Waloryzacja emerytur. Znamy już wszystkie dane i możemy wyrzucić je do kosza. Rząd ma inne plany
Ile wyniesie waloryzacja rent i emerytur w 2022 r.? To pytanie zadaje sobie dziewięć milionów emerytów i rencistów, którzy niecierpliwością czekają na informacje o waloryzacji ich świadczeń. Szalejąca inflacja i niepewność spowodowana Polskim Ładem sprawiają, że znów każdy grosz się liczy.
Na jaką podwyżkę mogą liczyć emeryci od 1 marca 2022 r? Czy zrekompensuje to szalejącą ostatnio inflację? Wzrost wypłat z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych powinien był rekordowy. Jest tylko jedno ale. Waloryzacja na pewno nie będzie tak wysoka, jak inflacja, która w grudniu niebezpiecznie zbliżyła się do 9 proc.
14 stycznia GUS podał, że średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł 105,1. Oznacza to średni wzrost cen o 5,1 proc. w ciągu całego roku.
Podany wskaźnik służy celom określonym w ustawie z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (czyli do wyliczenia waloryzacji – przyp. red.)
– przypomniał w komunikacie GUS.
Z kolei 21 stycznia, Główny Urząd Statystyczny podał, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu 2021 r. wyniosło 6644,39 zł.
Oba te wskaźniki służą do wyliczenia waloryzacji rent i emerytur? Ile więc może ona wynieść w 2022 r.?
Waloryzacja rent i emerytur może być rekordowa
„Gazeta Wyborcza” podaje, że rząd boi się utraty poparcia emerytów i dlatego chce ręcznie podwyższyć im poziom waloryzacji świadczeń. Gdyby bowiem stosować się do zapisów ustawy emerytalnej, tegoroczna podwyżka emerytur nie przekroczyłaby 6 proc.
Dr Łukasz Wacławik z Wydziału Zarządzania krakowskiej AGH wyliczył dla serwisu, że po dodaniu realnego wzrostu płac zgodnie z przepisami tegoroczna marcowa waloryzacja może wynieść ok. 5,84 proc.
Jednak przy rekordowej inflacji to mogłoby nie zadowolić emerytów. Rząd, który rozpaczliwie walczy o wyniki w sondażach, zmieni więc przepisy, aby dać im więcej. (Choć będzie to i tak mniej, niż wynosi obecny poziom inflacji).
Do końca stycznia rząd ma podjąć decyzję o zwiększeniu wskaźnika waloryzacji emerytur do 7 proc. lub nawet 8 proc. – wynika tymczasem z informacji „Dziennika Gazety Prawnej”.
Gdyby waloryzacja wyniosła 5,7 proc., to budżet zapłaci o 1,7 mld zł więcej ponad założoną sumę. Przy wskaźniku 6 proc. byłoby to już 2,3 mld zł dodatkowo. Gdyby z kolei przyjąć wskaźnik 7 proc. wzrostu emerytur, byłoby to już łącznie 14,7 mld zł, a więc ponad 4,3 mld więcej, niż zapisano w budżecie. Przy 7,5 proc. to już 5,5 mld zł więcej
– wylicza „DGP”.
Minister rodziny Marlena Maląg zapowiedziała niedawno, że dokładna wartość waloryzacji będzie znana na początku lutego.
Jak wylicza się waloryzację?
Emerytury i renty podlegają corocznie waloryzacji 1 marca. Podwyżka świadczeń polega na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji.
Waloryzacja ma charakter cenowo-płacowy. Wzrost świadczeń emerytalno-rentowych jest uzależniony od wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych (ogółem lub dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów) oraz realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.
Określony w przepisach ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych mechanizm waloryzacji ma też zastosowanie do świadczeń emerytalno-rentowych wypłacanych na podstawie innych regulacji (emerytur rolniczych, kapitałowych emerytur okresowych, emerytur pomostowych, nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych, rent socjalnych, emerytur i rent funkcjonariuszy służb mundurowych i żołnierzy zawodowych oraz uposażeń sędziów i prokuratorów w stanie spoczynku i uposażeń rodzinnych).