Trump zapowiada nowe wysokie cła. Polska to jeden z największych producentów tego metalu
Po tym jak Donald Trump zasugerował, że import miedzi – podobnie jak aluminium i stali – ma zostać objęty 25-procentowym cłem, kontrakty terminowe na ten metal notowane w Nowym Jorku wzrosły o ponad 5 proc. Polska to jeden z największych na świecie producentów i eksporterów tego surowca na świecie. Trudno się dziwić, że na akcjach KGHM mamy raz wzrosty, raz spadki.

Miedź w USA zdrożała. Początkowa reakcja rynku za oceanem przyniosła skok notowań kontraktów terminowych, które zaczęły być notowane około 10 proc. premią względem cen na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME). To dodatkowo zwiększyło oderwanie amerykańskich notowań od cen międzynarodowych. Eksperci wskazują, że choć ewentualne cła mogą trwale podnieść ceny miedzi w USA powyżej poziomów światowych, to obecna zwyżka może być przedwczesna – postępowanie w ramach Sekcji 232 Ustawy o Rozwoju Handlu zazwyczaj trwa miesiące.
Rynki w niepewności
Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynku surowców w Saxo Bank komentuje, że globalne rynki finansowe pozostają w stanie wysokiej niepewności, reagując na nieustanny napływ informacji dotyczących polityki Trumpa. W swoim 100-minutowym wystąpieniu przed Kongresem Donald Trump powtórzył zamiar wprowadzenia, w imię bezpieczeństwa narodowego, 25-procentowych ceł na import aluminium, stali oraz – co kluczowe – miedzi. Kontrakty terminowe na miedź HG notowane w Nowym Jorku wzrosły o ponad 5 proc. po zapowiedzi objęcia tego metalu wysokim cłem. Jak zauważa ekspert Saxo Banku, Jeśli decyzja ta wejdzie w życie, może doprowadzić do dalszego wzrostu różnicy cen między rynkiem nowojorskim a międzynarodowymi benchmarkami w Londynie i Szanghaju.
Początkowa reakcja spowodowała skok notowań kontraktów terminowych na miedź HG, które osiągnęły 10 proc. premię względem cen na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME), zanim aktywność arbitrażowa skłoniła traderów do wykorzystania szerokiego i potencjalnie przedwczesnego wzrostu - czytamy w komentarzu Ole Hansena.
Jak dodaje, choć prezydent USA już podpisał dekret wykonawczy nakładający 25-procentowe cła na import aluminium i stali od 12 marca, reakcja rynku miedzi może być przedwczesna. Jego zdaniem wynika to z faktu, że postępowanie prowadzone w ramach Sekcji 232 Ustawy o Rozwoju Handlu zwykle trwa miesiące, zanim zostanie zakończone.
Oznacza to, że rzeczywisty wpływ na ceny pojawi się z opóźnieniem względem tego, co obecnie wycenia rynek - wskazuje Hansen.
Więcej o polityce gospodarczej Trumpa przeczytacie w tych tekstach:
Gdzie najwięcej zasobów miedzi?
Szacuje się, że największe światowe zasoby miedzi znajdują się w: Chile, Peru, Australii, Meksyku, Stanach Zjednoczonych, Chinach, Indonezji, Rosji oraz - uwaga - w Polsce. Jeśli chodzi o produkcję, to nasz kraj również znajduje się w pierwszej dziesiątce największych producentów, a prym wiedzie oczywiście KGHM. Jak widać na wykresie poniżej, na akcjach koncernu miedziowego jest nerwowo.
Jak podał PAP Biznes, miedź w dostawach 3-miesięcznych jest wyceniana wyżej o 0,4 proc. - po 9623,00 USD za tonę, i może zakończyć ten dzień na najwyższym poziomie od listopada 2024 r. Na Comex w Nowym Jorku miedź kosztuje 4,7800 USD za funt, niżej o 0,29 proc. Na giełdzie metali SHF w Szanghaju miedź jest wyceniana po 78280,00 juanów za tonę, wyżej o 1,53 proc.