Waloryzacji 500+ nie będzie. Przez Donalda Tuska. Szopka na rządowej konferencji ws. Polskiego Ładu
Polski Ład mocno odczuli pracownicy budżetówki, a ostatnio emeryci i renciści. Z całego kraju płyną informacje o niższych świadczeniach wypłacanych seniorom. I chyba właśnie uspokojeniu tej grupy społecznej miała służyć konferencja prasowa prasowa minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg, rzecznika rządu Piotra Muellera oraz prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertrudy Uścińskiej.
Prezes ZUS powtórzyła to, co Polacy słyszeli już wielokrotnie, że 94 proc. emerytów i 98 proc. rencistów zyska na zmianach podatkowych wprowadzonych przez Polski Ład.
Minister rodziny Marlena Maląg pokusiła się nawet o przedstawienie wyliczeń.
I dodała, że osoby, które w styczniu dostały świadczenie – jak to określiła szefowa resortu rodziny – ciut niższe, otrzymają wyrównania w lutym.
Czternastka to świadczenie pandemiczne
Na pytanie, czy zgodnie z obietnicą, jaką w 2019 roku złożył Jarosław Kaczyński, 14. emerytura będzie świadczeniem stałym i zostanie wypłacona w tym roku i kolejnych latach, Marlena Maląg odparła, że czternastka miała charakter tymczasowy i została przelana seniorom, by pomóc im przetrwać pandemię.
Przypomnijmy, że prezes PiS powiedział w 2019 roku, w trakcie kampanii wyborczej, że W kolejnym roku – i też już na stałe – będzie 14. emerytura.
Co z waloryzacją emerytur i 500+
Minister rodziny powiedziała, że dokładny wskaźnik waloryzacji emerytur w marcu poznamy pod koniec stycznia, gdy GUS poda dane o inflacji w 2021 r. Według szacunków rządu najniższa emerytura po podwyżce ma wynieść 1312 zł.
Gdy zainteresowanie mediów zeszło na waloryzację 500+, pani minister rozpoczęła długą tyradę. Przyznała, że jesteśmy w pułapce niskiej dzietności, a wychodzenie z niej jest procesem długotrwałym, po czym zaatakowała Donalda Tuska, by wreszcie oznajmić, że o żadnym podwyższeniu 500+ nie ma mowy.
Rzecznik rządu zapowiedział, że we wtorek, 11 stycznia premier Morawiecki ogłosi kolejny pakiet antyinflacyjny.
