8000 opon na kilometr drogi. Polacy robią asfalt przyszłości
Grupa Recykl, która od 20 lat przerabia zużyte opony twierdzi, że oponom można nadać drugie życie poprzez odzysk między innymi stali z osnowy i ze stopki, gumę butylową z wewnętrznej dętki, gumę z bieżnika i z karkasu oraz tekstylia.

Polska spółka Recykl jest drugą co do wielkości firmą recyklingową opon w Europie. Dlatego ma w planach budowę zakładu na Litwie i uruchomienie produkcji nowoczesnych dodatków do asfaltu w Indiach.
Maciej Jasiewicz, prezes zarządu Grupy Recykl podkreśla, że działają na rozwijającym się rynku, który jako jeden z niewielu w segmencie motoryzacji nie odnotowuje spowolnienia.
Można powiedzieć, że jesteśmy ponad dyskusjami o tym, który napęd jest efektywniejszy czy też bardziej ekologiczny, ponieważ niezależnie od tego, które rozwiązanie wybiera użytkownik pojazdu, koła zawsze pozostają na swoim miejscu i w ich przypadku nic, w zasadniczy sposób, technologicznie się nie zmienia - mówi Maciej Jasiewicz, prezes zarządu Grupy Recykl.
I dodaje, że opracowany w spółce dodatek do mieszanek asfaltowych SMAPOL, otrzymywany z przerobu kordów tekstylnych odzyskiwanych w procesie recyklingu opon jest dystrybuowany w Polsce i Indiach.
Trwają przygotowania do budowy testowych odcinków dróg w Kazachstanie i Szwecji, a także prowadzone są rozmowy o jego dystrybucji w USA, Hiszpanii, Włoszech, Azerbejdżanie, Ukrainie, Malezji, Kuwejcie, Brazylii i Chile. Innym ważnym produktem jest ELITEX– dodatek do gumy i polimerów termoplastycznych, poprawiający reologię polimerów i własności wyrobów (na przykład wytrzymałość, twardość, udarność) - komentuje prezes zarządu Grupy Recykl.
W Unii Europejskiej wzrasta import i sprzedaż opon
Według raportu Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Opon i Gumy (ETRMA) w I kwartale tego roku odnotowano 8 proc. wzrost sprzedaży opon do samochodów osobowych. W kategorii pojazdów ciężarowych sprzedaż spadła o 4 proc. r./r., podobnie zresztą jak w segmencie opon rolniczych.
Astutus Research szacuje, że w ubiegłym roku w krajach UE, liczonych łącznie z Wielką Brytanią, Norwegią i Szwajcarią, ale bez Turcji, pojawiło się prawie 4,5 mln ton zużytych opon. W 2019 r. było ich tylko 3,5 mln.
W przypadku opon do aut osobowych i samochodów dostawczych o 12 proc. wzrósł import do krajów UE oraz Wielkiej Brytanii z Chin, krajów ASEAN i Indii. W segmencie opon do samochodów ciężarowych i autobusów (UE27+Wielka Brytania) import spoza Europy zwiększył się o 8 proc. w ciągu pierwszych dwóch miesięcy 2025 roku, przy czym region ASEAN odpowiada obecnie za ponad 60 proc. wolumenu i w tej grupie rośnie znaczenie Wietnamu.
Autorzy raportu zwracają uwagę na fakt, że w 2024 roku liczba pojazdów (samochodów osobowych i lekkich pojazdów dostawczych) wzrosła o 1,5 proc. i obecnie znajduje się praktycznie na tym samym poziomie co przed pandemią. Równocześnie zwiększyły się przebiegi w grupie pojazdów użytkowych. Natomiast pełnego ożywienia ruchu samochodowego w Europie nie przewiduje się przed rokiem 2026, a na niektórych rynkach na pewno nie nastąpi to wcześniej niż w roku 2027.
