Mamy dość lekceważenia zmian klimatu. Rośnie liczba pozwów przeciwko koncernom i władzom
Jeszcze kilka lat temu informacje o nagłych zamianach klimatu mogły u wielu wywoływać uśmiech niedowierzania. Trudno było sobie wtedy nawet wyobrazić poświęcone temu procesy sądowe. Ale to już przeszłość.
Na przestrzeni ostatnich lat ta różnica jest naprawdę spora i jednoznacznie pokazuje, że przynajmniej większość z nas w końcu zaczęła traktować zmiany klimatu całkiem na poważnie. Jak wskazuje na to najnowszy raport Programu Środowiskowego ONZ (UNEP) i Sabin Centre for Climate Change Law na Uniwersytecie Columbia: w ciągu pięciu ostatnich lat w 65 jurysdykcjach złożono ok. 2 180 pozwów związanych z klimatem. Zgodnie z tymi wyliczeniami w tym czasie, od 2018 r., liczba sądowych sprawa dotyczących zmian klimatu podwoiła się.
Kryzys klimatyczny pogarsza się, a nie poprawia. A ludzie coraz częściej zwracają się do sądów w poszukiwaniu odpowiedzi - komentuje Andrew Raine, szef UNEP ds. międzynarodowego prawa ochrony środowiska.
Zmiany klimatu: do sądów idą ekolodzy i emerytki
Podobno wszystko zmieniło popisanie w 2016 r. porozumienia paryskiego. Teraz sądowa walka ze zmianami klimatu staje się coraz popularniejsza i przy okazji też nieco łatwiejsza. Z raportu wynika, że 34 tego typu sprawy wniesiono przez i w imieniu dzieci i młodzieży poniżej 25. roku życia. Oceniając tę kwestię pod względem geograficznym wychodzi na to, że najwięcej klimatycznych sprawa sądowych odnotowano w Stanach Zjednoczonych (1 522), potem jest Australia (127), Wielka Brytania (79) oraz Unia Europejska (62). Przełomowy był też 208 r., kiedy sądy najwyższe w Holandii, Irlandii, Francji, Niemczech, Nepalu i Kolumbii uznały, że działania rządów na rzecz klimatu są obowiązkiem prawnym.
Sądy na całym świecie reagują na te sprawy - stwierdza w rozmowie z The National Lucy Maxwell, dyrektorka Climate Litigation Network.
Coraz więcej pozwów sądowych, w tle ze zmianami klimatu, wnoszą też konkretne grupy społeczne. W 2021 r. grupy tubylcze z Brazylii i Kolumbii złożyły pozew przeciwko francuskiej sieci supermarketów Casino, w którym zarzucały systematyczne naruszanie przepisów dotyczących prawa człowieka i ochrony środowiska. Z kolei w marcu 2023 r. do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wpłynęła skarg wniesiona przez grupę szwajcarskich emerytek. Oskarżają swój kraj o grzech bezczynności, przez co kolejne fale upałów narażają je na śmierć. I jeszcze jeden przykład: w 2022 r. francuskie grupy ekologiczne pozwały TotalEnergies za kampanię reklamową, w której spółka miała przedstawiać rolę gazu i biopaliw w fałszywy i wprowadzający w błąd sposób.
W Polsce oddychanie czystym powietrzem nie jest dobrem osobistym
Na naszym rodzimym podwórku sprawy sądowe dotyczące zmian klimatu ciagle są rzadkością. Najczęściej dotyczą jak już to smogu i brudnego powietrza. W tym względzie dla wielu szokująca była uchwała Sądu Najwyższego z maja 2021 r., w której czytamy, że prawo do życia w czystym środowisku, umożliwiające oddychanie powietrzem spełniającym standardy jakości, nie jest dobrem osobistym podlegającym ochronie na podstawie Kodeksu cywilnego.
Niemniej jednak w drugim punkcie swojej uchwały stwierdził, że niedostateczna jakość powietrza może wpływać na naruszenie wartości powszechnie uznawanych za dobra osobiste, przede wszystkim zdrowia, wolności, prywatności. W ustnym uzasadnieniu uchwały usłyszeliśmy też, że wolność należy rozumieć szeroko, jako możliwość realizacji własnych potrzeb według swojego uznania - komentował wtedy tę uchwałę SN Milosz Jakubowski, radca prawny w Fundacji Frank Bold.