjach wprowadził limit w ostatnich dniach tankowania jeżeli chodzi o diesla i właśnie z niego zrezygnował. O reglamentacji myślą za to w MOL, BP Polska i Circle K.

28.09.2023
11:10
cena-ropy-spada-przez-strach-o-popyt
REKLAMA

Orlen najszybciej zareagował na pierwsze doniesienia o wprowadzeniu na niektórych stacjach limitu tankowania. Spółka twierdzi, że wszystko jest w należytym porządku, a jeśli ktoś twierdzi inaczej, to powtarza plotki.

REKLAMA

Dostawy benzyny i oleju napędowego do wszystkich naszych stacji paliw przebiegają bez zakłóceń. Produkcja własna w rafineriach w Płocku i Gdańsku, uzupełniana importem realizowanym przez koncern, jest wystarczająca, aby pokryć zapotrzebowanie w naszej sieci - przekonuje zespół prasowy Orlenu.

Ale równie szybko okazało się, że tak jak Orlen jest pewny swego, tak inni już nie za bardzo. Wszystko przez sztucznie zaniżane od tygodni ceny paliw. Najpierw w otwarte karty zaczął grać Shell Polska, który przyznał się do wprowadzenia limitu tankowania. Ale tak było tylko przez kilka dni.

W ostatnich dniach obserwujemy nieco ograniczoną dostępność paliwa w związku z dużym popytem krajowym, a zwłaszcza po stronie klientów biznesowych tankujących olej napędowy. Aktualnie jednak widzimy, że sytuacja z dostępnością paliw poprawia się, i wczoraj zdjęliśmy tymczasowe ograniczenia limitu tankowania diesla, które obowiązywały w niewielkiej części naszych stacji przez ostatnie dwa dni - informuje Bizblog.pl biuro prasowe Shell Polska.

Ceny paliw: MOL, BP Polska i Circle K biorą pod uwagę wprowadzenie limitu tankowania

Teraz okazuje się, że inni też są bliscy takiej decyzji i dokładnie w tym celu monitorują rynek, żeby móc w odpowiedniej chwili zareagować. Operatorzy stacji paliw w Polsce są zgodnie też co do jeszcze jednego: odnotowują bardzo wyraźny wzrost zapotrzebowania na paliwa w naszym kraju, w tym na olej napędowy. Dlatego każdy scenariusz jest możliwy.

Jeżeli sytuacja będzie tego wymagała, możemy rozważyć wprowadzenie czasowych ograniczeń na niektórych stacjach, by zapewnić zaopatrzenie dla naszych stałych klientów - taką informację od MOL publikuje Business Insider.

Spółka BP Polska już wcześniej informowała, że też na bieżąco monitoruje rynek i będzie reagować w zależności od sytuacji. I Circle K tak samo.

Nasze stacje zabezpieczone w zapas paliwa. Nie wykluczamy jednak, że jeśli niekonkurencyjna sytuacja rynkowa, związana z ograniczeniem dostaw i sztucznie zaniżonymi cenami, przy jednoczesnym wzroście popytu nie ulegnie poprawie, to będziemy zmuszeni podjąć odpowiednie kroki, by zapewnić naszym klientom dostępność paliw na stacjach. Reglamentacja ilościowa jest jedną z opcji, którą rozważamy - przekazuje naszej redakcji zespół prasowy Circle K.

Turystyka paliwowa wypłukuje diesla z Polski

Chociaż Orlen uparcie twierdzi, że wszystko jest w należytym porządku, to pojawia się coraz więcej informacji sugerujących, że jest dokładnie odwrotnie. Na przykład Robert Tomaszewski, starszy analityk ds. energetycznych w Polityka Insight, sugeruje, że na rynku brakuje ok. 15 proc. diesla. Głównie dlatego, że hurtownikom nie opłaca się sprowadzać oleju napędowego przy tak zaniżonych cenach w detalu tego paliwa. Ale są też inne powody`. 

Więcej o cenach paliw i limicie tankowania przeczytasz na Spider's Web:

Najgorsza sytuacja jest na granicach. Kwitnie turystyka paliwowa. Jedna z dużych sieci zaczęła ograniczać transporty paliwa do swoich stacji przy granicy z Niemcami, bo całe paliwo sprzedawało się na pniu. Tutaj pomóc może przywrócenie kontroli granicznej ze Słowacją i Niemcami - pisze na X (dawniej Twitter) Robert Tomaszewski.

I taka sytuacja ma potrwać do połowy października, kiedy zaplanowano wybory parlamentarne. A co potem? Część ekspertów przewiduje scenariusz węgierski, gdzie przed wyborami zaniżano sztucznie ceny paliw, potem ceny drastycznych wzrosły. I u nas ma być tak samo.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA