Trzy lata temu niewiele osób w Polsce słyszało o Snowflake. Dziś amerykański gigant chmury danych zatrudnia w Warszawie ponad 350 specjalistów i stał się jednym z najważniejszych pracodawców w branży IT. Jaką rolę odgrywa polski oddział w globalnej strategii firmy?
Snowflake to firma, która zrewolucjonizowała podejście do przetwarzania danych w chmurze. Jej platforma pozwala organizacjom na łączenie rozproszonych źródeł informacji, ich analizę i udostępnianie. W erze Big Data i sztucznej inteligencji, takie rozwiązanie stało się na wagę złota dla tysięcy firm na całym świecie.
W 2021 roku Amerykanie otworzyli w Warszawie swoje biuro, dzięki przejęciu firmy Polidea, której szefował Grzegorz Kapusta. Dziś jest on osobą numer 1 dla Snowflake’a w Polsce.Mam dwie role. 90 proc. czasu poświęcam byciu dyrektorem inżynierii oprogramowania, a 10 proc. zarządzaniu biurem, pod kątem budowania kultury czy współpracy z zespołami nie-programistycznymi - opisuje Grzegorz, który sam już dziś nie zajmuje się programowaniem, choć choć technologia cały czas przenika jego obowiązki. - Weryfikuję dokumenty architektoniczne i projektowe, na bieżąco pracuję z managerami rozwoju oprogramowania koordynując pracę oddziału. Miałem już zbyt długą przerwę jeśli chodzi o kodowanie, aby być efektywny - dodaje.
Polski oddział Snowflake to jedno z sześciu globalnych centrów rozwojowych firmy, obok takich lokalizacji jak San Mateo, Seattle czy Berlin. Co ciekawe, każde z biur ma swoją specjalizację. Warszawa odpowiada za górną część stosu technologicznego, w tym za rozwój Document AI - rozwiązania wykorzystującego duże modele językowe do analizy nieustrukturyzowanych danych.
W pełni odpowiadamy za Document AI. Zajmujemy się również platformą dla deweloperów, gdzie klienci mogą budować swoje aplikacje, wsparciem dla Gita, DevOps czy connectorów do innych usług. W Polsce często robi się również UI. To nasza narodowa specjalizacja – wyjaśnia Kapusta.
Snowflake zatrudnia w Warszawie 350 specjalistów
Przez lata biuro rozwijało się nie tylko w oparciu o rekrutację, ale również o przejęcia. Na pokład trafiły firmy Pragmatists, Applica, czy – w ubiegłym roku – TouK. Zapytałem jednak Grzegorza czy nie obawia się o utratę konkurencyjności np. w stosunku do Indii wobec rosnących kosztów pracy w Polsce.
Różnica czasu pomiędzy Bangalore w Indiach, a San Francisco to 12 godzin. Współpraca jest możliwa, ale będzie utrudniona. U nas to “tylko” 9 godzin, więc można złapać się z Amerykanami, jak tylko wstaną. Nie postrzegam obu miejsc, jako wyłączającą się alternatywę. Polska ma dobrą renomę, jako hub talentu IT (co pokazujemy w olimpiadach), więc firmą mogą raczej chcieć otwierać dodatkowe centra, a nie przenosić je z Polski – dodaje Grzegorz.
Rozmówca przyznaje jednak, że obecnie w rekrutacji stawia głównie na doświadczonych pracowników, którzy samodzielnie potrafią dostarczyć produkt.
Dziś zatrudniamy głównie seniorów lub osoby po stażach. To prawda, że juniorom trudniej dziś o wejście na rynek. My jednak chcemy podnosić seniority warszawskiego biura, ze względu na plany rozwoju produktu – dodaje Grzegorz.
Najbardziej znany klient w Polsce? Żabka
Polski retailer już od kilku lat przechowuje swoje dane u Snowflake’a. Podobnie jak Respect Energy - przedsiębiorstwo, które dostarcza zieloną energię na wielu europejskich rynkach. Korzysta ono z Chmury Danych Snowflake do znajdowania odpowiednich lokalizacji pod budowę nowych farm OZE.
Właśnie dlatego Snowflake zatrudnia w Polsce również specjalistów od sprzedaży, którzy pomagają klientom w migracji, zarządzaniu danymi czy wykorzystaniu nowych funkcji opartych o AI. Grzegorz Kapusta podkreśla jednak, że priorytetem na ten rok jest zwiększenie liczby pracowników, co jest o tyle ciekawe, że większość firm technologicznych w po-pandemicznych miesiącach raczej redukowała etaty.
Czytaj więcej o pracy w IT: