REKLAMA

Żabka też będzie mieć kasy automatyczne. Będą jednak inne niż te, które już znamy

Wydawało się, że kasy samoobsługowe są rozwiązaniem przeznaczonym dla sklepów średnio i wielkopowierzchniowych. Otóż nie. Żabka rozpoczęła testy kas dualnych – dowiedziały się Wiadomości Handlowe.

franczyza-prawo-pracy-apel
REKLAMA

Mogłoby się wydawać, że w przypadku takiego formatu sklepu jak Żabka, kasy samoobsługowe są całkowicie zbędne. Mała powierzchnia i ograniczony asortyment sprzyjają szybkim zakupom. Duże zagęszczenie sprawia, że klienci nie zjeżdżają się do tych samych punktów z większych odległości.

REKLAMA

Nie mówiąc już o samym modelu biznesowym sieci, który nastawiony jest na konsumentów, którzy zazwyczaj dokupują w niej to, czego zapomnieli w dyskontach czy supermarketach.

Kasy samoobsługowe pomogą kasjerom

Franczyzobiorcy Żabki, tak jak właściciele wielu małych sklepów w Polsce, cierpią jednak od lat na brak rąk do pracy. Co więcej, w szczytowych momentach dnia do kas potrafi ustawić się dość długi ogonek. I chyba właśnie ten problem sieć chce rozwiązać, rozszerzając funkcje kas.

Żabka zaczęła testy tzw. kas dualnych. Kasjer może obsługiwać je własnoręcznie, ale WM piszą, że pracownik sklepu jest w stanie w ciągu kilkunastu sekund dostosować oprogramowanie do wymogów samoobsługi, obrócić dotykowy ekran frontem do klienta i podsunąć mu skaner.

Et voilà. Mamy kasę automatyczną. Testy trwają w punktach w Warszawie i Poznaniu, docelowo rozwiązanie może zostać jednak wprowadzone na masową skalę.

Kolejny cios w zakaz handlu w niedziele

Takie stanowiska mają z pewnością jeden plus. Do obsługi, dajmy na to trzech, wystarczy jedna osoba. Delegujemy kasjera do skanowania produktów pierwszego klienta, a kolejnych odsyłamy do kas automatycznych. W przypadku zawieszenia systemu bądź problemów ze skanerem, interwencja obsługi nie wymaga zbyt wiele czasu. Urządzenia będą przecież stać tuż obok niego.

REKLAMA

Podobnie sytuacja wygląda z wydawaniem reszty. Kasy samoobsługowe dają bowiem możliwość... płatności za pomocą gotówki.

W luźniejsze dni kasy bezobsługowe mogłyby też pozwolić kasjerowi na oddalenie się zza lady i np. ustawianie produktów na półkach. W niedziele niehandlowe wspomogą natomiast franczyzobiorców, którzy nie zdecydowali się na przemienienie sklepu w placówkę pocztową i muszą obsługiwać klientów samodzielnie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA