REKLAMA
  1. bizblog
  2. Zakupy

To będzie skromny Dzień Dziecka. Na co mogą liczyć najmłodsi?

Zamiast słodyczy i zabawek w tym roku dzieciaki z okazji swojego święta otrzymają coraz częściej gotówkę. I nie chodzi tu o rozdawanie pieniędzy na lewo i prawo, gdyż sytuację tę wymusiła wysoka inflacja. To ile w tym roku wpadnie im do skarbonek?

30.05.2023
12:47
To będzie skromny Dzień Dziecka. Na co mogą liczyć najmłodsi?
REKLAMA

Dzień Dziecka już tuż, tuż. Kto jeszcze nie ma prezentu dla swojej pociechy, ma już mało czasu, aby zakupić upominek. Gorzej, jeśli nie ma się pojęcia, co podarować, Dlatego też coraz więcej osób skłania się do tego, by dać pieniądze. To z kolei rodzi kolejne pytanie: ile? Tu z pomocą przychodzą wyniki badania przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i Grupę SkipWish, które pokazują, ile Polacy zamierzają włożyć do "koperty" na 1 czerwca oraz ile wydać na prezent lub prezenty.

REKLAMA

Dla niektórych w tym roku Dnia Dziecka nie będzie

Jednak nie wszyscy zamierzają obchodzić to święto. Z badania wynika, że 11,6 proc. Polaków nie ma w planach celebrowania Dnia Dziecka. Głównie są to osoby w wieku 65-74 lat, czyli przeważnie dziadkowie.

Myślę, że problemem może być zła sytuacja materialna. Seniorzy często mają ograniczone możliwości dorabiania pieniędzy do niskich emerytur i z tego może wynikać tak radykalne stanowisko. Niejednokrotnie też osoby starsze wstydzą się tego, że nie mają odpowiednich środków na zakup prezentów - uważa Maciej Tygielski, współautor badania, dyrektor zarządzający Grupą SkipWish.

Nie tylko seniorzy odpuszczą sobie czerwcowe święto. Z danych wynika, że Dzień Dziecka nie zamierzają również obchodzić osoby najmniej zarabiające, czyli poniżej tysiąca zł miesięcznie, które przeważnie pochodzą ze wsi lub z małych miejscowości do 5 tys. mieszkańców.

Natomiast kolejne 12 proc. respondentów mówi, że jeszcze nie wie, ile wyda pieniędzy na prezent. Zdaniem ekspertów wygląda to nieco jak wahanie się przed jakimkolwiek świętowaniem.

W mojej ocenie, 12 proc. niezdecydowanych respondentów raczej też będzie skłaniało się do tego, żeby nie celebrować Dnia Dziecka. Ewentualnie będą obchodzić to święto bardzo skromnie. Do tego należy dodać, że w tej grupie dominują głównie osoby najstarsze oraz takie, które wolą nie mówić o tym, ile zarabiają, co również jest dość sugestywne – wskazuje Maciej Tygielski.

Ile Polacy przeznaczą pieniędzy na Dzień Dziecka?

Pozostali Polacy, którzy zamierzają świętować z najmłodszymi, najczęściej zadeklarowali, że wydadzą na prezent od 50 do 100 zł dla jednego dziecka. Takich badanych jest 21,9 proc. Z kolei 15 proc. respondentów zamierza poświęcić na ten cel od 100 do 150 zł, a 11,4 proc. mówi, że prezenty będą kosztować od 150 do 200 zł. W sumie jest to 48,3 proc. badanych, którzy przeznaczą na upominki kwotę w wysokości 50-200 zł.

Biorąc pod uwagę obecną drożyznę, można przewidywać, że raczej to będą dość symboliczne prezenty - ocenia ekspert z Grupy SkipWish.

Jego zdaniem winna temu jest wysoka inflacja, z powodu której konsumenci zaczęli naprawdę mocno oszczędzać i to nawet na własnych dzieciach czy wnukach.

Zakupy w przedziale 50-100 zł wskazywały głównie osoby w wieku 55-65 i 25-34 lat, które miesięcznie zarabiają 1000-2999 zł na rękę. Trudno przy takich dochodach w obecnych czasach zainwestować więcej w dobrej jakości podarunek – zauważa.

