Choć AMD przychody ma coraz wyższe, a sztuczna inteligencja ma być jej kołem zamachowym na kolejne kwartały, rynek zareagował spadkiem. Dlaczego? Bo w cieniu Nvidii nawet świetne wyniki mogą wyglądać blado.

AMD właśnie opublikowało swoje wyniki za drugi kwartał i choć pozornie wszystko wygląda nieźle - firma pobiła prognozy przychodów i zanotowała solidny wzrost zysków - inwestorzy nie byli pod wrażeniem. Kurs akcji spadł o ponad 5 proc.

To sygnał, że na AMD ciąży nie tylko konkurencja, ale też rosnące oczekiwania związane z boomem na sztuczną inteligencję.
AMD w drugim kwartale wypracowało 7,69 mld dol. przychodów, czyli więcej niż oczekiwane 7,42 mld. Zysk netto sięgnął 872 mln dol., co oznacza wzrost z zaledwie 265 mln dol. rok wcześniej. Ale wystarczyło jedno zdanie w raporcie, by ochłodzić nastroje: segment centrów danych wzrósł tylko o 14 proc., co wypada słabo w porównaniu z dynamicznymi wzrostami Nvidii.
Centra danych i procesory graficzne miały napędzać wzrost AMD
Nvidia zdominowała rynek chipów dla sztucznej inteligencji. W ostatnich miesiącach pojawiły się jednak sygnały, że OpenAI, Meta czy Microsoft zaczynają interesować się chipami AMD jako tańszą i bardziej dostępną alternatywą dla Nvidii. Firma właśnie ogłosiła nowe układy - Instinct MI350 - które mają być konkurencyjne względem topowych GB200 od Zielonych.
CEO Lisa Su przekonuje, że „siedem z dziesięciu największych firm AI” już pracuje z chipami AMD. Brzmi dobrze. Tyle że rynek oczekuje nie tylko słów, ale też dowodów w postaci wyników finansowych. A te - przynajmniej jeszcze - nie nadążają za narracją.
Czytaj więcej o wynikach amerykańskich spółek:
AI po amerykańsku, czyli eksportowe turbulencje
Nie pomaga też polityka. Amerykańskie restrykcje eksportowe uderzyły w AMD mocniej niż wielu się spodziewało. Zakaz sprzedaży układów MI308 do Chin kosztował firmę aż 800 mln dol. w samym drugim kwartale. Perspektywy na trzeci kwartał również nie uwzględniają przychodów z Chin, bo administracja USA nadal nie zatwierdziła odpowiednich licencji eksportowych.
To ogromny balast, który wyraźnie ciąży wynikom AMD - choć warto dodać, że firma prognozuje 8,7 mld dol. przychodu w trzecim kwartale, czyli znów więcej, niż oczekuje Wall Street.
CPU wracają do gry
Nie samym AI człowiek - ani AMD - żyje. Firma ma powody do dumy z bardziej tradycyjnych segmentów. Przychody z jednostek CPU dla komputerów stacjonarnych i laptopów wzrosły o 57 proc. (do 2,5 mld dol.), a gamingowy segment zyskał aż 73 proc., głównie dzięki popytowi na chipy do konsol. Na razie AMD nadal goni lidera, choć pozycja Nvidii póki co wydaje się zbyt silna.