Tesla podała wyniki finansowe. I się zaczęło. Cena akcji wystrzeliła w kosmos
Po dwóch kiepskich kwartałach oczekiwania co do wyników finansowych za trzeci nie były zbyt wygórowane. Ale Tesla zaskoczyła inwestorów i zamiast strat pokazała 143 mln dol. zysku netto. Wśród inwestorów zapanowała euforia. W notowaniach posesyjnych akcje poszybowały 15, a potem 20 proc. w górę.
Gdzie szukać przyczyn tego odbicia? Było możliwe przede wszystkim dzięki oszczędnościom. W okresie od lipca do września koszty operacyjne spółki były o 15 proc. niższe niż w poprzednim kwartale. Tym samym są najniższe od początku produkcji Modelu 3. I właśnie to pozwoliło Tesli po dwóch kwartałach z rzędu pod kreską wreszcie wyjść na powierzchnię.
W III kwartale 2019 r. przychody Tesli osiągnęły poziom 6,3 mld dol. Wprawdzie były nieco niższe od tych w poprzednim kwartale (6,35 mld dol.), a patrząc rok do roku, słabsze o ponad 7,5 proc. - to jednak zgodne z oczekiwaniami analityków. Skorygowany zysk wyniósł 1,86 dol. za akcję. Tymczasem spodziewano się strat w wysokości 42 centów na każdym udziale. To spowodowało, że akcje spółki poszybowały w górę o 20 proc., dając najwyższą wycenę od lutego.
Tesla: rozpoczynamy produkcję próbną w Szanghaju
Przedstawiając wyniki za III kwartał 2019 roku, sporo miejsca poświęcono nowej fabryce w Szanghaju. Po tym, jak Elon Musk otrzymał od władz Chin zielone światło na produkcję samochodów - w powstałej kosztem 2 mld dol. Gigafactory 3 miała rozpocząć się już produkcja próbna.
To pierwsza tego typu inwestycja zagraniczna Tesli, ale z pewnością nie ostatnia. Spółka wkrótce ma wskazać lokalizację swojej europejskiej fabryki samochodów elektrycznych, gdzie zamierza rozpocząć produkcję już w 2021 r. Być może będą tam powstawać Modele Y, które mają zadebiutować w następne lato. W 2020 r. czeka nas jeszcze jedna premiera: Tesla pokaże światu swoją ciężarówkę Tesla Semi. W głównej fabryce we Fremont w Kalifornii miałaby zaś ruszyć produkcja crossovera.
Wyższa marża, czyli lepsza kondycja spółki
Analitycy zwracają uwagę, że o lepszych, finansowych czasach dla Tesli świadczy także to, że spółka potrafiła poprawić swoje marże brutto na rynku motoryzacyjnym. Ta wzrosła z 18.9 proc. w II kwartale do 22,8 proc. Chociaż do poziomów z poprzedniego roku ciągle jednak daleko (25,8 proc. w Q3 2019), to tendencja wzrostowa jest oczywista i przekłada się na takie wyniki finansowe.
Od lipca do września Tesla miała dostarczyć 79600 samochodów Modelu 3, co jest nieznacznie lepszym wynikiem od tego oczekiwanego (79470 sztuk). Ale jest już jasne, że kreślonej wcześniej granicy pół miliona aut wyprodukowanych w jednym roku nie uda się osiągnąć. Przy okazji prezentacji wyników finansowych Tesla poinformowała, że cel mówiący o dostarczeniu na rynek w tym roku 360 tys. aut - jest jak najbardziej realny.
Aktualizacja oprogramowania i zielone megawaty
Trzeci kwartał 2019 r. oznaczał dla Tesli także aktualizację oprogramowania, a w tym autopilota Smart Summon, który pozwala wezwać do siebie auto na parkingu. Nowością jest też zaprezentowanie własnego pakietu ubezpieczenia samochodu.
Tesla nie zwalnia również na rynku energii. Instalacje solarne wzrosły w trzecim kwartale o 48 proc. - do 43 megawatów. Z kolei liczba instalacji magazynowania energii także nadal rosła, osiągając w trzecim kwartale rekordowy poziom 477 MWh.
Spółka pochwaliła się też otwarciem 66 nowych stacji doładowania z łączną liczbą 777 przyłączy doładowania. Jest to odpowiednio wzrost o 4 i 6 proc. To przyczynia się do ustabilizowania pozycji Tesli jako przodującej sieci ładowania na świecie.
