Greenpeace ma zapłacić 660 mln dolarów. Poszło o protest przeciwko budowie naftociągu
Protestujesz w USA przeciw wielkiej inwestycji, która może być uciążliwa dla środowiska, licz się z tym, że spółka naftowa cię zniszczy. Taki morał płynie z zakończonego właśnie sporu sądowego pomiędzy organizacją ekologiczną Greenpeace a firmą energetyczną Energy Transfer. Sąd uznał, że ekolodzy, protestując przeciw budowie rurociągu z Dakoty Północnej do Illinois, dopuścili się zniesławienia i spisku, za co muszą zapłacić teksańskiej firmie 660 mln dol.
Ekolodzy z wielkim bannerem ws. węgla. Pomylili budynki
Nie mam wyrobionego zdania względem ekologicznych i klimatycznych protestów. Jedno wiem na pewno: nie powinny nikomu utrudniać życia, zwłaszcza tym, którzy do większych emisji i zmian klimatu przyczynili się w najmniejszym stopniu albo nawet wcale. Zastanawia mnie też efektywność tego typu akcji, chyba głównie przeprowadzanych na zasadzie: byle było głośno, byle o tym mówili. A do Greenpeace Polska mam radę: następnym razem, jak będziecie chcieli namawiać do odchodzenia od węgla, na cel błagam nie bierzcie Ministerstwa Przemysłu, to nie ma przecież żadnego sensu.
Dziesięcioro aktywistów Greenpeace Polska złożyło skargę do Komisji Europejskiej na polski rząd za naruszenie unijnego prawa w zakresie ochrony polskich rzek. Chodzi o katastrofę ekologiczną, która nawiedziła Odrę w 2022 r. Skarżący twierdzą, że instytucje rządowe nie zrobiły nic, żeby wstrzymać ogromne zrzuty soli do dopływów największych rzek w kraju. Aktywistów wspierają prawnicy Fundacji Frank Bold. Branża górnicza nie zgadza się z tymi zarzutami.
Miliardy z kieszeni Polaków wywalone w błoto. Fuszerka ws. Turowa
Blok 7 o mocy 496 MW na węgiel brunatny w Elektrowni Turów oddano do eksploatacji w maju 2021 r. Jego właściciel, czyli Polska Grupa Energetyczna (PGE), od początku zapewniał, że wszystko jest z nim w porządku. Ale Greenpeace Polska prześledził pracę bloku aż do wiosny 2024 r. i wychodzi na to, że jest całkiem inaczej. Aktywiści klimatyczni chcą, żeby sprawą zajęła się Najwyższa Izba Kontroli.
Greenpeace kontra PGG. Okupacja kopalni za zatruwanie Odry
Kolejna akcja aktywistów Greenpeace Polska przeciwko dalszemu zatruwaniu Odry, za co – ich zdaniem – odpowiadają w głównej mierze polskie kopalnie. Jednoczesne krytykują przyjętą niedawno przez Sejm ustawy o rewitalizacji tej rzeki i mają konkretne żądania do rządu. Domagają się m.in. przeprowadzenia rzetelnych ocen oddziaływania kopalni węgla kamiennego na środowisko.