Rewolucja w 500+. Jeśli ten cyrk nie skończy się zamieszkami i paleniem urzędów, to będzie cud
Gdy przeczytałem we wtorek rano, jak prof. Gertruda Uścińska przekonuje, że ZUS jest gotowy do przejęcia 500+, niemal się ucieszyłem. Ale teraz się boję, że ten dziwny pomysł skończy się chaosem, jakiego nasz kraj nie oglądał od końca lat osiemdziesiątych albo nawet stanu wojennego.
Po takiej deklaracji uznałem, że prezeska Zakładu musiała się wreszcie dogadać z buntującymi się przeciwko nowym obowiązkom pracownikami Zakładu. Bez porozumienia z załogą przecież nie mogłaby składać takich obietnic. I znów pudło.
Jego zdaniem ZUS nadal jest kompletnie nieprzygotowany na przejęcie obsługi programu Rodzina 500+.
I wskazuje, że dotychczas obsługą programu zajmowało się blisko 12 tys. pracowników, a prezes Uścińska twierdzi, że teraz wystarczy 50. Na dodatek jak przypomina Szumlewicz, sama prezes ZUS-u przyznała, że około 2 proc. rodzin pobierających świadczenie będzie wymagało interwencji urzędnika.
Piotr Szumlewicz wytyka też Zakładowi, że ten wciąż nie ma programu informatycznego do obsługi świadczenia Rodzina 500+ i chce w tej sprawie ominąć ustawę o zamówieniach publicznych.
Przeniesienie obsługi 500+ z ośrodków pomocy społecznej do ZUS jest efektem przyjęcia przez Sejm nowelizacji ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, przeciwko której od samego początku występują solidarnie pracownicy ośrodków pomocy społecznej i Zakładu. Ich zdaniem to dziwny pomysł, bo oddziałów ZUS-u jest ponad osiem razy mniej niż OPS-ów, które zostały specjalne przygotowane do obsługi programu.
Jeszcze na etapie procedowania nowelizacji Ilona Garczyńska, szefowa Związkowej Alternatywy w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, ostrzegała, że pracownicy ZUS-u są zdecydowanie przeciwni obciążaniu ich nowymi obowiązkami bez podwyżek płac i przyjęć nowych osób.
Jak dodała, to kierunek zmian, na który nie ma i nie będzie zgody pracowników ZUS-u.
500+ tylko online i na konto
Wraz z przejęciem obsługi 500+ przez ZUS wprowadzone zostaną jeszcze dwie ważne zmiany:
- świadczenia będą wypłacane bezgotówkowo na wskazany przez wnioskodawcę numer rachunku bankowego
- pisma, informacje i decyzje będą przekazywane w formie elektronicznej za pośrednictwem PUE ZUS.
Najlepsze jednak zostawiłem na koniec.
Wyobrażacie sobie, co się będzie działo po Nowym Roku?
Rząd zgotował – nie wiem, czy celowo, czy niechcący – milionom Polaków kilka miesięcy biurokratycznego piekła. Ale to w skórze pracowników OPS-ów i ZUS-u nie chciałbym się teraz znaleźć, a nie beneficjentów sztandarowego programu PiS.