Mniej niż 50 zł zamierza podarować 8,5 proc. uczestników badania. Jeszcze mniej Polaków planuje wydać na Dzień Dziecka więcej niż 200 zł:

  • 200-250 zł zamierza wydać 5,6 proc. Polaków,
  • 250-300 zł deklaruje 4,5 proc. badanych,
  • 300-350 zł ma w planach poświęcić raptem 1,8 proc. respondentów,
  • 350-400 zł deklaruje 2,1 proc. ankietowanych,
  • 400-450 zł poświęci 1,1 proc. Polaków,
  • 450-500 zł zamierza przeznaczyć jedynie 0,9 proc. respondentów,
  • powyżej 500 zł planuje wydać na prezent 3,6 proc. badanych.

Maciej Tygielski komentuje, że w poprzednich latach konsumenci częściej chcieli kupić sprzęt elektroniczny czy też elektryczną hulajnogę lub rower. Obecnie ten trend wyraźnie słabnie, co widać również na podstawie wyższych kwot, które rzadko padają w tym roku.

Spadek zainteresowania rdr. szacuję na poziomie 10-15 proc., szczególnie wśród osób, które pochodzą z miast liczących powyżej 500 tys. mieszkańców i zarabiających ponad 9 tys. zł na rękę – uważa współautor badania.

Jakie prezenty otrzymają dzieci?

Wszystko wskazuje na to, że tegoroczny Dzień Dziecka będzie obfitował w gotówkę - najwięcej, bo 26,6 proc. ankietowanych wskazało właśnie na pieniądze. Na drugim miejscu są zabawki - 23 proc. Kolejne pozycje w badaniu zajmują: słodycze (20,2 proc.), książki (16,5 proc.) i ubrania (14,7 proc.).

Najczęstsza odpowiedź jest dość zaskakująca, ponieważ od wielu lat Polacy głównie kupowali zabawki, słodycze i drobną elektronikę. Może to świadczyć o tym, że rodacy wolą podarować pieniądze, bo wiedzą, iż za określoną sumę sami niezbyt wiele kupią. Zatem decyzję zakupową cedują na obdarowanych. I tym samym pozbywają się problemu – uważa ekspert z Grupy SkipWish.

Z kolei, zdaniem eksperta, słodycze preferują osoby o najniższych dochodach, które chcą zaakcentować samo święto, ale nie stać ich na droższe prezenty.

I to praktycznie nie zmienia się od lat. Do tego dochodzą jeszcze ubrania, bo one zawsze są praktyczne i potrzebne. Warto tutaj jeszcze zaznaczyć, że głównie tak robią osoby o najskromniejszych zarobkach. To oznacza, że połączenie prezentu z koniecznością jest celowe i z góry zaplanowane – zwraca uwagę Maciej Tygielski.

Wśród prezentów dla najmłodszych znajdą się również inne niespodzianki takie, jak np.:

  • wyjazd z dzieckiem poza miejsce zamieszkania – 7,7 proc.,
  • wspólne wyjście do restauracji lub kawiarni – 5,6 proc.,
  • a także do kina bądź teatru – 5,3 proc.
REKLAMA

Wyniki są niemal podobne do tego, co obserwowaliśmy przez kilka ostatnich lat, z wyłączeniem okresu pandemii. Na wyjazd poza miejsce zamieszkania lub do kina bądź teatru zabiorą swoje pociechy respondenci zarabiający 7000-8999 zł, głównie ci z dużych i ze średnich miast. Z kolei osoby zarabiające powyżej 9000 zł oraz seniorzy zaproszą dzieci albo wnuki do restauracji lub kawiarni – mówi Tygielski.

Z kolei podobnie, jak w przypadku Polaków, którzy nie wiedzą, ile wydadzą pieniędzy, ci, którzy nie wiedzą, co kupić, zdaniem analityków z UCE RESEARCH są osobami raczej mniej zamożnymi. Tacy konsumenci, a jest ich 15,6 proc., decyzję o konkretnym zakupie raczej podejmą na podstawie tego, co w sklepach w danym momencie będzie w promocjach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA