Nerwowo na torach. Podwyżki pensji kolejarzy gonią coraz droższe ceny biletów na pociąg
Ciągle nie wiadomo, jak i czy w ogóle rząd zamierza pomóc przewoźnikom kolejowym, którzy zaczynają w swoich kasach dostrzegać dno przez zbyt drogą energię. Do tego dochodzą żądania płacowe pracowników, którzy chcą zarabiać wyraźnie więcej. Na razie efekt tych zawirowań jest tylko jeden: coraz droższe bilety na pociąg.

PKP Cargo była kolejną już spółką świadczącą kolejowe usługi przewozowe, w której pracownicy zażądali podwyżek wynagrodzeń. Tutaj, podobnie jak np. w Polregio, też padł ostateczny argument i związkowcy stwierdzili, że albo zarząd firmy zacznie z nimi w końcu rozmawiać, albo któregoś dnia pociągi po prostu nie wyjadą na trasy.
Ale jak się okazuje na razie nic takiego nie będzie miało miejsca, a spór zbiorowy w PKP Cargo będzie zawieszony. Przynajmniej do listopada br., tak przynajmniej zakłada podpisane z pracownikami porozumienie.
Zgodnie z nim pracownicy PKP Cargo zaczną zarabiać więcej od 1 czerwca 2022 r. Spółka na ten cel wyda ok. 94 mln zł.
PKP Cargo jest największym przewoźnikiem kolejowym w Polsce. Spółka w ubiegłym roku miała skonsolidowane przychody na poziomie 4,27 mld zł.
Negocjacje płacowe pracowników spółek kolejowych
Podobnie jak w przypadku PKP Cargo, zawieszone są również rozmowy z pracownikami Polregio, gdzie pogotowie strajkowe ogłoszono już 12 kwietnia. W trakcie rozmów ustalono podwyżki pensji o 400 zł i możliwość kolejnej zwyżki o 300 zł od 1 stycznia 2023 r. Tylko jeszcze nie do końca wiadomo czy właścicieli (Agencję Rozwoju Przemysłu i Konwent Marszałków Województw RP) będzie na to stać. Decydujący będzie przede wszystkim głos samorządowców.
Za nami też negocjacje płacowe w Kolejach Mazowieckich. Tutaj związkowcy chcieli dostawać o 800 zł więcej z datą wsteczną, licząc już od kwietnia. Ale w trakcie rozmów ustalono, że podwyżka będzie jednak na nieco mniejszym poziomie 500 zł i zacznie obowiązywać od 1 lipca br. Swoje żądania płacowe mają również w Kolejach Śląskich.
Tam chcą podwyżki 1000 zł dla każdego pracownika, chociaż początkowo mówiono nawet o 2000 zł. Warto w tym miejscu przypomnieć, że związki zawodowe w Kolejach Śląskich wynegocjowały już wcześniej podwyżkę w wysokości ok. 500 zł brutto średnio na etat miesięcznej premii.
Ceny biletów na pociąg rosną szybciej niż pensje kolejarzy
Nie wiadomo jak zakończą się rozmowy w Kolejach Śląskich i czy marszałkowie województw gdzieś znajdą kasę na podwyżki pracowników Polregio. Nie ma za to nawet cienia wątpliwości, że obecnie podróż pociągiem kosztuje znacznie więcej niż jeszcze rok temu. A może być jeszcze drożej. W grudniu o 5 proc. podrożały bilety Kolei Mazowieckich.
Pierwsze w tym roku podwyżki już w styczniu pokazała spółka PKP Intercity. I tak cena połączeń między Krakowem a Katowicami poszła w górę on 70 proc. i przeszło 30 proc. w przypadku tras Warszawa-Łódź, Wrocław-Poznań i z Trójmiasta do Olsztyna.
Z kolei od 16 maja obowiązuje nowy cennik w Kolejach Śląskich, które jeszcze nie przeprowadziły stosownych negocjacji płacowych z pracownikami. Najwyższa zwyżka cenowa - 140 proc. - dotyczy relacji Chybie-Czechowice-Dziedzice.
Na mniejszych odcinkach podwyżka cen biletów wyniosła nawet 45 proc. Z kolei zmniejszono opłaty o ok. 12 proc. w przypadku połączeń dłuższych, na odległość 400-500 km.