Budownictwo mieszkaniowe na dnie. Spadek sięgnął 16 proc.
W listopadzie 2024 roku produkcja w mieszkaniówce spadła aż o 16 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Jak wynika z danych GUS, cały sektor budowlano-montażowy zanotował spadek o 9,3 proc. r/r, a pogorszenie sytuacji dotknęło również roboty specjalistyczne i remontowe. Eksperci liczą, że w końcu dojdzie do ożywienia inwestycji publicznych, co przełoży się na wzrosty w budownictwie infrastrukturalnym.
Produkcja budowlano-montażowa w listopadzie 2024 roku zmniejszyła się o 9,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego (prognoza: -11 proc.). W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 3,3 proc. w stosunku do października 2024 roku – wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Ekonomiści oczekiwali
W listopadzie 2024 roku zaobserwowano spadek produkcji we wszystkich działach budownictwa, co wskazuje na trudne warunki rynkowe dla tego sektora – podaje GUS.
Wyniki w poszczególnych kategoriach produkcji budowlanej:
- budowa budynków: spadek o 16,0 proc. r/r, po wcześniejszym spadku o 7,9 proc. r/r w październiku.
- roboty budowlane specjalistyczne: zmniejszenie o 13,0 proc. r/r, wobec spadku o 10,4 proc. r/r miesiąc wcześniej.
- budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej: najłagodniejszy spadek, wynoszący 3,2 proc. r/r, w porównaniu z 10,2 proc. r/r w październiku.
Największe spadki w ujęciu rocznym odnotowano w budowie budynków oraz robotach budowlanych specjalistycznych, co wskazuje na słabość w segmencie inwestycji mieszkaniowych i remontowych – zaznacza GUS.
Więcej wiadomości dotyczących budownictwa i mieszkań
Infrastruktura jako impuls do odbicia w budownictwie
Zdaniem ekspertów ING, mimo że czwartkowe dane okazały się lepsze od prognoz, budownictwo wciąż zmaga się z recesją.
Płytszy od oczekiwań spadek wynikał z odbicia w segmencie infrastrukturalnym, tj. wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej, podczas gdy spadki w pozostałych obszarach istotnie się pogłębiły – podkreślają analitycy.
ING prognozuje, że w 2025 roku inwestycje publiczne przyspieszą dzięki środkom z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) oraz polityki spójności. Zakłada się, że do finalnych beneficjentów trafi około 95 mld zł, co wesprze budownictwo infrastrukturalne.
Ekonomiści Banku Pekao zauważają, że listopad to już piąty miesiąc w 2024 roku, kiedy odnotowano dwucyfrowy spadek produkcji budowlanej w ujęciu rocznym.
Wynik listopada jest nieco lepszy w ujęciu miesięcznym, co wskazuje na możliwe zbliżanie się do cyklicznego dołka. Oczekujemy, że w kolejnych miesiącach odbicie inwestycji publicznych zwiększy popyt na usługi budowlane – zauważają.
Eksperci PKO BP zwracają uwagę na trudności w budownictwie mieszkaniowym, gdzie odnotowano głęboki spadek aktywności o 16 proc. r/r.
Zarówno roboty inwestycyjne (-7,2 proc. r/r), jak i remontowe (-13,9 proc. r/r) notują spadki. Jednak w 2025 roku spodziewamy się poprawy dzięki odbiciu inwestycji prywatnych i publicznych oraz obniżkom stóp procentowych – komentują analitycy.
Czekamy na rzekę pieniędzy z UE
Eksperci są zgodni, że kluczowym czynnikiem wpływającym na poprawę sytuacji w budownictwie będzie większe wykorzystanie funduszy unijnych oraz stabilizacja na rynku mieszkaniowym. Prognozowane obniżki stóp procentowych w 2025 roku również mogą zwiększyć popyt na nowe inwestycje.
W warunkach niskiej aktywności inwestycyjnej sektor budowlany jest w recesji, ale wzrost inwestycji publicznych oraz odbicie w budownictwie infrastrukturalnym mogą przynieść poprawę w nadchodzących kwartałach – podsumowują analitycy ING.