Boris Johnson błaga Europę o kierowców. A jeszcze niedawno twierdził, że Wielka Brytania poradzi sobie sama
Brexit wychodzi Brytyjczykom bokiem. Gdy kryzys zajrzał im do oczu, nagle pokochali zagranicznych pracowników. Boris Jonhson okazał się bezradny wobec niedoboru rąk do pracy i zmienił kurs. Wielka Brytania będzie wydawać w trybie awaryjnym wizy dla zagranicznych pracowników, w tym przede wszystkim kierowców.
Kryzys w Wielkiej Brytanii z dnia na dzień staje się coraz bardziej realny. Już teraz na wielu stacjach paliw zabrakło benzyny. Na innych trzeba stać w długich kolejkach. Tymczasem to dopiero zapowiedź tego co może się wydarzyć.
Święta Bożego Narodzenia w Wielkiej Brytanii bez ulubionego indyka, zabawek i prezentów – taki scenariusz kreślą już wszyscy ekonomiści i specjaliści od handlu. I mają ku temu podstawy. Na Wyspach zwyczajnie zabrakło wykwalifikowanych rąk do pracy.
Dlatego też po tygodniach narastającej presji konserwatywny rząd Borisa Johnsona ogłosił w sobotę, że wyda w trybie pilnym tysiące wiz zagranicznym pracownikom. W październiku 5000 trafi do kierowców ciężarówek, a do pracowników przemysłu drobiarskiego kolejnych 5500.
Będą to wizy krótkoterminowe, które mają obowiązywać od przyszłego miesiąca do końca grudnia 2021 roku, i będą uprawniać do pracy na terenie Wielkiej Brytanii.
Brexit, Boris Johnson i praca w Wielkiej Brytanii
Decyzja o błyskawicznym programie wizowym musiała być bolesna dla premiera Borisa Johnsona. Przecież to właśnie jego rząd zaostrzył przepisy imigracyjne po Brexicie, mówiąc przy tym, że zależność Wielkiej Brytanii od zagranicznej siły roboczej musi się skończyć.
Teraz musiał zmierzyć się ze skutkami własnych, błędnych decyzji. Czy akcja z wizami dla pracowników rozwiąże problem? Nie ma na to szans.
Zbyt mało, zbyt późno
– skomentował Ruby McGregor-Smith, prezes Konfederacji Przemysłu Brytyjskiego.
Przez braki w dostawach Tesco już teraz ostrzega, że na Boże Narodzenie w jej sieci zakupy mogą być utrudnione. Sieci McDonald's już w zeszłym miesiącu zabrakło koktajli mlecznych i napojów butelkowanych, a KFC zostało zmuszone do usunięcia niektórych pozycji ze swojego menu.
Boris Johnson tworzy obozy szkoleniowe dla kierowców
Rząd Borisa Johnsona chce też przeprowadzić wielką akcję mobilizacyjną wśród obywateli Wielkiej Brytanii. W ciągu najbliższych 12 tygodni tamtejsze Ministerstwo Obrony ma pomóc w przeprowadzeniu tysięcy dodatkowych testów na prawo jazdy dla kierowców ciężarówek.
W międzyczasie ministerstwo edukacji i agencje partnerskie wydadzą miliony funtów na szkolenie 4000 kierowców samochodów ciężarowych, tworząc przy tym specjalne obozy szkoleniowe, aby przyspieszyć ten proces.
Dodatkowo do wszystkich obywateli w Wielkiej Brytanii, którzy posiadają prawo jazdy na samochód ciężarowy, mają być wysłane listy z prośbą o powrót do pracy.