Więcej wiadomości na temat recyklingu można przeczytać poniżej:
Praktycznie wszystkie zużyte opony są ponownie wykorzystywane
Raport pokazuje, że opony z pojazdów osobowych i lekkich dostawczych stanowią około 64 proc. rynku zużytych opon. Kolejne 27 proc. to opony do autobusów i ciężarówek, a 9 proc. do pojazdów specjalistycznych. W ubiegłym roku z ok. 4,5 mln ton zużytych opon pozyskanych w Europie około 600 tys. zostało wykorzystanych raz jeszcze lub podlegało bieżnikowaniu. To znaczy, że 3,9 mln sztuk powinno trafić do utylizacji.
Według danych uzyskanych w ramach programu Horyzont Europa co najmniej 90 proc. zużytych opon jest w jakiś sposób ponownie wykorzystywanych. Około 40 proc. spala się w celu produkcji energii, a mniej więcej połowa jest poddawana recyklingowi.
Jednocześnie zgodnie z danymi, które można znaleźć w mediach branżowych, każdego roku na świecie wycofywanych z użycia jest 30 mln ton opon, z których ok. 88 proc. jest zbieranych i odzyskiwanych, co jest imponującą liczbą w porównaniu z zaledwie 14 proc. wskaźnikiem recyklingu opakowań plastikowych.
W Polsce jest jednak znacznie gorzej. Jak informuje Polskie Stowarzyszenie Recyklerów Opon (PSRO), tylko w latach 2019–2024 na terenach zaledwie 64 gmin i nadleśnictw porzucono ponad 1000 ton opon. Projekcja tych danych w skali całego kraju (2479 gmin i 429 nadleśnictw) obrazuje prawdziwy rozmiar problemu. Oczywiście część zużytych opon jest odzyskiwana.
Możemy wyróżnić trzy główne filary pozyskiwania surowca. Pierwszy, najważniejszy i odpowiadający za 60 proc. masy zebranych opon to własny system zbiórki, oparty na 500 rotujących kontenerach, rozbudowanej flocie specjalistycznych samochodów oraz na autorskim systemie SODO (system odbioru opon) – tłumaczy prezes Jasiewicz.
I dodaje, że drugi filar to dostawy opon z zagranicy i wykonanie obowiązku recyklingu na rzecz podmiotów zagranicznych (odpowiada za ok. 22 proc. masy pozyskiwanych opon) oraz współpraca z CUO SA, w ramach której spółka pozyskuje pozostałą ilość potrzebnego do produkcji surowca
Część surowca, którego na nasze potrzeby produkcyjne nie udaje nam się pozyskać w kraju, importujemy z krajów ościennych – wyjaśnia prezes Jasiewicz.
Bieżnikowanie i recykling przyczyniają się do redukcji odpadów
Opony wykonane w około 80 proc. z mieszanki gumowej, stali i tekstyliów są zbudowane tak, aby były trwałe, co z kolei sprawia, że stanowią bardzo trudny produkt do recyklingu.
Jak podkreśla ETRMA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Opona i Gumy) cykl życia opon może być wydłużany poprzez bieżnikowanie, recykling i odzyskiwanie materiałów, co z kolei przyczynia się do redukcji odpadów i efektywniejszego wykorzystania posiadanych zasobów. Zwłaszcza że co do zasady opony do pojazdów ciężarowych są projektowane tak, aby można je było poddać bieżnikowaniu minimum trzy razy.
Chociaż w Polsce największym powodzeniem opony bieżnikowane cieszyły się w czasach PRL-u, to nadal znajdują one swoich nabywców. Podobnie w innych krajach, gdzie ten rynek ma się całkiem dobrze, jak choćby w Rumunii i Niemczech, gdzie rośnie liczba ich użytkowników – podkreśla prezes.
Jego zdaniem należy pamiętać, że do bieżnikowania i ponownego wykorzystania nadaje się zazwyczaj od 2 do 3 proc. zbieranych opon.
