#B69AFF
REKLAMA

Stało się. Polacy zostali okradzeni z energii wartej miliardy złotych

Na nic wyliczenia ekspertów wskazujące, że zwiększenie odległości wiatraków od zabudowań mieszkalnych z 500 do 700 metrów oznacza drastyczne ograniczenie mocy farm wiatrowych, które powstaną w najbliższym czasie. Mocno wyhamowuje też polską transformację energetyczną. Większość sejmowa postawiła na swoim. Greenpeace Polska uważa, że za tę bezmyślność rządzących zapłacimy, importując na potęgę gaz i węgiel.

Stało się. Polacy zostali okradzeni z energii wartej miliardy złotych
REKLAMA

Zasada 10H odchodzi do lamusa. Wprowadzona w 2016 r. zasada bardzo skutecznie wyhamowała rozwój lądowej energetyki wiatrowej, przy okazji rzucając kłody pod nogi polskiej transformacji energetycznej. Gdyby jej modyfikacja nie była jednym z kamieni milowych, od których realizacji KE uzależnia wypłatę Polsce pieniędzy w ramach KPO, to rząd pewnie ciągle obiecywałby nowelizację tych regulacji i za każdym razem na ostatniej prostej by się z tego wycofywał. Tak jak do tej pory. Na szczęście zasada 10H to już przeszłość.

REKLAMA

Sęk w tym, że zdaniem Greenpeace Polska dalej będziemy świadkami bardzo wolnego rozwoju lądowej energetyki wiatrowej i wysokich cen energii w Polsce. Wszystko przez szkodliwą, ich zdaniem, poprawkę, przez która wiatraki będą oddalone nie o 500 a o 700 metrów od zabudowań mieszkalnych. 

Farmy wiatrowe: Greenpeace Polska liczy na pomoc Senatu

Eksperci klimatyczni podkreślają, że wprowadzona w 2016 r. zasada 10H wykluczyła z inwestycji wiatrowych nawet 99,7 proc. powierzchni kraju. Z kolei eksperci z fundacji Instrat wskazują, że liberalizacja tych przepisów w postaci ustalenia odległości 500 metrów wiatraków od zabudowań mieszkalnych, pozwoliłaby na 25-krotne zwiększenie dostępności terenów, do ponad 7 proc. powierzchni Polski. Dzięki temu mogłoby powstać nawet 30 GW nowych elektrowni wiatrowych. Przypomnijmy, że po oddaniu wszystkich wartych 90-100 mld zł elektrowni jądrowych przybędzie nam… 9 GW.

Eksperci firmy Ambiens przekonują, że wprowadzenie większej odległości 700 m spowoduje, że tereny dostępne dla energetyki wiatrowej zmniejszą się o blisko połowę. Tym samym do 2030 r. inwestycje wiatrowe spadną o aż 70 proc. Dlatego Greenpeace Polska jeszcze wierzy w korekty tych przepisów w Senacie. 

REKLAMA

Referendum zmniejszy odległość farmy wiatrowej od zabudowań

I wcale nie jest tak, że to tylko pobożne życzenia, a będzie jak zawsze. Czyli sejmowa większość odrzuci wszystkie poprawki Senatu i ustawa wiatrakowa zostanie z odległością 700 m już na zawsze. Możliwe, że na posiedzeniu Senatu, zaplanowanym na 21 i 22 lutego, będzie trochę inaczej. Być może uda się ustanowić furtkę, dzięki której będzie możliwe jednak instalowanie wiatraków w odległości między 500 a 700 metrów. Takie rozwiązanie sugerował sam premier Mateusz Morawiecki. 

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-02T18:26:05+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T16:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T14:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T12:51:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T11:47:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T08:41:08+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T06:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T22:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T20:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T18:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T14:41:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T12:49:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T11:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T11:05:08+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T10:09:01+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T09:07:51+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T07:33:38+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T06:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T05:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T04:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T22:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T20:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T18:29:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T15:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T12:18:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T10:09:31+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T08:21:59+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T06:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T22:14:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA