Wykształcenie a staż pracy do emerytury. Kto może doliczyć lata nauki?

W Polsce na emeryturę mogą przejść kobiety, które ukończyły 60. rok życia i mężczyźni po 65. roku życia. Nie obowiązują emerytury stażowe, które – zgodnie z ideą – wypłacane byłyby po przepracowaniu określonego czasu. Niemniej jednak staż pracy jest ważnym czynnikiem w kontekście ustalania prawa do emerytury. Zgodnie z przepisami minimalny staż pracy dla kobiet wynosi 20, a dla mężczyzn 25 lat. Po przepracowaniu tego okresu przysługuje minimalna emerytura, która obecnie wynosi 1588,44 zł brutto. Oczywiście, im dłuższy okres składkowy, tym wyższa kwota świadczenia. Chcąc przejść na emeryturę, należy więc wykazać odpowiedni wiek i staż pracy. Co ciekawe, liczą się do niego nie tylko rzeczywiście przepracowane lata, lecz również te, w czasie których pracownik pobierał naukę.

Studenci nie zawsze mają możliwość podjęcia zatrudnienia w ramach umowy o pracę. Ustawodawca przewiduje jednak rozwiązanie, dzięki któremu nie będą stratni w stosunku do osób niekontynuujących nauki w uczelni wyższej.

Osoby posiadające wykształcenie wyższe mogą doliczyć do stażu pracy osiem lat – jest to okres nieskładkowy. Muszą one uzyskać tytuł licencjata, inżyniera czy magistra – ważne jest więc zakończenie studiów, a nie sam fakt ich podjęcia. Co istotne, studia wliczają się do stażu pracy automatycznie, a więc absolwent nie musi dopełniać żadnych formalności.

Osiem lat zostaje doliczone do stażu pracy tylko raz, bez względu na to, ile fakultetów ukończy pracownik. Nawet studia doktoranckie zakończone uzyskaniem tytułu doktora nie dają przywileju doliczenia kolejnych lat do stażu pracy. Warto pamiętać, że okres nauki jest okresem nieskładkowym, zatem daje pewien staż, ale nie zwiększa w żaden sposób kwoty zgromadzonego na koncie ubezpieczonego kapitału. To następuje jedynie w przypadku, gdy odprowadza on składki na ubezpieczenie społeczne.

Niektórzy studenci, zwłaszcza uczący się w trybie zaocznym, zawierają z pracodawcą umowę o pracę lub o staż. Warto jednak pamiętać, że praca w czasie studiów nie powoduje wydłużenia stażu do emerytury. Oznacza to, że osoba studiująca pięć lat, która jednocześnie pracuje, nie doliczy do stażu 13 lat, tylko osiem lub pięć – ma prawo wyboru korzystniejszego dla siebie rozwiązania.

Więcej o umowach przeczytasz na Bizblog.pl:

Okres studiów potraktowany został przez ustawodawcę w sposób wyjątkowy, jednak ta metoda dodawania lat do stażu pracy nie znajduje zastosowania w przypadku innych szkół. Ci, którzy kończą naukę w szkole średniej, nie mają doliczonych lat do emerytury. Wyjątek stanowi sytuacja, w której zawierają umowę o odbycie praktyki zawodowej – wtedy też z wynagrodzenia odprowadzana jest składka ZUS. Niemniej jednak na ogół absolwenci liceów czy innego typu szkół tego samego szczebla samodzielnie przepracowują lata liczone do stażu. Zasada ta dotyczy również szkół policealnych, które co prawda dają możliwość zdobycia konkretnego zawodu, jednak okres nauki w nich w sensie emerytalnym nie jest uznawany za staż pracy.

Staż pracy do emerytury często bywa mylony ze stażem pracy urlopowym. W drugim przypadku zdobycie wykształcenia skraca czas oczekiwania na wyższy wymiar urlopu wypoczynkowego w postaci 26 dni w roku. Co ciekawe, wykształcenie wyższe daje osiem lat stażu do emerytury i osiem lat stażu urlopowego.

Na tym jednak podobieństwa się kończą. Absolwenci szkół średnich, zawodowych czy policealnych nabywają pewien staż urlopowy, jednak nie mają stażu do emerytury. Tych dwóch pojęć nie powinno się więc identyfikować.