Co roku na rynek trafia 280–350 tys. ton opon. Za wyjątkowo niskim wykorzystaniem w Polsce zużytych opon stoją obowiązujące w kraju limity odzysku i recyklingu, które są na najniższym w Europie poziomie – wynoszą odpowiednio 75 proc. dla odzysku iw tym zaledwie 15 proc. dla recyklingu i obowiązują niezmiennie od 2007 roku. Dla porównania w wielu krajach UE obowiązuje poziom 100 proc.
Oczywiście nie wszystko da się zrobić od razu i dojście do pełnego odzysku i recyklingu zajmie pewnie jeszcze kilka lat. Na początek wystarczyłoby urealnienie obowiązkowego poziomu odzysku i recyklingu – czyli podniesienie do typowych wartości w Europie, na przykład 90–100 proc. odzysku. Tym bardziej że istnieją sprawdzone rozwiązania, które skutecznie zagospodarowują surowce pozyskane w procesie recyklingu opon - zauważają eksperci.
Przypominają też, że z opon pozyskuje się dziś między innymi czystą stal, granulat i pudry gumowe. Technologia recyklingu opon rozwija się w kierunku precyzyjnego przygotowania surowca do zastosowań cyrkularnych, na przykład przetwórstwa chemicznego i procesów pirolizy, dewulkanizacji, modyfikacji asfaltów i materiałów termoplastycznych.
Wydaje się, że dziś najsensowniejszym rozwiązaniem jest szersze niż dotychczas stosowanie do budowy dróg dodatków, które produkowane są właśnie na bazie wytrzymałych włókien syntetycznych, uzyskiwanych w procesie recyklingu opon. Taki dodatek zapewnia trwałość i wysoką jakość nawierzchni asfaltowych, przy czym potrzeba aż 8000 opon do budowy jednego kilometra drogi.
Jasiewicz twierdzi, że mamy taką technologię w Polsce. Znaczenie takich rozwiązań rośnie, tym bardziej że od niedawna obowiązują przepisy UE zakazujące od 2028 roku stosowania wypełniaczy polimerowych na boiskach sportowych, które stanowią jeden z głównych rynków docelowych dla gumy pochodzącej ze zużytych opon (ELT). Dodatkowo zmiany te zagroziły rentowności recyklingu opon w Europie.
W tym samym czasie rośnie zapotrzebowanie na surowce do pirolizy oraz na surowce do zastosowań w budownictwie drogowym i przetwórstwie polimerów i gumy. Zatem największe wyzwanie polega na właściwym przewidywaniu trendów i dopasowaniu się do rosnących i trwałych tendencji wzrostu zapotrzebowania na produkty recyklingu opon – wspomina prezes Jasiewicz.
Zauważa też, że zaopatrzenie surowcowe przemysłu chemicznego, asfaltowego, budowlanego, petrochemicznego, gumowego, stalowego i polimerowego będą generowały największe zapotrzebowanie na produkty przetwórstwa opon.
Oczywiście uczestniczymy w pracach z przedstawicielami wymienionych branż i powiem więcej, wyznaczamy trendy zmian, na przykład w zakresie przygotowania surowcowego i jego wpływu na jakość produktów końcowych, jak choćby TPO – oleju popirolitycznego czy rCB – sadzy pirolitycznej - podsumowuje Jasiewicz.
W ubiegłym roku spółka otrzymała certyfikat ISCC Plus (International Sustainability and Carbon Certification). Certyfikat ten potwierdza zgodność działalności z międzynarodowymi standardami zrównoważonego rozwoju w recyklingu opon i produkcji materiałów cyrkularnych.
W tym roku Grupa Recykl przejęła spółkę APG na Litwie i tym samym rozszerzyła zbiórkę opon na kraje nadbałtyckie. Prowadzony jest również proces akwizycyjny w Niemczech. Dzięki tym krokom polska firma chce umocnić się na pozycji lidera rynku Europy Środkowo-Wschodniej (CEE), jako ważny gracz w skali europejskiej.